Reklama

W Chile ziemia zadrżała

Niedziela Ogólnopolska 11/2010, str. 18

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas trzęsienia ziemi nasza rodzina była w Santiago. Wszyscy wyskoczyliśmy z łóżek (ok. 3.30 rano), nauczeni, stanęliśmy w ramach drzwiowych. Przyjemne to nie było, huśtać się jak na statku i liczyć sekundy, kiedy to się skończy, bo trzęsło coraz mocniej. Naprawdę można było pomyśleć, że to wszystko za chwilę się zawali (trwało podobno „tylko” 57 sekund). Teraz wiemy, że jak na siłę 8 stopni w skali Richtera, to powinno być dużo więcej szkód. Na południu było 8,7 stopnia i dlatego tyle problemów. Cały czas słuchaliśmy, jak spadają obrazy ze ścian, przewracają się meble, stoliki, wazony itp. Nagle cisza… Żyjemy!
Trzęsienie już przeżyliśmy w 1985 r. (7,7 w skali Richtera), ale teraz naprawdę myśleliśmy, że to już koniec, że będziemy pogrzebani w ruinach. Proszę sobie wyobrazić, jak moja córka z rodziną czuła się w bloku, mimo że to tylko czwarte piętro. Jak oni tam się huśtali (…).
Całą sobotę spędziliśmy na sprzątaniu, od czasu do czasu chowając się pod futrynami drzwi na czas wtórnych wstrząsów. W Santiago było dużo mniej strat niż na południu (400 do 800 km od Santiago, gdzie było epicentrum).
Liczba ofiar wciąż rośnie, tak jak i rozmiar szkód. A wiele miejscowości jest jeszcze odizolowanych. Ale naprawdę w Santiago nie ma tragedii, nie ma chaosu, tylko na południu. I to, co telewizja pokazuje, to nie żarty, tam naprawdę jest katastrofalna sytuacja. I rząd wysyła pomoc. Nie mówiąc o tsunami, na szczęście zawiadomiono większość mieszkańców i było stosunkowo mało ofiar. Duże fale pojawiły się aż na Wyspie Wielkanocnej i Juan Fernández. Zagrożenie dosięgnęło nawet Japonię.
Najbardziej ucierpiały małe miejscowości, wioski, gdzie jeszcze istniały domy budowane z gliny (podobnie jak tragedia w Peru w 2007 r.), i wiele południowych miast.
W Santiago problem jest w mniej zamożnych dzielnicach oraz na nowych autostradach, gdzie zniszczonych jest kilka mostów.
Metro było nieczynne, a autobusów jeździło niewiele, bo kierowcy też mieli swoje problemy.
Ogólnie to i tak szczęście, że to zaczęło się w sobotę rano, kiedy puste były szkoły, biura itd. Moja córka z rodziną (dwoje dzieci) w bloku do dziś nie ma światła ani wody. Mieszkają na razie u mnie (mam dom w dzielnicy domów jednorodzinnych). Wszystkie imprezy zostały, oczywiście, odwołane, nawet światowy Festiwal Piosenki Vińa del Mar. Można sobie wyobrazić, jak artyści i turyści przeżyli to trzęsienie. Mimo że tak mocno zatrzęsła się ziemia, żaden z hoteli nie miał większych problemów.
Jeśli chodzi o Polonię, to na razie nie słyszałem, aby ktoś miał kłopoty. Znany prawie wszystkim w Polsce Raul Małachowski twierdzi, że to był moment, który zasygnalizował, aby jeszcze więcej pracować dla dobra Polski. Ale jak mówiłem, tam, na południu, to naprawdę inna sprawa - prawdziwa tragedia i do dziś są problemy z komunikacją.
Kończę, bo znowu zaczęło się trząść!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Marii Magdaleny

[ TEMATY ]

nowenna

św. Maria Magdalena

źródło: wikipedia.org

Chrystus ukazuje się Marii Magdalenie, Aleksandr Andriejewicz Iwanow, 1834

Chrystus ukazuje się Marii Magdalenie, Aleksandr Andriejewicz Iwanow, 1834

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowennowej przed świętem św. Marii Magdaleny.

CZYTAJ DALEJ

Poradnik katolika na wakacjach, czyli jak przeżyć urlop „po Bożemu”

2025-07-12 20:28

[ TEMATY ]

wakacje

Karol Porwich/Niedziela

Lepiej uczestniczyć we Mszy św. w języku, którego się nie rozumie, czy połączyć się ze swoją parafią poprzez transmisję? Co jeśli tam, gdzie spędza się urlop, nie ma możliwości udziału w Eucharystii i czy poza Polską obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych? Na te i inne pytania poszukujemy odpowiedzi z ks. dr. Stanisławem Szczepańcem.

Wakacje to czas, gdy wielu udaje się na zasłużony wypoczynek. Destynacje urlopowe – zarówno te bliższe, jak i dalsze – z różnych przyczyn mogą stanowić wyzwanie z perspektywy praktykowania wiary w warunkach innych niż te codzienne. – Czas urlopu jest ważny i potrzebny. Wielu myśli o nim przez wiele miesięcy. Planuje, wybiera, realizuje. Człowiek wierzący w tych działaniach pamięta o Bogu – podkreśla ks. dr Stanisław Szczepaniec. Wraz z przewodniczącym Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego, a jednocześnie konsultorem Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, poruszamy kwestie, o których warto pamiętać, planując wakacyjne wyjazdy.
CZYTAJ DALEJ

Poradnik katolika na wakacjach, czyli jak przeżyć urlop „po Bożemu”

2025-07-12 20:28

[ TEMATY ]

wakacje

Karol Porwich/Niedziela

Lepiej uczestniczyć we Mszy św. w języku, którego się nie rozumie, czy połączyć się ze swoją parafią poprzez transmisję? Co jeśli tam, gdzie spędza się urlop, nie ma możliwości udziału w Eucharystii i czy poza Polską obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych? Na te i inne pytania poszukujemy odpowiedzi z ks. dr. Stanisławem Szczepańcem.

Wakacje to czas, gdy wielu udaje się na zasłużony wypoczynek. Destynacje urlopowe – zarówno te bliższe, jak i dalsze – z różnych przyczyn mogą stanowić wyzwanie z perspektywy praktykowania wiary w warunkach innych niż te codzienne. – Czas urlopu jest ważny i potrzebny. Wielu myśli o nim przez wiele miesięcy. Planuje, wybiera, realizuje. Człowiek wierzący w tych działaniach pamięta o Bogu – podkreśla ks. dr Stanisław Szczepaniec. Wraz z przewodniczącym Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego, a jednocześnie konsultorem Komisji Konferencji Episkopatu Polski ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, poruszamy kwestie, o których warto pamiętać, planując wakacyjne wyjazdy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję