Przed beatyfikacją Jana Pawła II przypominamy jego wizyty w polskich diecezjach. Redaktorzy naszych edycji diecezjalnych postanowili podzielić się wspomnieniami z pobytów Ojca Świętego w ich diecezjach. W tym tygodniu prezentujemy wizytę w Gorzowie Wielkopolskim i Toruniu.
Jan Paweł II odwiedził diecezję zielonogórsko-gorzowską 2 czerwca 1997 r., w czasie swej 6. podróży apostolskiej do Polski. Papież przewodniczył Liturgii Słowa na placu przy parafii pw. Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie Wielkopolskim. Zgromadziło się tam wówczas 400 tys. osób.
Papież wygłosił w Gorzowie katechezę na temat chrześcijańskiego świadectwa, wychodząc od wspomnienia Męczenników Międzyrzeckich: Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna, którzy żyli tutaj za czasów Bolesława Chrobrego i są patronami diecezji. Oni jako pierwsi na ziemiach polskich, obok św. Wojciecha, zaświadczyli swym życiem i męczeńską śmiercią o prawdzie Ewangelii.
Jan Paweł II wzywał nas, abyśmy i my, jak Pierwsi Męczennicy Polski, mieli odwagę świadczyć o Chrystusie i byśmy pamiętali, że „aby dawać świadectwo o Chrystusie, trzeba się do tego przygotować” w atmosferze modlitwy, na klęczkach.
Najbardziej jednak utkwiło wszystkim w pamięci owo słynne „Pomożemy!”. Pod koniec liturgii Ojciec Święty nawiązał do proroczych słów, skierowanych do niego 16 października 1978 r., jeszcze podczas konklawe, przez kard. Wyszyńskiego: „Masz teraz wprowadzić Kościół w trzecie tysiąclecie”. Te słowa głęboko utkwiły w pamięci Papieża. Z przejęciem powiedział do nas: „Ale, moi drodzy, lat mi przybywa. Więc macie błagać na klęczkach Pana Boga, ażebym temu zadaniu sprostał”. Pan Bóg jeden wie, jak to się stało, że wszyscy razem spontanicznie zaczęliśmy wtedy krzyczeć „Pomożemy!”. Papież podchwycił to i skomentował: „Ten okrzyk jest mi znany, ale może tym razem będzie lepiej”. Obiecaliśmy i naprawdę się modliliśmy. Papieska prośba o modlitwę była bez wątpienia skierowana do wszystkich Polaków, ale my, wierni diecezji zielonogórsko-gorzowskiej czuliśmy, że szczególna odpowiedzialność spoczywa na nas. W końcu obiecaliśmy, że pomożemy.
W słowie pożegnalnym Ojciec Święty wspominał jeszcze naszą przyrodę, którą podziwiał podczas swoich wędrówek, zwłaszcza spływów kajakowych: „Piękna jest ziemia gorzowska. Dziękuję tej ziemi za to, że była dla mnie zawsze gościnna i serdeczna”.
W drodze powrotnej Jan Paweł II nawiedził katedrę, gdzie modlił się przy grobie bp. Wilhelma Pluty i bp. Teodora Benscha. Później stała się jeszcze jedna ważna rzecz. W prywatnej rozmowie w gronie biskupów powróciły słowa odnoszące się do bp. Pluty, wypowiedziane przez Jana Pawła II na placu: „Biskupie Wilhelmie, dziękuję ci za to, co uczyniłeś dla Kościoła na tej ziemi. Za twój trud, odwagę i mądrość. Dziękuję ci za to, co uczyniłeś dla Kościoła w naszej Ojczyźnie”. Te słowa stały się inspiracją do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego bp. Wilhelma Pluty.
Czy zakonnica może nosić broń? Tak — i ta historia jest prawdziwa. Opowiadam o s. Eligii (Leopoldynie) Staweckiej: żołnierzu, który został zakonnicą; o mundurze wiszącym obok habitu; o odwadze, wierności i… butach oddanych dziecku z ochronki. To odcinek o sile wartości, które potrafią ustawić kurs całego życia o „jeden stopień” — i to wystarcza, by zamiast błądzić, trafić do celu.
Zajrzymy też do życiorysów Carla Acutisa i Piera Giorgia Frassatiego – młodych, a dojrzałych świętych. Pokażę, jak duchowe wychowanie pomaga przetrwać burze współczesności, gdy statystyki lęku, samookaleczeń i prób samobójczych wśród młodych rosną dramatycznie. I postawię proste pytanie: czy naprawdę możemy rezygnować z lekcji, które uczą żyć, a nie tylko zaliczać?
Pod Zamościem (woj. lubelskie) rozbił się dron „nienoszący żadnych cech wojskowych” - poinformował PAP w sobotę rzecznik prasowy resortu obrony Janusz Sejmej. Dodał, że jest to najprawdopodobniej dron przemytniczy.
Rzecznik lubelskiej policji podinsp. Andrzej Fijołek poinformował PAP, że w sobotę ok. godz. 17.40 policja tomaszowska otrzymała zgłoszenie za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego dotyczące znalezienia szczątków niezidentyfikowanego obiektu w miejscowości Majdan-Sielec (gmina Krynice).
Harcerskie „czuwam” to znaczy „czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska” [Felieton]
2025-09-07 17:10
ks. Ryszard Staszak
ks. Łukasz Romańczuk
Co roku pod koniec sierpnia upamiętniamy rocznicę śmierci Danuty Siedzikównej, ps. "Inka" (1928–1946). Inka była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK, która po wojnie kontynuowała działalność w konspiracji. Została aresztowana przez UB w 1946 roku, skazana na śmierć i stracona 28 sierpnia 1946 r. w wieku niespełna 18 lat. Jej postać jest symbolem niezłomności w walce o niepodległą Polskę.
Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 roku w Guszczewinie. Po śmierci ojca, który był leśniczym, i po tym, jak jego brat został zamordowany przez Niemców, Danuta wstąpiła do Armii Krajowej, odbywając szkolenie sanitarne. W lipcu 1946 roku została aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa. W czasie śledztwa była poddawana brutalnym torturom i mimo tego nie zdradziła swoich towarzyszy. 3 sierpnia 1946 roku została skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 roku, na kilka dni przed jej 18. urodzinami. "Inka" jest symbolem wierności ideałom, niezłomnej postawy wobec oprawców i poświęcenia młodego życia w walce o wolną Polskę. W 2006 roku została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2014 roku zespół Instytutu Pamięci Narodowej odnalazł jej szczątki na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, a w 2016 roku odbył się uroczysty pogrzeb państwowy. Pod Ślężą pamięć o żołnierzach niezłomnych, w tym o „Ince” pielęgnują nasi lokalni harcerze. Z tej okazji chciałbym dokonać refleksji na temat harcerstwa i jego znaczenia w wychowaniu młodzieży. Motto harcerzy: „Wszystko co nasze Polsce oddamy, w niej tylko życie, więc idziem żyć” to słowa Ignacego Kozielewskiego, do których melodię dopisała Olga Małkowska. Polski skauting zrodził się zaledwie 4 lata po utworzeniu przez gen. Baden - Powella pierwszej drużyny skautów brytyjskich. W 1918 roku przyjął on nazwę „Związku Harcerstwa Polskiego”. Patronem harcerzy został Św. Jerzy pochodzący z Kapadocji. Był on żołnierzem - oficerem w legionach rzymskich. Służył ojczyźnie strzegąc jej granic. Przyjął chrześcijaństwo, jednak w owym czasie nie mógł jawnie wyznać swej wiary. Gdy ujawniono, że jest chrześcijaninem, pomimo tortur nie wyparł się Chrystusa – wierny Bogu zginął śmiercią męczeńską w czasie prześladowań za cesarza Dioklecjana w roku 305, w palestyńskiej miejscowości Lidda. Jego kult rozpowszechnił się w całym imperium rzymskim. Harcerze obrali go swoim patronem i orędownikiem jako wzór ofiarnej służby Bogu i Ojczyźnie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.