Reklama

Nie mów fałszywego świadectwa...

Niedziela Ogólnopolska 12/2009, str. 13, 15

Archiwum ks. Olczyka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Antoni Tatara: - Istnieją ludzie, którzy swoje życie budują na kłamstwie, intrydze, fałszywym świadectwie. Czy da się tak przeżyć całe życie?

Reklama

Ks. dr Arkadiusz Olczyk: - Tak, są ludzie, którzy swoje życie budują przez całe lata na kłamstwie, krętactwie, nieszczerości, hipokryzji i intrygach. Są ludzie o zakłamanym, czyli nieprawym sumieniu. Myślę, że każdy człowiek, mając wolę osłabioną skutkami grzechu pierworodnego, doświadczył w swym życiu bardziej lub mniej gorzkiego smaku kłamstwa.
Warto najpierw postawić sobie pytanie: Czym jest kłamstwo? Jest nieprawdą! Wyraża się przez niezgodność naszych myśli ze słowami i słów z czynami. Bóg jest prawdą. Człowiek (stworzony na Boży obraz i podobieństwo) ze swej natury szuka prawdy, chce znać prawdę. Prawda jest fundamentem relacji między ludźmi. Już w Dekalogu Bóg zakazuje składania fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Mądrość Starego Przymierza wielokrotnie przestrzega przed kłamstwem: „Kłamstwo jest złym nawykiem człowieka i jest ono stale na ustach ludzi źle wychowanych” (Syr 20, 24). Nowe Przymierze obnaża wszelkie kłamstwo w obliczu Chrystusa - Prawdy. Pan Jezus wymaga od swoich uczniów prawdy w mowie: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5, 37). W ten sposób Jezus przypomina, że „ojcem kłamstwa” jest szatan (por. J 8, 44).
Staropolskie przysłowie mówi: „Dasz diabłu palec, chwyci cię za rękę”. Jeśli ktoś przestanie czuwać nad swoim sumieniem, pozwoli je znieprawić, rozgrzeszając się łatwo z małych kłamstewek, wówczas jego sercem zawładnie „ojciec kłamstwa”. Taki człowiek przyzwyczaja się do życia w kłamstwie. Bóg, poprzez Ducha Świętego, chce „doprowadzić człowieka do prawdy” (por. J 16, 13), ale bywa „bezradny” wobec tych, którzy sami zamykają swoje serce - sumienie na prawdę. Żyją wtedy w grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Można całe życie przeżyć w samozakłamaniu, ale zapłatą jest wtedy śmierć wieczna. Nie warto tak ryzykować!

- Mówi się, że kłamstwo ma zawsze krótkie nogi...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Najczęściej kłamstwo ma krótkie nogi i prawda szybko wychodzi na jaw. Naturalną reakcją na kłamstwo są (powinny być) wyrzuty sumienia. Najczęstszą natomiast konsekwencją wyjawienia kłamstwa jest wstyd. Przypomina mi się anegdota o pewnym dyrektorze, który dla wzbudzenia szacunku i podniesienia własnego prestiżu wśród pracowników kupił nowoczesne urządzenie wielofunkcyjne z telefonem i faksem. Gdy ktoś zapukał do jego biura, on szybko chwycił za słuchawkę, udając rozmowę telefoniczną po angielsku. Do biura wszedł mężczyzna z dużą torbą i, zdezorientowany, obserwował rozwój wydarzeń. Dyrektor kontynuował pokazówkę. W końcu odłożył słuchawkę i pyta mężczyznę: „A pan w jakiej sprawie?”. Zdziwiony mężczyzna odparł: „Ja właśnie przyszedłem podłączyć pański telefon”... Choćby na tym przykładzie widać, że „krótkie nogi kłamstwa” nie poniosą daleko.

- Jak wychowywać dzieci, by jednocześnie nie tłumić ich bujnej wyobraźni i uczyć niekłamania?

Reklama

- To jest istotny problem wychowawczy, gdyż kłamstwa dzieci (choć z pozoru niewinne, bo wynikające z bujnej fantazji i tendencji do koloryzowania) pozostają jednak kłamstwami, na które rodzice powinni mądrze reagować.
Po pierwsze - rodzice sami powinni dawać dzieciom przykład życia w prawdzie. Nie mogą uczyć dzieci hipokryzji czy dwulicowości własną postawą. Każde kłamstwo rodziców niszczy ich autorytet moralny w oczach dziecka. Okłamane dziecko traci do nich zaufanie i nigdy nie wybacza kłamstwa. Gdy nie możemy odpowiedzieć na niewłaściwe czy niedyskretne pytanie dziecka, lepiej powiedzieć mu, że z pewnych powodów nie uzyska teraz odpowiedzi, niż wprowadzać je w błąd. Często nie zdajemy sobie sprawy, ile zła wyrządzają opowieści np. o bocianach przynoszących dzieci. Małe dzieci bezwzględnie wierzą swoim rodzicom. Kiedy nadchodzi dzień, w którym poznają prawdę, czują się głęboko rozczarowane i boleśnie dotknięte, nawet jeśli tego nie okazują. U niektórych dzieci nadużycie zaufania może spowodować urazy psychiczno-moralne. Trzeba też strzec się kłamstw płynących ze źle pojętej miłości, gdy np. chcemy uchronić dziecko przed karą szkolną czy nakłonić je do czegoś. Zdarza się także, że rodzice, między którymi są nieporozumienia, uczą dzieci nieprzyznawania się do pewnych rzeczy: „Tylko nie mów tego mamie”, albo przeciwnie: „Jeśli mama cię zapyta, to powiedz, że tam byliśmy”. Chcąc nauczyć dzieci prawdomówności, trzeba dać im przykład.
Po drugie - ważny jest czas spędzony na tłumaczeniu dziecku „zła” tkwiącego w kłamstwie i oszustwie. Trzeba pamiętać, że dla dziecka kłamstwo jest bardzo wygodnym środkiem obrony, dlatego też staje się ono stałą pokusą. Ponieważ dziecko nie ma właściwie ukształtowanego sumienia, łatwo uwierzy we własne kłamstwa - nauczy się kłamać. Dlatego rodzice powinni jak najczęściej pokazywać dzieciom, że w ostatecznym rozrachunku kłamstwo się nie opłaca, że jest przyczyną różnych kłopotów i utraty zaufania. Powinni też tłumaczyć, że jakkolwiek nie wolno na dłuższą metę okłamywać ludzi, to z pewnością nigdy nie jest możliwe okłamywanie Pana Boga, który zna nasze serca i wie o każdym naszym kłamstwie.

- Czy można kłamać w tzw. dobrej sprawie?

- W kazuistyce dnia codziennego spotykamy określenia: „kłamstwo w dobrej wierze” czy „pobożne kłamstwo”. Obiektywnie kłamstwo zawsze i w każdej sytuacji pozostanie kłamstwem, czyli złem moralnym (a w sensie religijnym grzechem). Subiektywnie zaś (z racji naszej intencji czy okoliczności) zło konkretnego kłamstwa może być zminimalizowane (może być tylko grzechem powszednim, a nie śmiertelnym). Są takie okoliczności, że powiedzenie prawdy mogłoby doprowadzić do bolesnych konsekwencji, np. wydanie współtowarzyszy walki z okupantem podczas przesłuchania, co naraziłoby ich na niewątpliwe represje. Są to jednak sytuacje wyjątkowe. Niekiedy lepiej milczeć niż mówić (pod warunkiem, że milczenie nie staje się sposobem na zatajenie kłamstwa - tzw. przemilczanie niewygodnych faktów). Gdy zaś milczenie jest niemożliwe, należy wyznać wprost: „Proszę wybaczyć, ale nie chcę się na ten temat wypowiadać”. Czasem jednak w imię prawdy trzeba heroicznie nadstawić głowy - bo lepsze to niż życie w kłamstwie.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Reina: co będzie z procesami reform zapoczątkowanymi przez papieża Franciszka?

2025-04-28 19:43

[ TEMATY ]

Watykan

Bazylika św. Piotra

pixabay.com

Co będzie z procesami reform zapoczątkowanymi przez papieża Franciszka? - pytał kard. Baldassare Reina w homilii w czasie Mszy św., jaką odprawił wraz z innymi kardynałami i duchowieństwem Rzymu w bazylice św. Piotra w Watykanie. Była to trzecia Eucharystia w intencji zmarłego papieża Franciszka w ramach Novemdiales - dziewięciodniowego okresu żałoby. Szczególnie zaproszeni byli na nią wierni diecezji rzymskiej, której papież jest biskupem.

Rzym opłakuje swojego biskupa, narodem, razem z innymi stoi w kolejce, by płakać i modlić się, jak owce bez pasterza, mówił wikariusz generalny diecezji rzymskiej. Wskazał, że w dzisiejszych czasach, „gdy świat płonie, a niewielu ma odwagę głosić Ewangelię, tłumacząc ją na wizję możliwej i realnej przyszłości, ludzkość wygląda jak owce bez pasterza”.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Prokuratury nie zajmą się wypowiedzią Nowackiej o "polskich nazistach"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję