Reklama

Jak żywy jest nasz Kościół?

Niedziela Ogólnopolska 8/2011, str. 30

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z raportu opublikowanego przez TNS OBOP o Kościele wynika, że aż 66 proc. Polaków deklaruje zaufanie do Kościoła katolickiego, w tym 19 proc. twierdzi, że w sposób zdecydowany. Mniej niż jedna trzecia - 29 proc. nie darzy go zaufaniem, w tym 11 proc. zdecydowanie. Tylko 5 proc. badanych stwierdziło, że nie ma zdania na ten temat. Odpowiedzi na dalsze pytania okazują się sprzeczne: choć 66 proc. ankietowanych uważa, że udział Kościoła w życiu politycznym jest w naszym kraju zbyt duży, to prawie połowa (45 proc.) respondentów twierdzi, że władze państwowe powinny się kierować zasadami społecznej nauki Kościoła. W ocenie OBOP, wypowiedzi ankietowanych wskazują na pewien spadek zaufania do Kościoła.

Pytania i badania

Reklama

Zaufanie do Kościoła, obok kryterium stanu praktyk religijnych, ukazuje żywotność Kościoła. Poszczególne sondaże przynoszą jednak bardzo zróżnicowane wyniki. Jak żywy jest więc nasz Kościół? Czy w uzyskaniu odpowiedzi pomogą nam badania? To pytanie, nad którym zastanawiają się socjologowie i teologowie pastoraliści. Niedawno w naszych kościołach przeprowadzano liczenie wiernych. Badanie ukazało stan uczestnictwa we Mszy św. oraz odsetek przystępujących do Komunii św. w poszczególnych diecezjach. Okazało się, że poziom praktyk jest bardzo zróżnicowany. Badania mają na celu rozpoznanie stanu praktyk religijnych, służących opracowaniu odpowiednich dyrektyw duszpasterskich dla bardziej skutecznego głoszenia Ewangelii.
Badania praktyk religijnych mają też już swoją historię. Ich początki wiążą się z działalnością francuskiego księdza socjologa Gabriela Le Brasa, który rozpoczął badania praktyk religijnych w zdechrystianizowanej Francji. Wykazały one istnienie białych plam, czyli terenów, gdzie poziom praktyk religijnych był niezwykle niski. Postulowane przez niego szczegółowe badania historyczne wykazały, że tereny o niezwykle niskim poziomie praktyk religijnych to obszary intensywnej industrializacji, przeważnie miejskie, skupiające wykorzenionych ze swoich rodzinnych wiejskich parafii robotników. Inny rodzaj białych plam to tereny, które nigdy nie były ewangelizowane. Dla nich „Chrystus zatrzymał się w Eboli”. To tytuł książki Leviego Carla, ukazującej specyfikę włoskiej prowincji, gdzie ewangelizacja dokonywała się w miastach, na wsi natomiast pozostawali „paganes”, czyli poganie.
Także i u nas, w Polsce, chrystianizacja najpierw dokonywała się na dworach królewskich czy książęcych, głęboka ewangelizacja natomiast dokonywała się powoli, osiągając szczyt w XVII i XVIII wieku. Obecnie tego rodzaju badania są przeprowadzane w różnych krajach, diecezjach i parafiach. Dyskusje na temat wyników badań przypomniały mi spory, jakie toczyli socjologowie w latach 70. ubiegłego wieku. Socjologowie marksistowscy z WSNS przy KC PZPR twierdzili, że w Polsce w niedzielę do kościoła uczęszcza mniej niż 50 proc. wiernych, socjologowie z KUL-u - że ponad 50 proc. Przełożeni kościelni dość wcześnie uznali pożytek prac badawczych, które kontynuowano zwłaszcza w rejonach intensywnej industrializacji: w okolicy Puław, Płocka, Nowej Huty itp. Obecnie wiele diecezji zdecydowało się na przeprowadzenie dość szczegółowych badań empirycznych dla ukierunkowania swoich działań pastoralnych. Ośrodkiem, który prowadzi te badania, jest instytut pallotyński w Ołtarzewie, na czele którego stoi doświadczony w tego rodzaju pracach badawczych ks. prof. Witold Zdaniewicz SAC.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O czym zapominają ankieterzy?

Badania religijności prowadzą także ośrodki świeckie, jednak wyniki tych badań nie zawsze zasługują na zaufanie. Ankieterzy nie zachowują właściwych standardów, pytania są błędnie lub tendencyjnie sformułowane i sugerują błędne odpowiedzi, a osoby dokonujące syntez i interpretacji nie są zdolne do obiektywnych ocen ze względu na swoje stronnicze, ideologiczne nastawienie. Ponieważ wyniki tych badań są różnie interpretowane, warto zwrócić uwagę na pewne nieporozumienia, które prowadzą do fałszów i błędnych odpowiedzi.
Bardzo często spotykamy takie oto np. dziennikarskie przekłamania: Zaniża się liczbę praktykujących. Powszechnie zapomina się przed dokonaniem dalszych obliczeń odróżnić zobowiązanych i niezobowiązanych do udziału we Mszy św. niedzielnej. Przecież w każdej grupie znajdują się starcy, małe dzieci, chorzy oraz pełniący obowiązki uniemożliwiające im udział we Mszy św. Dlatego najpierw należy od ogólnej liczby parafian odjąć przynajmniej 20 proc. populacji. Dopiero wtedy można dokonać stosownych obliczeń, a wówczas odsetek praktykujących obliczany od zobowiązanych okaże się dużo wyższy.
Inne przekłamanie: Tendencyjnie interpretuje się liczbę deklarujących wiarę. Z góry ocenia się, jakoby liczba deklarujących wiarę była bardzo niska. Ci, którzy tak mówią, okazują swoją ignorancję. Nie wiedzą, że od czasów pierwszych badań nad przynależnością do partii politycznych oraz innych grup wiadomo, iż w każdej tego rodzaju grupie, także zbiorowości religijnej, rozkład odpowiedzi zbliża się do pewnego rodzaju krzywej. Zawsze jest stosunkowo wąska grupa bardzo zaangażowanych, wąska grupa obojętnych czy przeciwników i duża grupa zaangażowanych przeciętnie. Nigdy natomiast nie występuje 100-procentowe zaangażowanie odnośnie do religii czy ideologii. Bardzo wysokie wskaźniki identyfikacji zdarzają się jedynie w sektach lub grupach, w których nie ma poszanowania dla wolności jednostki, lecz działają mechanizmy manipulacji na zasadzie technik wzbudzania ekstazy. Dlatego osoby negatywnie nastawione do chrześcijaństwa nie powinny się przedwcześnie cieszyć, a katolicy nie powinni popadać w pesymizm, gdyż istniejący stan rzeczy odzwierciedla pewną normalność związaną z wieloma czynnikami i uwarunkowaniami. Podstawą obiektywizmu badań jest też odpowiedni dobór grupy. Postulat ten nie będzie spełniony, jeśli badanie zostaje przeprowadzone w jakiejś jednorodnej grupie, aby zyskać z góry oczekiwany wynik. To, oczywiście, jedynie niektóre warunki obiektywizmu i poprawności badań.

Katolicy to nie margines

W różnego rodzaju bilansach i zestawieniach warto uwzględnić również bardzo ważny element, o którym się zazwyczaj nie mówi: 2,5 mln zaangażowanych katolików. Z ogólnopolskich badań katolickich wspólnot, organizacji, stowarzyszeń oraz instytucji, jakie przeprowadził Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego SAC i opublikował w grudniu 2009 r., wynika, że w Polsce działa blisko 337 różnych wspólnot i ruchów katolickich, do których należy, lub przez które przeszło, ponad 2,5 mln osób. Do tego należy doliczyć wiele osób, które choć do żadnych ruchów katolickich nie należą, to jednak są ludźmi głębokiej wiary, o głębokim poziomie identyfikacji. Choć w mediach katolicy są traktowani jako mało znaczący margines, to w rzeczywistości prawdziwym marginesem są lewicowi aktywiści, grupy dewiacyjne, choćby najbardziej nagłaśniane w mediach.
Dlatego nie wahajmy się przyznawać do naszych wartości! Nasz głos naprawdę jest bardzo istotny w debacie publicznej! W społeczeństwie wciąż spotykamy wiele osób myślących podobnie jak my, także poszukujących Boga, wartościowego życia. Jeśli nie będziemy przyznawać się do tego, w co wierzymy, to nigdy się o powyższym nie przekonamy (bo inni milczą tak jak i my), nie pomożemy ludziom, dla których nasze świadectwo mogłoby być znaczące. A także pozwolimy sobie narzucić ideologię relatywizmu i nihilizmu.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim jest nowy PAPIEŻ?

2025-05-08 18:43

[ TEMATY ]

konklawe

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Kardynałowie zebrani w Kaplicy Sykstyńskiej wybrali nowego papieża.

Kardynał ROBERT PREVOST został wybrany nowym papieżem.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący Episkopatu po wyborze Leona XIV: człowiek otwarty, który rozumie sprawy Kościoła

2025-05-08 20:01

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

nowy papież

Karol Porwich/Niedziela

Arcybiskup Tadeusz Wojda

Arcybiskup Tadeusz Wojda

To papież, który zna cały świat jako augustianin i misjonarz. Człowiek otwarty, który rozumie sprawy Kościoła - tak o kard. Robercie Prevoście ze Stanów Zjednoczonych, który wybrany dziś papieżem i przyjął imię Leon XIV, powiedział KAI przewodniczący Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC.

Przewodniczący KEP wyraził radość, że do wyboru 267. papieża doszło tak szybko od rozpoczęcia konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV - „Serce duszpasterza, doświadczenie w zarządzaniu, globalna wizja”

2025-05-09 17:44

[ TEMATY ]

biogram

zakonnik

Papież Leon XIV

PAP/VATICAN MEDIA HANDOUT

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Kim jest nowy papież Leon XIV? Pierwszy biskup Rzymu urodzony w Ameryce Północnej jest potomkiem imigrantów z Europy. Ostro krytykuje politykę migracyjną administracji Donalda Trumpa. Z wykształcenia jest matematykiem i kanonistą. Jako zakonnik-augustianin został misjonarzem, a następnie biskupem, który przez osiem lat kierował diecezją Chiclayo w Peru. Przez ostatnie dwa lata był prefektem Dykasterii ds. Biskupów. Jest fanem baseballu i tenisistą amatorem. Jeździ konno. Słucha jazzu.

Kathleen Sprows Cummings, wykładająca historię na amerykańskim Uniwersytecie Notre Dame, w trzech punktach charakteryzuje nowego papieża: „serce duszpasterza, doświadczenie w zarządzaniu, globalna wizja”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję