Reklama

Jak rozmawiać z dziećmi o... nielubieniu chodzenia do kościoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co niedzielę nasze dziecko podnosi bunt: „Nie chcę iść do kościoła”. Próbujemy mu tłumaczyć, zachęcać, ale słyszymy: „Nie lubię chodzić do kościoła”. Co byłoby najlepszym rozwiązaniem?
Rodzice pięciolatka

Nasi czytelnicy mają dzieci w różnym wieku, spróbuję podzielić się pomysłami adekwatnymi do danego wieku, jak rodzice mogą reagować na niechęć swoich pociech do uczestnictwa we Mszy św. Podkreślam tego typu sformułowanie, ponieważ my - jako dorośli - sami musimy zdać sobie sprawę z tego, czy idziemy po prostu do kościoła, czy idziemy uczestniczyć - w pełni uczestniczyć - we Mszy św. Czy więc idziemy na spotkanie z Panem Jezusem i wierzymy w Jego spotkanie z nami w Komunii św.? Czy idziemy ubogacić się słowem Bożym? Czy Eucharystia jest czasem naszej osobistej rozmowy z Bogiem? I czy nasze dziecko to widzi? Czuje? Słyszy nasze rozmowy, refleksje na ten temat?
Najpierw my, jako dorośli, musimy zmierzyć się ze swoimi pytaniami, niechęciami, oporami i niewiarą, aby potem skutecznie odpowiadać, zachęcać, motywować i ewangelizować własne dziecko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozmowy z pięciolatkiem

„Wiem, że nie lubisz chodzić do kościoła” - to na pewno powinien usłyszeć malec mówiący (krzyczący, tupiący): „Nie lubię tego kościoła!”. Warto dopytać: „Dlaczego nie lubisz?”. Jako rodzic musimy odnieść się do tego, co usłyszeliśmy: „Tak, jest długo”, „Wiem, że dla ciebie może być nudno”, itd.
Aby pokonać bunt, warto najpierw go przyjąć, uznać, że dziecko ma prawo tak to odbierać. Potem warto przedstawiać swoje racje: „Bardzo mi zależy na tym, aby być na Mszy św., a nie mogę cię zostawić. Ubieramy się i idziemy, a wracając z kościoła, zastanowimy się, co miłego możemy dzisiaj razem zrobić”. Nie chodzi tu o przekupstwo czy nagrodę, lecz zadbanie o dobrze spędzony czas dziecka z rodzicem.
Czasem, jeśli są takie możliwości, można przedszkolaka nie zabierać co niedzielę na Mszę św., szczególnie jeśli w naszej parafii nie ma Mszy św. dla dzieci. Kiedy np. byliśmy w kościele w Środę Popielcową, w najbliższą niedzielę możemy odpuścić sobie wspólne wyjście. Razem idziemy w jeden najważniejszy dzień świąt, niekoniecznie codziennie. Są dzieci, które mimo niechęci dadzą radę uczestniczyć regularnie lub dzień po dniu we Mszy św., ale są takie, o wyjątkowym temperamencie, które mogą mocno przeszkadzać i rodzicom, i innym uczestnikom Eucharystii. Wówczas lepiej zrezygnować ze wspólnego wyjścia. Codzienna modlitwa, nawiedzanie kościoła, rozmowy o Bogu, czytanie Biblii ma dla dzieci o wiele większe działanie w budowaniu wiary niż regularne chodzenie do kościoła pod przymusem.

Rozmowy z dziesięciolatkiem

Około dziesięcioletnie dziecko zwykle może w pełni uczestniczyć we Mszy św. Tu dobrze jest, jeszcze w okresie przygotowań do I Komunii św., podkreślać wartość osobistego spotkania z Bogiem, tłumaczyć części Mszy św. (liturgia słowa, liturgia eucharystyczna), przypominać o chwili skupienia na moment Przeistoczenia, Podniesienia. Jeśli dziecko już po I Komunii św. czuje niechęć do uczestnictwa we Mszy św., może mu brakować męskiego przykładu zaangażowania w przeżywanie osobistej relacji z Bogiem w swojej rodzinie. Psychologowie chrześcijańscy wyraźnie widzą związek między postrzeganiem Boga Ojca a relacją z ojcem biologicznym. Mocniej też oddziałuje świadectwo wiary mężczyzn niż kobiet na kształtowanie się trwałych postaw religijnych. Ojcowie więc, jeśli chcecie pomóc swoim dzieciom dobrze przejść przez kryzysy wiary w okresie nastoletnim, intensywnie włączcie się w wychowanie religijne swoich małych córek i synów. Rozmawiajcie o sprawach duchowych w drodze do i z kościoła.
A o rozmowach z piętnastolatkami za dwa tygodnie.

2010-12-31 00:00

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zobowiązujący obraz

2025-05-06 14:43

Niedziela Ogólnopolska 19/2025, str. 26

[ TEMATY ]

homilia

Sr. Amata CSFN

Gdy byłem ze stypendystami „Dzieła Nowego Tysiąclecia” w Murzasichlu, obserwowałem z balkonu interesującą scenę. Obok ośrodka pasło się ok. 300 owiec. Pilnowali je dwaj juhasi, a pomagało im w tym sześć pięknych owczarków górskich. Gdyby to porównać do boiska piłkarskiego, to psy leżałyby w miejscu czterech chorągiewek w narożnikach, a dwa z nich – na zewnętrznych liniach wyznaczających połowę boiska. Studenci próbowali podejść i zrobić sobie zdjęcie z owcami. Zagadywali, uśmiechali się, pokrzykiwali, umizgiwali się do owiec i próbowali je karmić. Te nawet nie spoglądały w ich stronę, były zupełnie obojętne na wymyślne „zaloty” młodzieży. Studenci polowali na ujęcie z przytuloną do nich owcą, patrzącą z nimi prosto w obiektyw. Bezskutecznie. Ja jednak czekałem na powodzenie tych zabiegów. Zgodnie z zasadą pozytywnego myślenia spodziewałem się, że za chwilę na pewno się uda, bo bardzo tego pragnęli. Raz czy drugi któraś z owiec zniecierpliwiona nagabywaniem na króciutką chwilę podnosiła głowę, ale niestety, błyskawicznie wracała do żerowania, tyle że w innym miejscu. Smak trawy był dla niej o wiele ważniejszy niż kariera medialna. W pewnej chwili juhas wstał i w znany wyłącznie góralom sposób, z mocą, gardłowo zakrzyknął: he-ej! W ciągu sekundy wszystkie owce uniosły głowy, spojrzały na niego, a gdy ruszył, poszły za nim, w towarzystwie troskliwych owczarków. Stałem jak osłupiały.
CZYTAJ DALEJ

Czy słucham głosu Pana?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Agata Kowalska

Rozważania do Ewangelii J 10, 27-30.

Niedziela, 11 maja. Czwarta Niedziela Wielkanocna
CZYTAJ DALEJ

Polscy piłkarze ręczni awansowali na mistrzostwa Europy

2025-05-11 20:22

[ TEMATY ]

sport

PAP/Lech Muszyński

Reprezentacje Polski, Portugalii i Rumunii wywalczyły awans z grupy B eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych. Biało-czerwoni w ostatnim meczu kwalifikacji pokonali Rumunów 30:29, dzięki czemu zapewnili sobie występ w czempionacie Starego Kontynentu.

Do turnieju finałowego, który w styczniu 2026 roku wspólnie zorganizują Dania, Norwegia i Szwecja, awansowały po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy oraz cztery z trzecich miejsc z najlepszym bilansem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję