Reklama

Watykan

Spogląda z domu Ojca i nam błogosławi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szukałem Was, a teraz Wy przyszliście do mnie - te słowa witały pielgrzymów na plakatach w niemal każdym zakątku Wiecznego Miasta. Doskonale pamiętamy je sprzed sześciu lat, kiedy potęgowały smutek na wieść o śmierci Jana Pawła II. Teraz nabrały nowego, radosnego znaczenia.
Gdy wikariusz Papieża dla diecezji rzymskiej - kard. Agostino Vallini oraz postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II - ks. prał. Sławomir Oder podeszli do ołtarza, by prosić o beatyfikację Papieża Polaka, serca wiernych zaczęły bić szybciej, a na Placu św. Piotra rozległy się brawa.

Wyniesienie do chwały ołtarzy

Reklama

Ojciec Święty wygłosił tradycyjną formułę: „Mocą naszej władzy apostolskiej zezwalamy, aby Czcigodnemu Słudze Bożemu Janowi Pawłowi II, papieżowi, przysługiwał tytuł błogosławionego”. Następnie Benedykt XVI zapowiedział, że święto liturgiczne błogosławionego Jana Pawła II będzie obchodzone 22 października.
Wśród wiernych zapanował wielki entuzjazm w chwili odsłaniania na frontonie Bazyliki św. Piotra obrazu z nowym Błogosławionym, przygotowanego na podstawie fotografii wykonanej w 1989 r. przez polskiego fotografika Grzegorza Gałązkę.
Relikwie nowego Błogosławionego - ampułka z jego krwią - umieszczone obok ołtarza zostały przyniesione przez s. Tobianę Sobótkę, która przez wiele lat służyła w apartamentach Jana Pawła II i do końca opiekowała się nim w czasie choroby, oraz cudownie uzdrowioną za wstawiennictwem Jana Pawła II s. Marie Simon-Pierre z francuskiego zgromadzenia Małych Sióstr Macierzyństwa Katolickiego.
Okolicznościową homilię wygłosił Ojciec Święty Benedykt XVI. (Tekst publikujemy w całości na stronach 3-5.)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prawdziwa fiesta

Reklama

Atmosferą radosnego święta Plac św. Piotra wypełnił się już w wieczór poprzedzający uroczystości beatyfikacyjne. Wśród zebranych dominowała młodzież. Większość modliła się, śpiewała, niektórzy skandowali na cześć Jana Pawła II. Około godz. 20 wierni przenieśli się do Circo Massimo, gdzie miało miejsce podniosłe czuwanie z udziałem świadków świętości Papieża Polaka. Młodzi zobaczyli na ekranach ostatni Wielki Piątek Jana Pawła II, kiedy nie mógł uczestniczyć w Drodze Krzyżowej. Potem Dzień Zmartwychwstania, kiedy nie mógł odezwać się do ludzi, jedynie wyglądał z okna i błogosławił. Następnie śmierć i wielką rzeszę ludzi, którzy chcieli mu oddać hołd. I słynne słowa kard. Josepha Ratzingera, który wyznał wiarę, że Ojciec Święty spogląda z domu Ojca. - Każdy z nas musi się czuć przyjacielem Jana Pawła II - mówiła prowadząca czuwanie w Circo Massimo. - Ta uroczystość włącza nas w radość paschalną. Niedziela Miłosierdzia Bożego tak bardzo związana była z tym pontyfikatem, za którym ciągle tęsknimy. Chciejmy przywołać pamięć, która jest żywa. - Na koniec padło pytanie o to, co nam mówi życie Jana Pawła II. Jak możemy żyć? - pytali młodzi. - Jak śledzić piękno jego chrześcijańskiego życia?
- On żył w jedności z Bogiem - wyznał kard. Stanisław Dziwisz. - Nawet w przerwie między wykładami szedł do kaplicy. Gdy wychodził, mieliśmy wrażenie, że kogoś tam spotkał. W taki sposób rozmawiał z Panem Bogiem. Były papieski sekretarz przypomniał też ewolucję w podejściu do Jana Pawła II - na początku mówili o nim Papież Polak, potem nasz Papież, także rzymianie.
- Rzeczywiście, na początku mówili o nim Papież Polak (Papa Polacco), Wojtyła było zbyt trudne do wypowiedzenia, a Jan Paweł II zbyt długie - wyjaśnia ks. prał. Arkadiusz Nocoń z Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Od samego początku mieszkańcy stolicy traktowali go jednak jako rzymianina, co dało się także zauważyć nawet w dniu beatyfikacji. Na wielu billboardach umieszczono bowiem zdanie wypowiedziane swego czasu przez Jana Pawła II w dialekcie rzymskim: „Jesteśmy rzymianami, bierzmy się do roboty”. Z milionów wypowiedzianych przez niego słów wybrano właśnie te, co potwierdza, że nie traktowali Papieża jako kogoś obcego.

Anatomia świętości

- Od samego początku wiedzieliśmy, że Jan Paweł II był człowiekiem świętym - wyznał Joaquín Navarro-Valls, poprzedni rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej. - W szczególny sposób ta świadomość towarzyszyła nam, kiedy odchodził do domu Ojca. Wówczas w jego apartamencie odśpiewaliśmy dziękczynny hymn „Te Deum laudamus”. Wiedzieliśmy, że umarł święty. Zapanował wtedy wielki pokój. Tak powinno się umierać.
Jak podkreślił Navarro-Valls, Kościół nie produkuje świętych, lecz uznaje świętość poszczególnych ludzi. - Takie znaczenie ma właśnie beatyfikacyjna ceremonia - mówił. - Dla chrześcijanina modlitwa jest czymś koniecznym, ale Jan Paweł II uznawał ją za potrzebę. Pamiętam, jak modlił się, przekładając kartki, które trzymał w swych dłoniach. Zainteresowałem się nimi. To były tysiące listów z całego świata, na których wypisane były wszystkie możliwe problemy ludzi.
Były dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej był aż 21 lat przy boku Jana Pawła II. Jak wyznał, odczuwa dziś to samo, co kilka minut po śmierci błogosławionego. - Moje uczucia to wielka wdzięczność człowiekowi, który zawsze mówił Bogu „tak”. Dzisiaj czuję to samo, dzięki ci, Janie Pawle II, za pracę, którą wykonałeś.
Zdaniem Joaquína Navarro-Vallsa, Papież, który wyrwał człowieka z pesymizmu, był przekonany, że najbardziej potrzebujemy miłosierdzia. Sam tego potrzebował, spowiadając się co tydzień. - Chciał, by na nowo odkryć wartość tego sakramentu. - Parę razy czekałem na Papieża, bo się spowiadał - wspominał były rzecznik.
S. Marie Simon-Pierre zawsze podziwiała Jana Pawła II, ale z trudnością wpatrywała się w jego chore ciało, widziała w nim siebie. - Jestem wzruszona, poruszona łaską, że przyczyniłam się do tej beatyfikacji - mówiła w swoim świadectwie w Circo Massimo. - Moje zgromadzenie zakonne mówi: Dzięki Ci, Ojcze Święty.
W 2001 r. siostra miała 40 lat, a Jana Pawła II uznawała za pasterza według Serca Jezusowego. - Był bliski wszystkich ludziom - wyznała. - Poczułam wielką pustkę w momencie jego śmierci. Czułam się jak ktoś, komu zmarła bardzo bliska osoba. Kiedy spotkałam się z przełożoną, powiedziałam, że nie mam sił i prosiłam, żeby zwolniła mnie z obowiązków. Usłyszałam wtedy znamienne słowa: masz w sierpniu pojechać do Lourdes i pamiętaj, że Jan Paweł II nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Powiedziałam wtedy sobie, że zgadzam się na wózek inwalidzki. W nocy z 2 na 3 czerwca 2005 r. odczułam pragnienie, żeby wziąć pióro i pisać. Zauważyłam, że to, co napisałam, było nieczytelne. O godz. 4.30 obudziłam się, a wcześniej nie miałam problemów z bezsennością. Miałam już świadomość, że coś się zmieniło, nie czułam symptomów choroby.

Globalna świętość

Na beatyfikacji Jana Pawła II obecne były delegacje prawie stu państw. Reprezentowanych było kilka rodzin królewskich. Przyjechał m.in. król Albert II i królowa Paola z Belgii. 16 państw było reprezentowanych przez prezydentów, w tym Polska, Włochy i Meksyk. Na czele 6 delegacji, m.in. z Francji, stał premier. Prefektura Rzymu poinformowała, że w uroczystościach beatyfikacyjnych Jana Pawła II uczestniczyło około półtora miliona osób. Wierni byli zgromadzeni na Placu św. Piotra, na całej długości via della Conciliazione oraz na głównych placach Wiecznego Miasta, gdzie rozstawione zostały liczne telebimy.
Rzym zawsze był jedną ze światowych stolic. Widać to na każdej ulicy, o każdej porze roku, kiedy u bram miasta pojawiają się setki tysięcy pielgrzymów i turystów. Wśród nich można spotkać tych szczególnych, którzy przyjeżdżając na beatyfikację, przywieźli ze sobą jakąś niepowtarzalną historię. Marco przybył tu z dalekiego Palermo, by uczcić wielkiego Papieża. - Nie mogło mnie tu zabraknąć - mówi. - Zbyt wiele mu zawdzięczam w swoim życiu. Choć nie potrafię opowiedzieć jakiejś szczególnej historii czy przywołać osobistego spotkania, wciąż odczuwam wzruszenie, kiedy tylko przypomnę sobie umęczonego Papieża Polaka.
Maria chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami. - Kiedy umierał mój mąż, było mi łatwiej, bo w pamięci miałam jeszcze godne odchodzenie Papieża - opowiada ze łzami w oczach.
Kult Jana Pawła II we Włoszech dawał się wyczuć już od dawna. - Nie ulega wątpliwości, że skandowane na Placu św. Piotra słowa: „Santo subito” (święty od zaraz) - były nie tyle żądaniem, ile wyrazem silnego przekonania o świętości zmarłego Papieża - mówi ks. Nocoń. - Ludzie od samego początku wiedzieli, że papa Wojtyla był święty.
Na ulicach Rzymu w dniach poprzedzających beatyfikację nie było widać przesadnego entuzjazmu, choć wszędzie, nawet w metrze, można się było natknąć na telewizyjne ekrany czy plakaty przypominające najważniejsze momenty pontyfikatu Jana Pawła II. - Żeby to zrozumieć, trzeba uwzględnić specyfikę Rzymu i mentalność tutejszych mieszkańców - tłumaczy ks. Nocoń. - O ile u nas beatyfikacja dominuje w mediach, o tyle w Italii jest jednym z wielu doniosłych wydarzeń i trudno oczekiwać, by na wieść o niej świat się zatrzymał. Tym niemniej Miasto zdało znakomicie egzamin - tysiące wolontariuszy, punkty informacyjne, doskonała organizacja.
Ks. Nocoń wspomina pogrzeb Jana Pawła II, który był wielkim przeżyciem dla mieszkańców Wiecznego Miasta. - W tamtym czasie przebywałem akurat poza Rzymem i nie miałem okazji uczestniczyć w uroczystościach - mówi. - Kiedy tylko wróciłem, niemal wszyscy ze szczegółami chcieli mi opowiadać o tym, co się wówczas wydarzyło. Czegoś podobnego nie spotkało mnie nigdy wcześniej: widać żadnego innego wydarzenia mieszkańcy Rzymu nie przeżyli tak mocno...
Jan Paweł II był papieżem globalnym, nie bał się mediów. - Widać to doskonale, kiedy ogląda się stare filmy z udziałem Pawła VI - mówi ks. Nocoń. - Poprzednicy Jana Pawła II byli nieraz co najmniej onieśmieleni widokiem kamer. Paradoksem jest to, że nasz Papież niemal przez całe życie był w świetle kamer, a jednocześnie udało mu się zachować naturalność.
W Italii wyczuwa się estymę, jaką Włosi darzą Papieża Polaka. Kiedy telewizja emituje program na jego temat, ludzie w studiu na zakończenie potrafią wstać z miejsc i biją brawa. „Święci są po to, żeby nas zawstydzać” - te słowa wypowiedział Jan Paweł II. - Czy Jan Paweł II nas zawstydza? Jeśli tak, to pozytywnie - mówi ks. Nocoń. - Jego postawa nie paraliżuje nas, ale raczej inspiruje. To chyba pierwszy święty, z którym tyle osób miało kontakt. Niemal cała Polska uczestniczy w niezwykłym wydarzeniu, gdy mamy do czynienia z kimś, kogo dotykaliśmy, z kimś - dzięki komu świętość stała się niemal namacalna. Otarł się o męczeństwo, ale jednocześnie uwielbiał góry i dopóki mógł, jeździł na nartach. Cierpiał, ale jednocześnie kochał życie. Oby teraz był dla nas drogowskazem.

2011-12-31 00:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przede 9 laty kard. J. Ratzinger został wybrany na papieża

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Przed 9 laty, 19. kwietnia 2005 r. w czwartym głosowaniu drugiego dnia zgromadzenia kardynałów kard. Joseph Ratzinger został wybrany 265. papieżem, przybierając imię Benedykta XVI. Papież nawiązał w tym do "papieża pokoju" Benedykta XV oraz patrona Europy i założyciela zakonu benedyktynów, św. Benedykta z Nursji. Był pierwszym Niemcem na tym urzędzie od czasów Wiktora II (1055-57).

"Drodzy bracia i siostry, Po wielkim Papieżu Janie Pawle II, kardynałowie wybrali mnie prostego, skromnego pracownika Winnicy Pańskiej. Pociesza mnie fakt, że Pan potrafi działać także poprzez narzędzia niedoskonałe, a przede wszystkim zawierzam się waszym modlitwom. W radości Zmartwychwstałego Pana, ufni w Jego ustawiczną pomoc idziemy naprzód, a Pan nas wspomoże, a Matka Boża będzie po naszej stronie. Dziękuję" - powiedział z balkonu Bazyliki św. Piotra 19 kwietnia zaraz po wyborze papież Benedykt XVI. Publikujemy 10 kluczowych wydarzeń pontyfikatu papieża Benedykta XVI: 1. Encykliki "Deus caritas est" i "Caritas in veritate” W Watykanie 25 stycznia 2006 r. ogłoszono tekst pierwszej encykliki Benedykta XVI - "Deus caritas est". Mówi ona o miłości chrześcijańskiej z punktu widzenia filozoficznego, teologicznego, duchowego, duszpasterskiego i etyczno-kulturalnego. Jako pierwszy tego rodzaju dokument nowego papieża miał on wymiar w pewnym sensie programowy, ukazując główny kierunek jego pontyfikatu. Przypomniawszy najpiękniejszą prawdę chrześcijaństwa, że Bóg jest miłością, Ojciec Święty zachęca wszystkich, aby - kierując się nią - docierali do samych podstaw wiary. Jest to synteza ukazująca cechy chrześcijańskiej miłości, nie przeciwstawiająca jej jednak erosowi. Miłość chrześcijańska nie anuluje i nie dyskwalifikuje miłości człowieka, lecz ją odkupuje, uzdrawia od tendencji, które sprawiają, że zamienia się w egoizm. 7 lipca 2009 r. ukazała się trzecia encyklika Ojca Świętego - „Caritas in veritate”. Jej tematem jest integralny rozwój ludzki w miłości i prawdzie. Papież adaptuje w niej naukę społeczną Kościoła do wyzwań globalizującego się świata w dobie kryzysu. Integralny rozwój człowieka traktuje jako wartość nadrzędną wszelkiego postępu. Globalizację postrzega jako szansę, zauważając przy tym jej liczne wypaczenia. Wzywa do odnowy ekonomii, wskazując przy tym na jej grzech, polegający na rzekomej autonomii od kryteriów moralnych. Ekonomia bowiem potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania. Dlatego trzeba zabiegać, „aby nie tylko powstawały «etyczne» sektory lub działy ekonomii lub finansów, lecz aby cała gospodarka i finanse były etyczne”. Benedykt XVI postuluje zastąpienie wąsko rozumianej „logiki rynku” – logiką daru i globalnej solidarności. Przypomina zatem, że „bez perspektywy życia wiecznego postęp ludzki na tym świecie pozbawiony jest oddechu”. Postęp „zamknięty jedynie w ramach historii”, techniki, ekonomii rynkowej czy nauk społecznych wystawiony jest na ryzyko, że sprowadzony zostanie do hasła, by „więcej mieć”. W takiej sytuacji ludzkość tracić będzie gotowość przyjęcia „wyższych dóbr” i bezinteresownych inicjatyw „wypływających z miłości”. Zdaniem komentatorów papieski dokument zaproponował globalne spojrzenie na problemy naszej planety, jakiego nie ma do zaoferowania żaden polityk. Encyklika stanowi pełny inwentarz problemów świata, logiczny i rygorystyczny. Nie przynosi rozwiązań, lecz wskazuje drogi, na których można je znaleźć. Encyklika znalazła się w czołówce najlepiej sprzedawanych książek zarówno we Włoszech, jak i na świecie. 2. Papież z Niemiec w Auschwitz Podczas swojej podróży apostolskiej do Polski w 2006 r. Benedykt XVI przebywał na terenie byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W niedzielne popołudnie 28 maja przez bramę ze słynnym napisem "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) papież przeszedł samotnie, w milczeniu. Następnie, także sam, udał się pieszo do bloku nr 11, tzw. "Bloku Śmierci", gdzie na dziedzińcu przywitał się z 32 byłymi więźniami KL Auschwitz. Każdemu z osobna uścisnął dłoń i przez chwilę rozmawiał. Okazał każdemu wielką serdeczność - całował w policzki, głaskał po głowach, niektórzy z b. więźniów płakali ze wzruszenia. Następnie wszedł do celi śmierci św. Maksymiliana Kolbego, gdzie paliła się świeca, ofiarowana w 1979 r. przez Jana Pawła II. Papież modlił się przez chwilę w ciszy, następnie głośno po łacinie powiedział: "Święty Maksymilianie Kolbe, módl się za nami, wszyscy święci męczennicy, módlcie się za nami". Potem przyjechał pod Międzynarodowy Pomnik Męczeństwa Narodów na terenie byłego obozu Birkenau. W zupełnej ciszy przy padającym deszczu przeszedł wzdłuż umieszczonych przed pomnikiem 22 tablic upamiętniających w różnych językach ofiary obozu, zatrzymując się przy kilku z nich. W tym momencie przestał padać deszcz, a nad obozem pojawiła się tęcza. "Przybywam, aby o łaskę pojednania prosić Boga, ale i ludzi, którzy tu cierpieli" - powiedział Benedykt XVI. Przyznał, że mówić w miejscu największej kaźni w dziejach "jest rzeczą prawie niemożliwą, a szczególnie trudną i przygnębiającą dla chrześcijanina, dla papieża, który pochodzi z Niemiec". Przestrzegł też przed współczesnymi zagrożeniami dla świata: przemocą czynioną w imię Boga oraz cynizmem, który nie uznaje Boga i szydzi z Niego. W przemówieniu trzykrotnie nawiązał do swojego niemieckiego pochodzenia i stwierdził, że wizyta na terenie b. obozu była jego obowiązkiem wobec prawdy, wobec tych, którzy tu cierpieli i wobec Boga. Dodał, że przybywa do Auschwitz "jako syn tego narodu, nad którym grupa zbrodniarzy zdobyła władzę przez zwodnicze obietnice wielkości, przywrócenia honoru i znaczenia narodowi, roztaczając perspektywy dobrobytu, ale też stosując terror i zastraszenie, by posłużyć się narodem jako narzędziem swojej żądzy zniszczenia i panowania". Papież przyznał, że w miejscu takim jak Auschwitz brakuje słów i rodzą się pytania: "Panie, dlaczego milczałeś? Dlaczego na to przyzwoliłeś?" oraz "Gdzie był Bóg w tamtych dniach? Dlaczego milczał? Jak mógł pozwolić na tak wielkie zniszczenie, na ten tryumf zła?" Ojciec Święty powiedział, że człowiek nie jest w stanie przeniknąć tajemnicy Boga, powinien jednak wytrwale, pokornie, ale i natarczywie wołać do Boga: "Przebudź się! Nie zapominaj o człowieku, którego stworzyłeś". Wizyta Benedykta XVI w Polsce przebiegała pod hasłem "Trwajcie mocni w wierze" i odbywała się szlakiem jego poprzednika Jana Pawła II, choć już na początku wizyty papież zapowiedział, że nie będzie to jedynie podróż sentymentalna, ale wędrówka wiary, wpisana w misję, jaką powierzył mu Bóg. Oprócz Auschwitz-Birkenau Ojciec Święty odwiedził Warszawę, Częstochowę, Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską i Łagiewniki. 3.Podróż do Turcji Ekumeniczne spotkanie z prawosławnym patriarchą Konstantynopola, umocnienie niewielkiej tamtejszej wspólnoty katolickiej oraz spotkanie ze światem islamu - to były podstawowe cele wizyty, jaką w dniach 28 listopada-1 grudnia 2006 Benedykt XVI złożył w Turcji. Symbolicznymi a zarazem historycznymi jej akcentami było podpisanie przez papieża wraz z patriarchą Bartłomiejem I wspólnej deklaracji nt. kontynuacji dialogu katolicko-prawosławnego oraz modlitwa Ojca Świętego w Błękitnym Meczecie w Stambule. Podczas Boskiej Liturgii ku czci św. Andrzeja, odprawianej przez Bartłomieja I w katedrze prawosławnej w dzielnicy Stambułu - Fanarze, patriarchowie Rzymu i Konstantynopola modlili się o pełną jedność Kościoła, szczególnie w wymiarze wspólnego sprawowania Eucharystii. Podpisali też wspólną deklarację, stwierdzającą, że nie zostały jeszcze wykorzystane wszystkie możliwości na drodze ku pełnej jedności Kościoła. Relacjonujące pielgrzymkę media przede wszystkim zwracały uwagę na słowa i gesty papieża pod adresem islamu oraz na ich odbiór przez muzułmanów, którzy poczuli się zranieni jego wykładem z Ratyzbony, wygłoszonym 12 września w czasie pielgrzymki do Bawarii. Muzułmanów uraził cytat nt. proroka Mahometa. Watykan rozpoczął wówczas dyplomatyczne zabiegi o zażegnanie konfliktu, a zarazem intensywny dialog z islamem. Jednym z jego owoców jest ogłoszony 13 października 2007 list 138 teologów muzułmańskich z całego świata do papieża, patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I i honorowego zwierzchnika światowej Wspólnoty Anglikańskiej, abp. Rowana Williamsa, apelujący o dialog między religiami. Autorzy listu zwrócili uwagę, że jeśli muzułmanie i chrześcijanie nie będą żyli w pokoju, „stawką może być wspólna przyszłość ludzkości, a być może przetrwanie całego świata”. Po tym liście doszło do wymiany listów między Watykanem a uczonymi islamskimi. 4. Zdjęcie ekskomuniki z lefebrystów 24 stycznia 2009 Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z czterech biskupów Bractwa św. Piusa X, konsekrowanych w 1988 r. bez zgody Stolicy Apostolskiej przez abp Marcela Lefebvre’a. Stosowny dekret na polecenie papieża wydał prefekt Kongregacji ds. Biskupów kard. Giovanni Battista Re. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje nie tylko w łonie samego Kościoła katolickiego, ale też wśród Żydów z powodu wypowiedzi jednego z tej czwórki - biskupa Richarda Williamsona, który zaprzeczył zbrodniom Holokaustu. W odpowiedzi na krytykę Benedykt XVI ogłosił 12 marca specjalny list do „braci biskupów”, w którym wyraża swe poruszenie i smutek z powodu reakcji, jakie wywołała także w samym Kościele jego decyzja. W dwa lata później Benedykt XVI, odnosząc się do tej sprawy, w wywiadzie-rzece pt. "Światłość świata" wyznał, że zdejmując ekskomunikę nie wiedział o tym, że bp Williamson jest negacjonistą. „Gdybym wiedział, nie zrobiłbym tego” - stwierdził papież. Od końca 2009 Stolica Apostolska prowadzi trudne rozmowy z Bractwem św. Piusa X na temat spornych punktów w nauczaniu Kościoła. W 2011 ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. William Levada przedstawił przełożonemu Bractwa Preambułę Dogmatyczną, której podpisanie byłoby warunkiem pełnej jedności lefebrystów ze Stolicą Apostolską. Bp Bernard Fellay otrzymał ją 13 czerwca 2012. Jako warunek przyznania lefebrystom statusu kanonicznego w Kościele katolickim dokument wymienia uznanie przez nich ważności Mszału Pawła VI – czyli liturgii „posoborowej” oraz II Soboru Watykańskiego i Magisterium jako autentycznej interpretacji Tradycji. Formalnie Bractwo Kapłańskie św. Piusa X zostało założone w 1970 r. z inicjatywy francuskiego arcybiskupa Marcela Lefebvre’a (1905-91). Skupia kapłanów, przywiązanych do liturgii przedsoborowej i przeciwnych takim zmianom, wprowadzonym przez Sobór Watykański II, jak: uznanie wolności religijnej, dialog międzyreligijny, ekumenizm, kolegialność biskupów itp. 30 czerwca 1988 r. bez zgody papieża arcybiskup wyświęcił na biskupów czterech księży Bractwa, co ściągnęło na nich automatycznie ekskomunikę. 5. List do katolików Irlandii 20 marca 2010 ogłoszono w Watykanie treść listu papieża do katolików Irlandii w związku z przypadkami nadużyć seksualnych wobec nieletnich, jakich w ciągu minionych dziesięcioleci dopuszczali się tamtejsi duchowni katoliccy. List wyrażał zarówno uznanie dla wkładu Kościoła na Zielonej Wyspie do dzieła ewangelizacji całego kontynentu, jak i surowe potępienie tego, co wydarzyło się tam w ostatnich dziesięcioleciach. Ojciec Święty wezwał episkopat i duchowieństwo tego kraju do rocznej pokuty za grzechy pedofilii, a wiernych do modlitewnego i duchowego wspierania swych księży; zapowiedział też przeprowadzenie przez specjalną komisję watykańską wizytacji tego kraju. List był kolejnym etapem zapoczątkowanych w 2001 r. przez ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Josepha Ratzingera działań pod hasłem: "Zero tolerancji" dla nadużyć seksualnych wobec nieletnich w Kościele. 16 maja 2012 r. Kongregacja Nauki Wiary w "Okólniku w sprawie nadużyć seksualnych" nakazała episkopatom całego świata przygotowanie w ciągu roku wytycznych w sprawie nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych wobec osób niepełnoletnich. Wytyczne miały dać biskupom diecezjalnym i wyższym przełożonym zakonnym wskazówki, jak postępować w przypadku, gdy zostaną poinformowani o takich nadużyciach. Kopię wytycznych należało przesłać do Kongregacji do końca maja 2012 r. Podsumowaniem watykańskiej inicjatywy było sympozjum nt. wykorzystania seksualnego w Kościele katolickim pod hasłem: „W kierunku uzdrowienia i odnowy”, które odbyło się na Papieskim Uniwersytecie „Gregorianum” w dniach 6-9 lutego 2012. Wzięli w nim udział przedstawiciele 110 episkopatów krajowych z całego świata oraz wyżsi przełożeni 30 zakonów. Przy okazji spotkania rozpoczęło działalność Centrum na rzecz Ochrony Dzieci z siedzibą w Monachium. W czasie konferencji wysłuchano przedstawicieli ofiar, zapoznano się działaniami duszpasterskimi na rzecz uzdrowienia, zastanawiano się, jak - w kontekście prawa cywilnego i kanonicznego - reagować na nadużycia, zgłaszać je oraz im zapobiegać. Poruszono również takie zagadnienia, jak pozytywna współpraca z mediami, promowanie spójnego i kompleksowego działania Kościoła wobec nadużyć. O zaangażowaniu Benedykta XVI w walkę z pedofilią wśród członków Kościoła świadczą także konkretne gesty. Podczas swoich wizyt apostolskich w USA, Australii, Wielkiej Brytanii, Niemiec spotykał się on z ofiarami tych nadużyć. W książce-wywiadzie z niemieckim dziennikarzem Peterem Seewaldem pt. „Światłość świata” papież mówił o molestowaniu seksualnym przez osoby duchowne: ”To był dla nas wielki wstrząs. Nagle tak dużo brudu. To był naprawdę niemal krater wulkanu, z którego nagle doszło do erupcji ogromnej chmury brudu, wszystko pociemniało i pogrążyło się w brudzie. Doszło do tego, że duchowieństwo nagle stało się miejscem wstydu, a każdy ksiądz jest podejrzany i uchodzi za jednego z nich. Niektórzy księża opowiadali, że nie śmieli nawet podawać dzieciom ręki na przywitanie, nie mówiąc już o tym, by z nimi organizować obóz wędrowny". 6. Synod Biskupów dla Bliskiego Wschodu Zgromadzenie Specjalne Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu odbywało się w dniach 10-23 października 2011 pod hasłem „Kościół katolicki na Bliskim Wschodzie: wspólnota i świadectwo. «Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich, którzy uwierzyli» (Dz 4, 32)”. Obok hierarchów i przedstawicieli Kościoła katolickiego uczestniczyli w nim delegaci innych wyznań, jak również kilku przedstawicieli judaizmu i islamu. W czasie obrad szczególnie wiele uwagi poświęcono trudnej sytuacji chrześcijan w tym regionie świata, mówiono o prześladowaniach i przemocy, jakiej doświadczają oni szczególnie w Iraku, a także w Palestynie i w innych krajach, zastanawiano się, co robić, aby powstrzymać masowe ich wyjazdy z tych ziem, będących kolebką chrześcijaństwa. Uczestniczący w pracach Synodu jako goście wysocy dostojnicy muzułmańscy zapewniali, że obecność chrześcijan w tych krajach jest bardzo ważna dla samego islamu. Na zakończenie obrad ojcowie synodalni wystosowali obszerne orędzie do ludu Bożego, w którym podjęli główne tematy tego wydarzenia, m.in. współpracę i dialog ze współobywatelami – muzułmanami oraz wezwali wspólnotę międzynarodową do pamiętania i wspierania chrześcijan w tym regionie. Zwieńczeniem obrad synodalnych była adhortacja apostolska „Ecclesia in Medio Oriente”, którą Benedykt XVI ogłosił podczas swojej wizyty apostolskiej w Libanie. Ta 24. zagraniczna podróż Ojca Świętego odbyła się w dniach 14-16 września. Jeszcze przed jej rozpoczęciem większość międzynarodowych komentatorów i mediów uznała tę podróż za jedną z najtrudniejszych w pontyfikacie obecnego papieża w wymiarze zarówno politycznym, jak i religijnym. Benedykt XVI musiał stanąć wobec takich problemów Bliskiego Wschodu jak "arabska wiosna" w Egipcie, Tunezji, Libii i innych krajach tego regionu, w wyniku czego coraz większe wpływy zdobywają tam radykalne ugrupowania islamskie. Pielgrzymka miała jednak wymiar przede wszystkim duchowy i religijny. Papież przyjechał do kraju szczycącego się tolerancją i wolnością religijną, w którym wyznawcy Chrystusa stanowią 40 proc. wśród prawie 4 mln mieszkańców, a ich liczba stale maleje. Dlatego wielokrotnie padały z ust Benedykta XVI słowa otuchy i apele do maronitów, melchitów, katolickich Ormian i syrokatolików, aby nie emigrowali i pozostawali na ziemi swych ojców, będąc jej "światłem, solą i zaczynem". Większość wyznawców Allaha, w tym także członkowie radykalnego Hezbollahu, przyjęła Ojca Świętego z otwartymi ramionami. Szczególną uwagę zwróciło oświadczenie muftiego sunnitów Mohammeda Raszida Kabbaniego, który zapewnił papieża, że sami muzułmanie pragną, by chrześcijanie pozostali na Bliskim Wschodzie. Ze swej strony papież m.in. zdecydowane potępił fundamentalizm, handel bronią i szerzenie nienawiści. 7. Spotkanie w Asyżu 27 października 2011 odbył się w Asyżu z inicjatywy Benedykta XVI Dzień Refleksji, Dialogu i Modlitwy o Pokój i Sprawiedliwość na Świecie „Pielgrzymi prawdy, pielgrzymi pokoju”. Na zaproszenie papieża do Miasta św. Franciszka przybyło 300 delegatów z 31 Kościołów chrześcijańskich i 12 religii świata. Po raz pierwszy na tego typu spotkanie zaproszono nie tylko przedstawicieli religii, ale też agnostyków, otwartych na dialog z wierzącymi. Dzień odbył się dokładnie w 25. rocznicę historycznego spotkania zwołanego przez Jana Pawła II w 1986 r., na którym po raz pierwszy w historii przywódcy Kościołów i religii modlili się o pokój. „Kościół katolicki nie przestanie walczyć przeciw przemocy i angażować się na rzecz pokoju w świecie” – zapewnił Benedykt XVI w bazylice Matki Bożej Anielskiej. Przestrzegł przed pojmowaniem religii jako źródła i usprawiedliwienia dla przemocy. Przedstawiciele religii przyjęli 12 zobowiązań do podejmowania działań na rzecz pokoju. 8. Beatyfikacja Jana Pawła II 1 maja 2011 Benedykt XVI ogłosił błogosławionym Jana Pawła II. Na Placu św. Piotra i przed telebimami w innych miejscach Rzymu zgromadziło się 1,5 mln ludzi. W homilii papież powiedział po polsku: „Swoim świadectwem wiary, miłości i odwagi apostolskiej, pełnym ludzkiej wrażliwości, ten znakomity Syn narodu polskiego pomógł chrześcijanom na całym świecie, by nie lękali się być chrześcijanami, należeć do Kościoła, głosić Ewangelię". Zaznaczył, że Jan Paweł II "pomógł nam nie lękać się prawdy, gdyż prawda jest gwarancją wolności". Beatyfikacja była wielkim świętem dla Polaków. Do Rzymu przybyło ich ponad 80 tys. Na uroczystość przyjechali też przedstawiciele 5 rodzin panujących. 16 państw reprezentowali prezydenci, podczas gdy na czele 7 delegacji stali szefowie rządów. Delegacji polskiej przewodniczył prezydent Bronisław Komorowski. Liturgiczne wspomnienie Jana Pawła II wyznaczono na 22 października. Był to jeden z najkrótszych procesów beatyfikacyjnych w nowożytnej historii Kościoła. Rozpoczął się 28 czerwca 2005 – niespełna trzy miesiące po śmierci Jana Pawła II. W 2009 r. Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu heroiczności cnót Papieża Polaka, który zamknął zasadniczą część jego procesu beatyfikacyjnego. Decyzję o wyznaczeniu beatyfikacji na 1 maja 2011 Ojciec Święty ogłosił w styczniu tegoż roku. 9. Trylogia "Jezus z Nazaretu" Trzytomowa książka "Jezus z Nazaretu" - "owoc długiej wewnętrznej drogi" to jedno z najważniejszych dzieł Benedykta XVI. Przetłumaczona na wiele języków, wydana w milionowych nakładach stała się światowym bestsellerem. Książkę o Jezusie Joseph Ratzinger zaczął pisać latem 2003 roku, a więc jeszcze przed wyborem na Stolicę Piotrową. Na jej dokończenie, już jako Benedykt XVI, poświęcił – jak wyznał – „wszystkie wolne chwile”. Papież postawił sobie w niej pytania, na które starał się odpowiedzieć: czy Biblia ukazuje prawdziwy obraz Jezusa? Czy Jezus był Synem Bożym? Czy jest sens wierzyć? Książka Josepha Ratzingera–Benedykta XVI jest dziełem bardzo osobistym również dlatego, że papież często wypowiada się w niej w pierwszej osobie i podkreśla, że nie jest to dokument Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, dlatego „każdy ma prawo mnie się sprzeciwić”. Pierwszy tom biografii Jezusa, zatytułowany „Jezus z Nazaretu – od chrztu w Jordanie do Przemienienia”, ukazał się w kwietniu 2007 roku, drugi tom pt. „Jezus z Nazaretu. Od wjazdu do Jerozolimy do Zmartwychwstania” wydano w 2011 a ostatni pt. "Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo" - w 2012. 10.Ogłoszenie rezygnacji Benedykt XVI ogłosił, że ustąpi z urzędu papieskiego. "Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową" - powiedział papież po łacinie 11 lutego 2013 r. do uczestników konsystorza w sprawie kanonizacji grupy błogosławionych. 265. następca św. Piotra, który 16 kwietnia br. skończy 86 lat, ostatecznie złoży swój urząd 28 lutego o godz. 20. Wieść o rezygnacji poruszyła cały świat. Obecny na konsystorzu dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Angelo Sodano po odczytaniu po łacinie przez papieża oświadczenia powiedział: "Niczym grom z jasnego nieba zabrzmiało w tej sali Twoje emocjonujące przesłanie!" Po raz pierwszy od kilkuset lat następca św. Piotra sam z własnej woli zrezygnował z papieskiego urzędu.
CZYTAJ DALEJ

Papież wzywa, by Kościół był domem i szkołą komunii

2025-06-29 12:10

[ TEMATY ]

Anioł Pański

Papież Leon XIV

Vatican Media

„Chcę potwierdzić, że moja posługa biskupia jest służbą dla jedności i że Kościół Rzymu jest zobowiązany przez krew świętych Piotra i Pawła do tego, by służył w miłości komunii wszystkich Kościołów” - powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Wezwał, aby Kościół był domem i szkołą komunii.

Dziś jest wielkie święto Kościoła Rzymu, który narodził się ze świadectwa Apostołów Piotra i Pawła i został użyźniony ich krwią oraz krwią licznych męczenników. Także w naszych czasach, na całym świecie są chrześcijanie, którzy za sprawą Ewangelii stają się wielkoduszni i odważni, nawet za cenę życia. Tak więc istnieje ekumenizm krwi, niewidzialna, a głęboka jedność Kościołów chrześcijańskich, które wszak nie żyją jeszcze w pełnej i widzialnej komunii ze sobą. Dlatego w to podniosłe święto chcę potwierdzić, że moja posługa biskupia jest służbą dla jedności i że Kościół Rzymu jest zobowiązany przez krew świętych Piotra i Pawła do tego, by służył w miłości komunii wszystkich Kościołów.
CZYTAJ DALEJ

Nie bądź kserokopią. Specjalny pokaz filmu "Carlo Acutis. Plan na życie"

2025-06-29 21:03

[ TEMATY ]

kino

bł. Carlo Acutis

relikwie bł. Carlo Acutisa

Karol Porwich/Niedziela

Czy w XXI wieku, w dżinsach, adidasach i z telefonem w ręku, da się żyć ideą nieba? Czy w dobie technologii i nowych mediów, kiedy pokusą jest to, by upodobnić się do influencerów, można mimo wszystko pozostać sobą?

Na te pytania mogliśmy poszukać odpowiedzi w czwartkowy wieczór, 5 czerwca. To wszystko za sprawą przedpremierowego pokazu filmu "Carlo Acutis. Plan na życie", który miał miejsce w częstochowskim kinie Wolność, a na który zaprosił Tygodnik Katolicki Niedziela.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję