Reklama

Odsłony

Słabość przemoże…

Niedziela Ogólnopolska 31/2009, str. 24

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ryk i moc demonów bezsilnieją wobec szeptu modlitwy słabego człowieka, byleby ona trwała. Pomyślałem tak po czyimś liście o bardzo trudnej nocy trwania z uporczywą modlitwą przy kimś zniewalanym przez Złego. A potem przypomniała mi się ta gdańska legenda.

*

Był czas w dziejach Gdańska, że na Motławie, pod Wyspą Spichrzów, aż roiło się od statków pełnych różnorakich i drogich towarów, które w owych spichrzach przechowywano. Nocami strzegła ich zgraja psów - krwiożerczych bestii, nad którymi panował psiarz, szczujący ich wzajemnie na siebie i tresujący w zabijaniu każdego napotkanego tam złodzieja czy zbłąkanego pijaczka. Nocą słychać było ich wściekłe ujadanie, a rano znajdowano czasem rozszarpane ciała. Grozą więc wiało stamtąd… Właśnie w tawernach Starego Miasta - na czas Jarmarku Dominikańskiego - pojawił się kaszubski skrzypek Skwierk. Swoją grą potrafił oczarować nawet starych, twardych żeglarzy i dokerów. Któregoś wieczoru Skwierk przygrywał w tawernie koło Krowiego Mostu, nie pamiętając, ile to melodii zagrał i ile szklanic wina reńskiego wychylił. Późno się zrobiło, więc złożył skrzypki i na chwiejnych nogach ruszył do domu. Ale jeden z marynarzy stanął mu w drzwiach, ostrzegając przed rozszarpaniem przez owe bestie. Jednak skrzypek uparł się, aby iść przez wyspę, tłumacząc, że psów nigdy się nie bał. Dodawał sobie otuchy, zawodząc starą żeglarską szantę, gdy nagle zobaczył kilka par jarzących się ślepiów i usłyszał wściekłe warczenie psów. Stracił pewność siebie i ciało zaczęło mu drżeć. Spojrzał w niebo, westchnął i wskoczył na jakiś głaz. O mało nie wypuścił z rąk skrzypiec, którymi oganiał się od doskakujących rozjuszonych psów. Skrzypki nagle jęknęły, napotykając kły jednej bestii, zaraz też poczuł je skrzypek na łydce… Drugi pies już mu targał kaftan… Skwierk przytulił skrzypce, chwycił smyk i pociągnął po strunach w tonie lamentu. Psy ucichły, cofnęły się na krok i zaczęły wyć. Im rzewniejsza melodia płynęła ze skrzypiec, tym wyły głośniej. Jeden z nich nawet zaczął mu lizać rany, ale wystarczyło, by dźwięk zawisł, a już wracało złowróżbne warczenie. Skwierk grał to skoczne, to wesołe melodie, aż zostały mu tylko dwie najsmutniejsze. I wtedy wszystkie psy dołączyły do jego grania tak przejmujące wycie, że zbudzili się mieszczanie, przeczuwając jakieś nieszczęście. Ruszono na wyspę ze strażą, a psiarz z trudem zapędził batogiem psy do jednej z piwnic. I to był właśnie kres sił skrzypka, który już nie czuł ramienia i nóg. Wstawało czerwono słońce, a on szedł odsypiać najdłuższą w życiu noc, choć w tawernie czekali na jego granie.

*

Tak jak wszystkie ciemności świata nie mogą zgasić jednej świecy, tak złe moce nie dadzą rady żywej modlitwie. Byleby nie utraciła ona wiary w Moc Większą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Ojcze Święty, toniemy” – przewodniczący Konferencji Episkopatu Pacyfiku spotkał się z Leonem XIV

2025-07-04 19:45

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Konferencja Episkopatu Pacyfiku

@Vatican Media

Abp Ryan Jimenez z Agaña (Guam) przewodniczący Konferencji Episkopatu Pacyfiku

Abp Ryan Jimenez z Agaña (Guam) przewodniczący Konferencji Episkopatu Pacyfiku

Abp Ryan Jimenez z Agaña (Guam) w rozmowie z mediami watykańskimi opowiedział o swoim niedawnym spotkaniu z Papieżem Leonem XIV oraz o wyzwaniach i radościach życia na Pacyfiku.

Spotkanie i paliusz
CZYTAJ DALEJ

Męczennica ziemi i anioł w niebie

Niedziela Ogólnopolska 28/2017, str. 24

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Archiwum autora

Św. Maria Goretti

Św. Maria Goretti
Ze śmiercią kończy się zwykle pamięć o człowieku. U Marii Goretti było odwrotnie – napisał przed wielu laty ks. dr Stanisław Jezierski. – Okrutna jej śmierć rozsławiła jej imię, wywołała podziw, uwielbienie. Wszyscy mówili, pisali o niej jako o bohaterce. Mnożyły się oznaki czci wobec niej. Stała się istotą pociągającą duchowo, przewodniczką wielu chłopców i dziewcząt, rozdawała łaski, pomoce duchowe, rozsiewała radość”.
CZYTAJ DALEJ

Brazylia: śpiewające i tańczące zakonnice podbijają serca młodych

2025-07-05 15:39

[ TEMATY ]

zakonnice

śpiewające i tańczące

serca młodych

Karol Porwich/Niedziela

Kościół katolicki w Brazylii stara się przyciągnąć młodych wiernych przy pomocy influencerów, DJ-ów i dwóch zakonnic, które mają wyczucie rytmu i których śpiew spotyka się z aplauzem milionów. W centrum obecnej ewangelizacji w tym kraju znajdują się dwie zakonnice: siostry Marizele Rego i Marisa Neves — nowe gwiazdy katolickich mediów społecznościowych.

W towarzystwie tancerzy w habitach i z krzyżami na szyi, nagrały one teledysk do swojego nowego utworu „Vocation” (Powołanie), który stał się hitem po występie w tamtejszej telewizji katolickiej, gdzie Marizele beatboxowała (forma rytmicznego tworzenia dźwięków, np. perkusji, linii basowej, głosów zwierząt itp. za pomocą własnych narządów mowy), a Marisa tańczyła synchronicznie. Nagranie błyskawicznie obiegło świat, zdobywając dziesiątki milionów wyświetleń.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję