Wydawnictwo "Gaudium" proponuje Czytelnikom nowy tomik z serii "Myśli..." - tym razem: "Myśli malarza i brata ubogich" Adama Chmielowskiego - Brata Alberta. Ta postać jest warta przypomnienia, ponieważ problem nędzy w świecie, i to nędzy różnego rodzaju, zarówno materialnej, jak i moralnej, nie stał się, mimo szumnych zapowiedzi polityków i naukowców i mimo wszelkich wysiłków, ani trochę mniej palący: wciąż pojawiają się nowe lub szerzą dawne jej rodzaje.
Przedstawiane teksty pochodzą niemal całkowicie z korespondencji Brata Alberta. Bije z nich szczerość i skromność. Podczas lektury Czytelnik będzie mógł zastanowić się nad sposobem, w jaki sam przedstawia siebie innym, i nad celem, jaki chce w takich sytuacjach osiągnąć. W tekstach dotyczących sztuki łatwo dostrzec niezależność opinii ich Autora, na przykład w ocenach twórczości Matejki. Można w tym widzieć jakąś zapowiedź przyszłych jego decyzji: przecież to właśnie on, a nie kto inny, dostrzegł problem krakowskich nędzarzy i postąpił w sposób skrajnie konsekwentny - nie stosując żadnych półśrodków.
Ks. Alfons Schletz, autor zbioru pism Brata Alberta, tak pisze o jego spuściźnie: "Rodziny duchowne i przyjaciele Brata Alberta, a zwłaszcza Siostry Albertynki skrzętnie i starannie przechowywali to wszystko, co pisał ich założyciel na najmniejszych nawet skrawkach papieru lub obrazkach(...). Autor pisze często na skrawkach papieru, prawie zawsze bez interpunkcji, posługując się myślnikami. Listy w przeważającej części są niedatowane." Maria Winowska, autorka znanej książki Święty Brat Albert. Opowieść o człowieku, który wybrał większą wolność (Kraków 1992), pisze we wstępie do niej, o listach Brata Alberta: "Dusze doświadczane znajdą w listach Brata Alberta do siostry Bernardyny słodki balsam: jakaż radosna ufność, jakież ochocze zdanie się na wolę Bożą emanuje z tych pożółkłych kartek!". Książka zaprasza do tego, by wyobrazić sobie, że listy pisane były do nas...
Wszystkim Czytelnikom życzymy radości lektury i doświadczenia owocnego spotkania z tym wielkim Świętym naszych czasów.
ks. Alfons Schletz, Myśli malarza i brata ubogich, Wydawnictwo Gaudium, Lublin 2002.
Kochani, Siostry i Bracia,
Nigdy nie chciałem pisać tego listu. Nigdy sobie nie wyobrażałem tej chwili, że będę musiał odejść z Waszej - NASZEJ - Archidiecezji. A jednak potrzebuję go napisać; nie wyobrażam sobie odejść bez słowa. Słowa nie mojego, lecz BOŻEGO. Bo tylko Ono kryje w sobie nie tylko mądrość, ale i SIŁĘ przeprowadzania człowieka przez takie sytuacje.
Dzisiejsze Słowo stawia nam przed oczy postać św. Jana Chrzciciela, najważniejszego - obok Matki Bożej i św. Józefa - z bohaterów Adwentu. Nie chodzi przy tym o to, aby go jedynie przypomnieć (z racji na historyczną poprawność); chodzi o to, ABY SIĘ W JEGO OSOBIE ODNALEŹĆ. To bardzo ważne: przejrzeć się w osobie i w powołaniu Jana Chrzciciela - z całą pokorą i bojaźnią, pamiętając, że przymierzamy się do „największego spośród narodzonych z niewiasty” (por. Mt 11, 11). To ważne dla całego Kościoła: ważne dla rodziców i dla katechetów, ważne dla duchownych, szczególnie ważne dla biskupa. Dla każdej osoby, której powołaniem jest prowadzić innych do wiary. Dlaczego?
Jaką naukę przekazuje Jan Kościołowi? Czego nas uczy? Wszak Jan jest modelem, przykładem, mistrzem życia dla wszystkich, którzy uwierzyli w Chrystusa.
W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!» Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wie jadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.