Reklama

Wiatr historii

Szamani i gangsterzy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sprytni ludzie mówią: „Twój wróg jest twoim partnerem”. Mówią też: „Twój partner jest twoim wrogiem”. Dotyczy to odwiecznego partnerstwa biznesu i intelektualistów. Intelektualni szamani sami nie potrafią zrobić dużych pieniędzy, bo to czasem wymaga odporności na widok krwi. Często mają kompleks finansowego niespełnienia. Ludzie biznesu i służb, czyli umownie gangsterzy, krwią się nie brzydzą, ale zwykle mają luki w wykształceniu, a zatem i kompleksy na tym punkcie. Powstaje zatem spółka.
W połowie III wieku Rzymem rządził cesarz Filip Arab, gangster, który zrobił olśniewającą karierę. Wszyscy o niego zabiegali, także ambitny intelektualista chrześcijański Orygenes. Czterdziestoletni Plotyn osiadł wówczas w Rzymie. Uczeń Amelius namawiał mistrza Plotyna w dzień pogańskiego święta, aby pójść złożyć ofiary bogom. Plotyn odparł: „To bogowie przychodzą do mnie, a nie ja do nich”. Gdybym różnych plotynów nie znał osobiście, nie pisałbym o tym. Jeden z nich, król masonów i wybitny uczony, opowiedział mi tę historię ćwierć wieku temu w swojej ogromnej domowej bibliotece przy ulicy Wilczej...
Wielcy szamani mają dziś znacznie łatwiej niż Plotyn. Nie muszą kryć się po zgonie sprzyjających im cesarzy. Nie grozi im ścięcie przy lada okazji. Wszystkich łączy wszakże jedno. To oni rządzą - przynajmniej we własnym mniemaniu - bogami, czyli mocami tego świata. Paweł z Tarsu pisał o tych mocach: „archai, exousiai, dynameis”. Są ludzie, którzy twierdzą, że ujarzmili te „władze, rządy i moce”. Tak im się wydaje. To oni wszakże są ujarzmieni przez moce. Ta niewola właśnie zapewnia im nieraz sukcesy. Do czasu. Jak w historii o mistrzu Twardowskim. Oto tragedia tych wartościowych ludzi. Oni nie wiedzą, że z uzależnienia można się zawsze wyplątać. Odchodząc do swego smutnego królestwa, pozostawiają na ziemi dziedzictwo niewoli. Zdarza się bowiem nawet taki twardogłowy filozof, co leżąc bezwładnie na łożu śmierci przy zbolałej żonie, peroruje o swych racjach skromnemu wysłannikowi papieskiemu.
Wśród nowobogackich zawsze są tzw. słupy. „Słupem” może być poczciwy pijaczek. W wielkim świecie jednak typuje się do tej roli obiecujących młodych ludzi. Często, choć nie zawsze, z nieprzypadkowego domu. Wybijającego się studenta ktoś zaprasza na działkę, do wiejskiej rezydencji, na konferencję. Potem młody zostaje zatrudniony przez niejawne elity do firmowania, a nawet osobistego prowadzenia biznesów. Zostaje gangsterem. Inni zostają skierowani na front ideologiczny. Robią karierę naukową, dziennikarską, pisarską. Zostają szamanami. Młodzi biznesmeni zaś zazwyczaj też przeszli dobrą szkołę i godni są zastąpić swoich mocodawców. Zarówno więc mocodawcy, jak i ich młodzi adepci często mają solidną intelektualną zaprawę. Są zarazem gangsterami i szamanami. Gangsterzy z kolejnego pokolenia, wyniesieni zwykle na fali kolejnego kryzysu, przebierając się w eleganckie garnitury, wnet przychodzą do autorytetów po nauki. A autorytety żądają słonych honorariów.
W Polsce spółka szamana z gangsterem ma charakter typowy dla prowincjonalnej peryferii. Autorytety trzymane są na krótkiej smyczy. Pojawiają się i giną. Kto pamięta czeredę telewizyjnych mówców wycofanych z obiegu, gdy tylko wyszła na jaw ich przeszłość? Albo kto wydaje książki pisarzy lansowanych w latach 90. ubiegłego wieku? Gangsterzy niepodzielnie rządzą i dla niewygodnych partnerów okazują się wrogami. Rządzą? Czyżby? Czy gangesterami nie rządzą czasem wielcy szamani z daleka, którym naiwny polski gangster oddał narzędzia własnej władzy, zwłaszcza machinę państwa?
Może warto postarać się o klasę gangsterską i klasę szamańską, które staną się prawdziwą polską arystokracją?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Guzdek do funkcjonariuszy Straży Granicznej: Ojczyznę się kocha, Ojczyzny się nie zdradza

2025-05-16 16:43

[ TEMATY ]

straż graniczna

Abp Józef Guzdek

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

„Ojczyznę się kocha, Ojczyznę się szanuje, Ojczyzny się nie zdradza ani się jej nie opuszcza - niezależnie od zmieniających się okoliczności” - te słowa metropolity białostockiego, abp. Józefa Guzdka, wybrzmiały podczas Mszy św. sprawowanej w intencji funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej z okazji 34. rocznicy powołania formacji. Uroczystej liturgii w białostockiej archikatedrze towarzyszyło wręczenie medali „Gloria Caritas”, przyznawanych przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego, jako wyraz uznania za szczególną postawę służby bliźniemu i Ojczyźnie.

W homilii metropolita, odnosząc się do słów Ewangelii, zaznaczył, że zanim Jezus powierzył Piotrowi odpowiedzialność za Kościół, zapytał go o miłość - o to, czy kocha Go bardziej niż inni. Piotr potwierdził swoją gotowość nie tylko słowem, lecz także męczeństwem. „Tylko miłość heroiczna, gotowa na poświęcenie życia, daje prawo do służby najwyższym wartościom” - stwierdził, stawiając pytanie, czy postawa Piotra była wyjątkowa, czy też znalazła kontynuatorów.
CZYTAJ DALEJ

Francja: obchody setnej rocznicy kanonizacji św. Teresy z Lisieux

2025-05-16 19:57

[ TEMATY ]

kanonizacja

św. Teresa z Lisieux

100. rocznica

Agata Kowalska

Święta Teresa z Lisieux

Święta Teresa z Lisieux

Jutro w Lisieux odbędą się obchody setnej rocznicy kanonizacji przez papieża Piusa XI św. Teresy od Dzieciątka Jezus, zmarłej w wieku 24 lat karmelitanki, ogłoszonej następnie patronką misji i doktorem Kościoła. Jej duchowa droga dziecięctwa Bożego inspiruje wierzących i niewierzących, a jej zapiski „Dzieje duszy” przetłumaczono na ponad 50 języków i sprzedano w ponad 500 mln egzemplarzy.

Uroczysta Msza św. zostanie odprawiona w bazylice św. Teresy. Relikwie świętej, na co dzień przechowywane w Karmelu, zostaną wystawione w katedrze św. Piotra, a następnie w bazylice. Biskup diecezji Bayeux-Lisieux Jacques Habert tłumaczy, że uczczenie doczesnych szczątków św. Teresy przypomina, iż wiara chrześcijańska jest przeżywana przez konkretne osoby, czego znakiem są właśnie relikwie.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: indoktrynacja jest niemoralna

Katolicka Nauka Społeczna powołana jest do dostarczenia kluczy interpretacyjnych, które wprowadzają dialog między nauką a sumieniem, dając tym samym zasadniczy wkład w wiedzę, nadzieję i pokój – wskazał Ojciec Święty podczas spotkania z członkami Fundacji Centesimus Annus Pro Pontifice. W Rzymie odbywa się doroczna międzynarodowa konferencja i zgromadzenie ogólne.

Indoktrynacja jest niemoralna, gdyż „uniemożliwia krytyczne myślenie, narusza świętą wolność sumienia – nawet jeśli jest ono błędne – i zamyka się na nowe refleksje, bo odrzuca ruch, zmianę, ewolucję idei wobec nowych wyzwań” – powiedział Papież. Nauczanie Kościoła zaś jest poważną, spokojną i rygorystyczną refleksją; ono chce nas nauczyć jak zbliżać się do sytuacji i do ludzi. „To właśnie poważne podejście, rygor i spokój są tym, czego należy uczyć się z każdej doktryny – również Katolickiej Nauki Społecznej” – dodał Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję