Reklama

Sól ziemi

Odpowiedzialność za Polskę

Niedziela Ogólnopolska 39/2010, str. 31

Jan Maria Jackowski
Dziennikarz, pisarz - eseista i publicysta, autor 10 książek i ponad 900 artykułów z zakresu problematyki artystyczno-kulturalnej, społecznej i politycznej, mediów, historii idei oraz zagadnień cywilizacyjnych, opublikowanych w 35 t

Jan Maria Jackowski<br>Dziennikarz, pisarz - eseista i publicysta, autor 10 książek i ponad 900 artykułów z zakresu problematyki artystyczno-kulturalnej, społecznej i politycznej, mediów, historii idei oraz zagadnień cywilizacyjnych, opublikowanych w 35 t

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nawet w części środowisk liberalnych, w których jest zazwyczaj zachwalany obecny antynatalistyczny i antyrodzinny model społeczno-gospodarczy, wrażenie zrobiła unijna prognoza dla naszego kraju na 2040 r. Wynika z niej, że Polska dramatycznie będzie się starzała i wymierała. Za 30 lat znajdziemy się w pierwszej dziesiątce najstarszych krajów świata, Polaków będzie zaledwie 33 mln, średnia wieku przekroczy 58 lat. Nasz kraj pogrąży się w stagnacji gospodarczej i będzie się tylko zwiększał, a nie zmniejszał dystans do reszty Unii Europejskiej.
Zapaść demograficzna oznacza wzrost napięć społecznych, załamanie systemu emerytalnego i ochrony zdrowia, drastyczny wzrost podatków i kosztów życia, nędzę, załamanie gospodarcze. Sytuacja jest zła, tym bardziej że tzw. elity polityczne myślą kategoriami najbliższej konferencji prasowej albo co najwyżej najbliższymi wyborami i nie mają wizji na przyszłość. Budżet balansuje na skraju bankructwa, państwo się zadłuża gorzej i głupiej niż za Gierka, liczba urzędników oraz idiotycznych i krępujących obywateli przepisów rośnie lawinowo, nie ma żadnej modernizacji państwa i dostosowania do wyzwań czasów globalizacji. Polityka pronatalistyczna nie tylko nie istnieje, ale rozwiązania podatkowe i system społeczno-gospodarczy, jaki mamy obecnie w Polsce, programowo zniechęcają do rodzenia dzieci.
W ostatniej dekadzie nasiliło się zjawisko rządzenia za pomocą fetyszu socjotechniki. Nie są formułowane strategiczne, długofalowe cele, a prowadzone są jedynie działania taktyczne, których celem jest utrzymanie się u władzy przez najbliższą kadencję. Mimo hojnego finansowania partii politycznych z budżetu państwa, a więc z kieszeni podatnika, opinia publiczna nie poznała wizji Polski do 2050 r. największych partii. Pieniądze są wydawane na działania socjotechniczne i kampanie wyborcze, a nie na tworzenie poważnych ośrodków eksperckich, które stanowiłyby merytoryczne zaplecze niezbędne do rozwiązywania praktycznych problemów rządzenia. Efekt jest taki, że nie ma poważnych debat z udziałem ekspertów o najważniejszych sprawach w sytuacji, gdy decyduje się, czy Polska, w ramach procesu globalizacji, który determinuje życie każdego z nas, znajdzie się w gronie państw umiejących zadbać o swój interes, czy zostanie zepchnięta do roli peryferyjnej - roli podwykonawcy.
Realizacja ambitnej wizji przyszłości Polski wymaga przygotowania strategii długookresowej, która składa się z następujących elementów: Po pierwsze - trzeba opracować diagnozę sytuacji uwzględniającą najważniejsze obszary funkcjonowania państwa polskiego, czyli aspekt polityczny, społeczny, gospodarczy, kulturowy. A to wszystko w odniesieniu do sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej, uwarunkowań międzynarodowych. Po drugie - potrzebna jest wizja, jakiej Polski chcemy, jak powinien wyglądać model modernizacji, jakie są ścieżki rozwoju. Po trzecie - potrzebne są strategie realizacji tej wizji. Po czwarte - potrzebne są scenariusze uwzględniające rozmaite czynniki mające wpływ na sytuację oraz szanse i zagrożenia. I wreszcie po piąte - potrzebni są politycy, którzy będą w stanie udźwignąć ciężar odpowiedzialności za Polskę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Trzymanie psa na uwięzi będzie zabronione? Sejm przyjął nowe przepisy

2025-09-26 13:49

[ TEMATY ]

zakaz

pies na uwięzi

nowe przepisy

Adobe Stock

Pies na łańcuchu

Pies na łańcuchu

Trzymanie psa na uwięzi, na przykład na łańcuchu, zostanie zabronione – zdecydowali w piątek posłowie, uchwalając nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Obecnie przepisy pozwalają na trzymanie zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały nie dłużej niż 12 godzin na dobę.

Za przyjęciem ustawy głosowało 280 posłów, przeciw 105, a 30 wstrzymało się od głosu.
CZYTAJ DALEJ

bp P. Kleszcz: Wola Boża to dobro, które nas spotyka

2025-09-27 11:10

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

40. Piesza Pielgrzymka z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej

40. Piesza Pielgrzymka z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej

Blisko 200 wiernych wzięło udział w jubileuszowej - 40. Pieszej Pielgrzymce z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej. Mszy świętej inaugurującej pielgrzymkę przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej, bp Piotr Kleszcz, a przewodnikiem na szlaku jest proboszcz tomaszowskiej parafii księży filipinów, ks. Grzegorz Chirk.

W homilii bp Kleszcz przypomniał, że w życiu człowieka pojawiają się drogi „bez map” – znamy ich cel, ale nie wiemy, co nas spotka w drodze. – Są w naszym życiu dwie rzeczywistości, których czasem nie rozumiemy: wola Boża i dopust Boży. Wola Boża to dobro, które nas spotyka, ale zdarzają się też sytuacje trudne, których Bóg nie chce, ale na nie dopuszcza, by ostatecznie mogło z nich wyniknąć dobro – podkreślił hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję