Reklama

Pomundialowe impresje…

Piłkarscy kibice na całym świecie przez miesiąc śledzili zmagania najlepszych narodowych drużyn. Było co oglądać. Niektórym jednak pozostał pewien niedosyt

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hiszpania mistrzem świata. Po raz pierwszy w historii. Może jednak Holandia? Też po raz pierwszy (felieton został oddany do druku przed końcowymi rozstrzygnięciami). Tak czy siak, to będzie pierwszy tryumf drużyny europejskiej poza Starym Kontynentem. Ciekawe, co na to wszystko niemiecka ośmiornica Paul, która bezbłędnie „przewidywała” wyniki Niemców... Trudno powiedzieć, bo pewnie już po niej słuch zaginął.
A sam mundial? Ciekawy, barwny, głośny, zimny (w RPA jest teraz zima; temperatura bardzo często dochodziła niemalże do zera...), pełen niespodziewanych rozstrzygnięć i zbyt wielu koszmarnych sędziowskich pomyłek…
Pierwszy raz mistrzostwa rozgrywano w Afryce. I choć RPA należy do najbogatszych państw Czarnego Lądu, to jednak nie wszystkich Afrykańczyków chętnych do oglądania meczy na żywo było stać na bilety. Wiele miejsc na stadionach było wolnych. Obecni na miejscu dziennikarze podkreślali, że ubóstwo tubylców było wyraźnie dostrzegalne i odczuwalne. Dźwięk wuwuzeli (w języku zulu słowo to oznacza „hałasować”) nie był w stanie zagłuszyć medialnych doniesień o zdarzających się kradzieżach. Nieznani sprawcy okradli m.in. reprezentantów Urugwaju, Grecji czy Anglii. Złodzieje nie oszczędzili także dziennikarzy. Boleśnie przekonali się o tym choćby żurnaliści z Japonii i Chin. Mało tego. Mimo zaangażowania mnóstwa sił porządkowych i policji, łupem przestępców padło też… siedem replik Pucharu Świata. Generalnie jednak trzeba powiedzieć, że gospodarze zdali egzamin. Nie było tak dobrze, jak zapowiadali włodarze, ale nie było też tak źle, jak się spodziewali zagraniczni goście.
Wielka mundialowa czwórka: Hiszpania, Holandia, Niemcy i Urugwaj. Afrykańskie mistrzostwa wygrała jednak Europa. Zarówno Afrykańczycy, jak i Latynosi srodze zawiedli. Szczególnie zawiodły Argentyna i Brazylia. A kto wygrał? Tak naprawdę wygrała piłka klubowa. Przede wszystkim zaś… FC Barcelona. Dlaczego? W podstawowej jedenastce reprezentacji Hiszpanii gra aż ośmiu piłkarzy z tego katalońskiego klubu. Do tego paru z Realu Madryt, no i sukces gwarantowany!
Nam, Polakom, miło było słyszeć polskie nazwiska w drużynie naszych zachodnich sąsiadów. W dużej mierze to właśnie „nasi” zapewniali Niemcom zwycięstwa. Kibice czekają na nasze Euro 2012. A jak się nam poszczęści, to być może za cztery lata w Brazylii… Polska będzie mistrzem świata!:-) Miłych wakacji!

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wacław Depo apeluje za papieżem Franciszkiem o "bliskość Chrystusową w Kościele"

2025-05-08 12:55

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Kielce

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

7 maja - dzień Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej i ważnych uroczystości w Kielcach, zbiegł się z rozpoczęciem konklawe w Stolicy Apostolskiej. Mszy św. odpustowej przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, w asyście biskupów kieleckich: bp. Jana Piotrowskiego, bp. Mariana Florczyka, bp. Andrzeja Kalety.

W wieczornej Eucharystii i procesji ulicami miasta udział wzięli prezbiterzy, Rycerze św. Jana Pawła II, Rycerze Kolumba, Bożogrobcy miechowscy, wspólnoty i stowarzyszenia z Akcją Katolicką, służby mundurowe, licznie przybyli mieszkańcy miasta, siostry zakonne i kapłani z kieleckich parafii oraz delegacje władz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję