Klasa średnia, która zbudowała potęgę amerykańskiego państwa, znika. Bogatsi stają się bogatsi, a biedniejsi - coraz biedniejsi. Amerykanie patrzą na to z trwogą. Co jest przyczyną tego, że słabnie najpotężniejsze społeczeństwo świata? Procesy globalizacyjne - czytamy w serwisie „Yahoo News”. Amerykańscy pracodawcy przenoszą produkcję tam, gdzie jest taniej, czyli do Chin, gdzie płacą robotnikowi pracującemu 12 godzin na dobę 88 centów, albo do jeszcze tańszej Kambodży. Tam zatrudnienie jednego robotnika na godzinę kosztuje średnio cztery razy mniej - 22 centy. Amerykańskiemu robotnikowi trudno zwyciężyć w takiej konkurencji. Amerykańskie społeczeństwo biednieje, o czym przekonuje garść faktów: 83 proc. wszystkich akcji na amerykańskiej giełdzie należy do jednego procenta ludzi. Dziś 61 proc. amerykańskich rodzin skarży się, że żyje od pierwszego do pierwszego. Jeszcze trzy lata temu były to 43 proc. Co trzeci obywatel USA twierdzi, że nic nie odkłada na emeryturę. Co czwarty z tego powodu przekłada na późniejsze lata przejście na emeryturę. Na dodatek po raz pierwszy w historii to banki posiadają większość prywatnych domów. Coraz trudniej jest znaleźć pracę. Po stracie stanowiska na nowe trzeba czekać średnio rok. Zresztą zazwyczaj nie należy ono do wymarzonych. 40 proc. zatrudnionych Amerykanów pracuje w najgorzej płatnym sektorze usług.
Po prawie 14 latach wojny chrześcijaństwo w Syrii przetrwało, ale jest dramatycznie osłabione. Nowy raport organizacji L’Œuvre d’Orient, cytowany przez portal Zenit, pokazuje skalę kryzysu: w ciągu 14 lat liczba chrześcijan spadła o 84 procent. To jeden z najszybszych demograficznych upadków wspólnoty religijnej na świecie.
„Istniejemy. Nie chcemy umrzeć i zostać zapomniani” – mówi Elias, młody student medycyny z Damaszku. Jego słowa streszczają lęk tysięcy syryjskich chrześcijan. Wielu z nich nie czuje się już u siebie. „Nie rozumiemy, dlaczego nie jesteśmy akceptowani, skoro chrześcijanie zawsze starali się kochać wszystkich” – dodaje Firas z tej samej parafii w Damaszku.
– Letnie serce potrafi śmiertelnie zasnąć – mówił ks. Krzysztof Wons SDS podczas ostatniego dnia rekolekcji w Sanktuarium św. Jana Pawła II, na które kard. Grzegorz Ryś zaprosił księży Archidiecezji Krakowskiej przed swoim ingresem do katedry na Wawelu.
Na początku ostatniego dnia rekolekcji przed ingresem kard. Grzegorz Ryś powitał wszystkich księży zgromadzonych w Sanktuarium św. Jana Pawła II. Zapowiedział, że nauka rekolekcyjna będzie przygotowaniem do sakramentu pojednania i pokuty, a spotkanie stanie się również okazją do przekazania jałmużny na potrzeby mieszkańców Lwowa i Zaporoża.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.