Reklama

Konserwacja Cudownego Obrazu Jasnogórskiej Bogurodzicy A.D. 1926

Dzieło życia prof. Jana Rutkowskiego

Obecny konserwator Obrazu Jasnogórskiego wspomina pierwszego konserwatora, prof. Jana Rutkowskiego, który był jednocześnie pierwszym konserwatorem zabytków sztuki w Warszawie

Niedziela Ogólnopolska 6/2011, str. 18-19

Archiwum

Prof. Jan Rutkowski

Prof. Jan Rutkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 1 listopada 1925 r. „Wiadomości Pasterskie” (dodatek do „Miesięcznika Kościelnego”) wśród urzędowych komunikatów zamieściły również informację zatytułowaną: „W sprawie konserwacji Cudownego Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej”, z której dowiadujemy się, że przeor Zakonu Paulinów o. Piotr Markiewicz na Zjeździe Księży Biskupów w maju tegoż roku przedstawił konieczność zbadania wizerunku przez specjalistów. To sprawiło, że konserwacja Obrazu Jasnogórskiej Bogurodzicy stała się wydarzeniem ogólnokrajowym, a dzięki powołaniu grona wybitnych rzeczoznawców zyskała również walor naukowy, zapewniający najwyższą jakość i bezpieczeństwo wykonywanych zabiegów. Było to pierwsze tej miary w Polsce spotkanie intelektu i wiary we wspólnej trosce o dzieło sztuki, w którym „ars” i „sacrum” utworzyły nierozdzielną jedność. Oczywiste stało się wówczas to, że pracę przy takim dziele może wykonywać jedynie specjalista odpowiadający najwyższym kryteriom profesjonalizmu, mający nie tylko stosowną wiedzę oraz wrażliwość i umiejętności artystyczne, ale także pogłębiony duchowo stosunek do niebywale subtelnej syntezy artystycznej materii z niepojętą w kategoriach racjonalnych istotą sacrum.

Powołany do ratowania

Reklama

Ze wskazaniem wykonawcy spełniającego powyższe warunki nie było zbyt dużego kłopotu; znalazł się pośród znakomitego gremium, powołanego przez Zjazd Księży Biskupów. Tak o tym napisze później we wstępie do książki „Cuda i łaski Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej” o. Aleksander Łaziński: „Tę zaszczytną, ale i bardzo poważną pracę komisja jednogłośnie powierzyła prof. Janowi Rutkowskiemu, pierwszemu konserwatorowi zabytków sztuki w Warszawie, znanemu już z odnowienia kilku religijnych obrazów, a ostatnio obrazu Rubensa w Kaliszu «Zdjęcie z krzyża»”. Ze słów o. Łazińskiego wynika, że ojcowie paulini również bacznie przyglądali się dotychczasowym osiągnięciom i postawie osoby powołanej do ratowania powierzonego im przez historię Cudownego Obrazu.
Prof. Jan Rutkowski był już wówczas rzeczywiście jednym z najlepszych i najaktywniejszych polskich konserwatorów dzieł sztuki, jakich mieliśmy w okresie międzywojennym. Był znany i ceniony zarówno pośród specjalistów naukowo zajmujących się sztuką, jak i działaczy organizujących ochronę zabytków w odrodzonej Polsce. Gdy na mocy traktatu ryskiego powróciła w 1922 r. do kraju z Rosji Sowieckiej część polskich zabytków artystycznych, dyrekcja Państwowych Zbiorów Sztuki jemu właśnie powierzyła kierownictwo Pracowni Konserwacji Obrazów na Zamku Królewskim w Warszawie, mianując go jednocześnie na stanowisko radcy tej instytucji. Jego wiedzę i doświadczenie cenili Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego oraz hierarchowie Kościoła; był członkiem komisji mieszanej do opieki nad zabytkami kościelnymi, powołanej dla archidiecezji gnieźnieńskiej przez kardynała prymasa Edmunda Dalbora.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ciszy jasnogórskiej celi

Reklama

Jak wspomniano, Jan Rutkowski działał na Zamku Królewskim w Warszawie, gdzie też realizował większość swych prac, do niektórych tylko dzieł udając się w miejsce ich przechowywania. Tak też było z wizerunkiem Jasnogórskiej Bogurodzicy, o czym dowiadujemy się ze wstępu do sprawozdania z wykonanych zabiegów, opisanych w pierwszej, wydanej jako książka, autorskiej dokumentacji konserwatorskiej. Czytamy w niej: „Dnia 16 listopada 1925 r. przybył na Jasną Górę prof. Jan Rutkowski. W dniu następnym o. generał Markiewicz odprawił przed znajdującym się jeszcze w ołtarzu Kaplicy Cudownym Obrazem uroczyste nabożeństwo na intencję pomyślnego przeprowadzenia prac konserwatorskich, podczas którego prof. J. Rutkowski przystąpił do Komunii św. Po nabożeństwie Obraz wyjęto z ołtarza i przeniesiono do klasztoru do celi nr 35, przeznaczonej na pracownię”. W ciszy tej celi, pochylając się z troską nad wizerunkiem Jasnogórskiej Bogurodzicy i badając jego materialną strukturę, odnajdywał w niej profesor zarówno naturalne symptomy starzenia się 700-letniego drewnianego podłoża oraz malowidła, jak i swoisty zapis historii, czytelny zarówno w znakach okazywanej Maryi żarliwej czci - w śladach zostawionych przez wota i cenne ozdoby, jak i w znamionach nienawiści, w zniszczeniach rabunkowych oraz bliznach obrazoburczych. A przecież wszystkie te uszkodzenia - z wyjątkiem owych blizn - później naprawiano, skrywano skrzętnie pod wieloma warstwami farby pokrywającej całkowicie szaty i zmieniającej zupełnie tło w malowidle. Miał zatem nad czym się zadumać; wszak pragnieniem wszystkich było ujrzeć wizerunek takim, jaki był w średniowieczu, jaki zasłynął cudami na Jasnej Górze i jaki po przeprowadzonej własnym sumptem naprawie oddał Jagiełło ojcom paulinom, rozpaczającym nad profanacją i zniszczeniami malowidła podczas bandyckiego napadu na klasztor w 1430 r.
Wynik przeprowadzonych przez profesora zabiegów istotnie ukazał wizerunek taki, jaki był w połowie XV wieku. „Miesięcznik Kościelny” wiosną 1926 r. zamieścił następującą informację: „W dniu 25 marca b.r. w święto Zwiastowania N.P. Marii odbyło się na Jasnej Górze uroczyste odsłonięcie Cudownego Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej po przeprowadzonej obecnie konserwacji tegoż obrazu”. Dalsza treść owej informacji mówiła o udziale w uroczystości wybitnych znawców sztuki oraz księży biskupów: Stanisława Zdzitowieckiego i Teodora Kubiny. Nie omieszkano też podać do powszechnej wiadomości pozytywnych uwag komisji rzeczoznawców.

W uznaniu zasług

Taka ocena nie była wyjątkiem wśród opinii na temat profesjonalizmu i wiedzy, jakimi dysponował prof. Jan Rutkowski. W uznaniu zasług dla polskiej kultury, w 10. rocznicę odzyskania niepodległości, profesor został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Polonia Restituta. Wieści o jego osiągnięciach w zakresie ratowania sakralnych dzieł sztuki dotarły również do Stolicy Piotrowej. W 1931 r. Ojciec Święty Pius XI uhonorował go nadaniem godności Papieskiego Tajnego Szambelana Szpady i Płaszcza. Należy tu wspomnieć, że konserwacja Jasnogórskiej Madonny zainaugurowała wiele prac przy wielu cudownych wizerunkach Matki Bożej: Ostrobramskiej, Kodeńskiej, świętogórskiej Rosae Mysticae księży filipinów i innych.
W kontekście opinii o prof. Janie Rutkowskim znamienna jest notatka wybitnego historyka sztuki - prof. Michała Walickiego, mówiąca o znaczeniu jego działań: „Pracownia na Zamku Królewskim w Warszawie posiada już ustaloną opinię jako centralne laboratorium konserwatorskie dla dzieł dawnego malarstwa. (…) Odpowiedzialną tą pracą, niezwykłej wagi dla nauki polskiej, kieruje prof. Jan Rutkowski”.
Historia jego życia ma finał dość typowy dla wielu polskich żywotów. Nie wytrzymując wojennej traumy, prof. Rutkowski umiera w 1940 r. Osiągające najwyższy standard profesjonalizmu rezultaty jego prac, stanowiące dlań cel i sens życia, rujnowała barbarzyńska wojna. Zabytki sztuki uratowane przez niego w pracowni na Zamku Królewskim, podobnie jak ludzie, ginęły jedynie dlatego, że należały do polskiej kultury. Dzieło jego życia - wizerunek Bogurodzicy Jasnogórskiej, zamurowany w schowku, ulegał działaniu wilgoci.
Na szczęście ojcowie paulini ocalili obraz z wojennych opresji i powierzywszy pieczy następców prof. Jana Rutkowskiego, nadal otaczają stałą konserwatorską troską ten zdumiewający fenomenem „ars” i „sacrum”. Niechaj trwa!

* * *

Od Autora

Artykuł przypomina działalność prof. Jana Rutkowskiego z okazji przypadającej w grudniu 2010 r. 70. rocznicy jego śmierci. Powstał dzięki serdecznej pomocy wnuczki profesora - mec. Lucyny Rutkowskiej, która udostępniła mi dane z rodzinnego archiwum, za co bardzo jej dziękuję. Winienem również wdzięczność uczynnym członkom Bialskiego Stowarzyszenia Historyków w Białej Rawskiej, którzy sprowadzili mnie z błędnej internetowej drogi, wskazując właściwy kierunek poszukiwań.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Śpiewajmy z papieżem” staje się hitem w mediach społecznościowych

2025-06-04 16:57

[ TEMATY ]

muzyka

Screen

815 000 wyświetleń na Instagramie, prawie 77 000 na YouTube i około 250 udostępnień na Facebooku. Seria wideo „Śpiewajmy z Papieżem” jest hitem w mediach społecznościowych. Według o. Roberta Mehlharta OP, pomysłodawcy i bohatera serii, jest tak wiele serduszek, kciuków w górę i „komentarzy w różnych językach świata”, że nie może nawet nadążyć z czytaniem ich wszystkich.

Dyrektor Papieskiego Instytutu Muzyki Sakralnej w Rzymie powiedział to w wywiadzie dla portalu „Vatican News” w połowie maja. Pomysł na serię wideo przyszedł mu do głowy podczas południowej modlitwy „Regina Coeli” śpiewanej przez nowego papieża Leona XIV. „Większość ludzi śpiewała spontanicznie, ale była jedna lub dwie osoby, które być może nie były tak pewne siebie” - powiedział o. Mehlhart. Pomyślał więc: „Możemy w tym pomóc”. Seria obejmuje obecnie sześć krótkich samouczków wideo.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Duch Święty

Karol Porwich/Niedziela

Jak co roku w oczekiwaniu na to Święto Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

1. Po wystawieniu Najświętszego Sakramentu można zaśpiewać hymn: "O Stworzycielu, Duchu, przyjdź" lub sekwencję: "Przybądź, Duchu Święty" czy też inną pieśń do Ducha Świętego.
CZYTAJ DALEJ

USA: Trump: Putin powiedział mi, że będzie musiał odpowiedzieć na ukraiński atak na lotniska

2025-06-04 19:04

[ TEMATY ]

Putin

Władimir Putin

Grzegorz Jakubowski/KPRP

Donald Trump

Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump poinformował w środę, że przeprowadził ponadgodzinną rozmowę telefoniczną ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem. Rosyjski przywódca powiedział mu, że "będzie musiał odpowiedzieć" na niedzielny ukraiński atak na lotniska wojskowe w Rosji.

Trump powiadomił, że podczas rozmowy omówiono niedawny atak Ukrainy na lotniska wojskowe w Rosji i "różne inne ataki, które są przeprowadzane przez obie strony". "Prezydent Putin powiedział bardzo dobitnie, że będzie musiał odpowiedzieć na ostatni atak na lotniska" - dodał Trump. Chodzi o operację, w której - według strony ukraińskiej - uszkodzonych miało zostać 41 samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję