Reklama

„Strażnicy kompromisu aborcyjnego”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kazaniu na Jasnej Górze 15 sierpnia br. abp Andrzej Dzięga powiedział, że „tam, gdzie napotykamy na kryzys rodziny, zaczynają się dziać złe rzeczy”. W kontekście powyższej wypowiedzi wybitnego hierarchy Kościoła, profesora prawa kanonicznego, warto zastanowić się, dlaczego w ostatnich tygodniach nagłemu przyspieszeniu uległy komisyjne prace nad ustawami dotyczącymi kwestii związanych z in vitro oraz z obywatelskim projektem ochrony życia. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna chce nawet, aby posłowie jeszcze przed wyborami zajęli się projektem legalizującym związki partnerskie (doniosła o tym „Rzeczpospolita”).
Nie mam złudzeń, że Platformie Obywatelskiej chodzi wyłącznie o to, by na starcie kampanii wyborczej poprawić swój wizerunek u osób przekonanych do aborcji, związków partnerskich oraz metody in vitro. To oczywiste, że zapowiedź wprowadzenia pod obrady w ostatnim momencie tak kontrowersyjnych projektów to z jednej strony typowe umizgi wyborcze, a z drugiej - pokazanie prawdziwego oblicza partii. Jakie ono jest, każdy widzi. Platforma Obywatelska chce się pokazać jako partia dla wszystkich. Skoro dla wszystkich, to znaczy że jakąś część wyborców chce świadomie wprowadzić w błąd. Bo jeśli ktoś jest dla wszystkich, to jest dla nikogo.
Pozostańmy na chwilę przy ustawie chroniącej życie, czyli przy obywatelskim projekcie ustawy, pod którym podpisało się ponad 600 tys. Polaków. Komentując ten projekt ustawy, minister w Kancelarii Prezydenta Sławomir Nowak (PO) powiedział m.in.: „Jestem przekonany co do tego, że Platforma Obywatelska jest wiernym strażnikiem kompromisu aborcyjnego, i taką deklarację w imieniu Platformy mogę złożyć, że my nie dopuścimy do zmiany obecnej ustawy antyaborcyjnej, dlatego że uważamy ją za mądry i wypracowany bardzo ciężko kompromis. Są skrajne formacje, jest SLD i PiS z drugiej strony, które z przyczyn czysto wyborczych chcą rozpętać kolejną wojnę aborcyjną. Na to Platforma nie pozwoli i o tym mówił też dzisiaj prezydent, że on również będzie się angażował po stronie środowisk politycznych, które są za utrzymaniem ciężko wypracowanego kompromisu”.
Nie obchodzi „strażników kompromisu aborcyjnego”, że w Polsce z roku na rok wzrasta świadomość, iż aborcja jest złem, a każdy człowiek przed narodzeniem powinien być traktowany podmiotowo. Ukazują to badania opinii publicznej, z których wynika, że zdecydowana większość obywateli opowiada się przeciwko aborcji.
Ludzie dysponują już ogromną wiedzą z zakresu biologii i medycyny, która ukazuje dziecko poczęte jako istotę ludzką, co wpływa na zmianę świadomości społecznej i wzrost poparcia społecznego dla prawa do życia. Niestety, ta wiedza nie dociera do wspomnianych „strażników kompromisu”, którzy zgadzają się na wybiórcze uchylanie tego człowieczeństwa i tych praw. Należałoby wręcz stwierdzić, że łatwiej zrozumieć ślepych zwolenników aborcji, którym wydaje się, że dziecko to nie jest dziecko, niż oświeconych polityków z PO, którzy głoszą, że są przeciw aborcji, ale nie zawsze. Przyznają, że dziecko to człowiek, a chwilę potem decydują, który człowiek ma, a który nie ma prawa do życia. Co bowiem oznacza określenie „kompromis aborcyjny”? To nic innego, jak stwierdzenie, że dziecko np. z podejrzeniem zespołu Downa nie ma prawa się narodzić. Czyli mówiąc wprost, ów polski „kompromis aborcyjny” ocieka krwią tysięcy niewinnych ofiar. Albo inny przypadek: prawo polskie zezwala również na zamordowanie dziecka, jeśli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża jest wynikiem „czynu zabronionego”. Uwaga: wystarczy tylko podejrzenie. Obecna polska ustawa aborcyjna dopuszcza także zabicie dziecka w przypadku choroby matki. Nazywa się to aborcją terapeutyczną. Jak zamierzone zamordowanie dziecka w łonie matki może być nazwane terapią?
Zakończę słowami bł. ks. Jerzego Popiełuszki: „Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą. Na tym polega w zasadzie nasza niewola, że poddajemy się panowaniu kłamstwa, że go nie demaskujemy i nie protestujemy przeciw niemu na co dzień. Nie prostujemy go, milczymy lub udajemy, że w nie wierzymy”.
Nie ma czegoś takiego, jak „kompromis aborcyjny”. To po prostu zgoda na zabijanie dzieci nienarodzonych. - Kościół jasno naucza, że obowiązkiem katolika nie jest ochrona istniejącego kompromisu, lecz dążenie do całkowitej ochrony życia - powiedział kard. Stanisław Dziwisz. Natomiast abp Józef Michalik podkreślił, że osoba głosująca przeciw zakazowi aborcji musi nie tylko wyspowiadać się, ale publicznie odwołać i naprawić swój błąd. To nie jest procedura odpuszczania „zwykłego” grzechu śmiertelnego. To jest formuła zdejmowania ekskomuniki.
Dziesięć lat temu aborcji eugenicznych było w Polsce 56, dwa lata temu - już 510. Jeśli nie zatrzymamy tej zabójczej machiny, „kompromisowa” ustawa stanie się wkrótce podkładką do aborcji na życzenie.

OD REDAKCJI

19 sierpnia br. sejmowe komisje: Zdrowia oraz Polityki Społecznej i Rodziny opowiedziały się za odrzuceniem obywatelskiego projektu wprowadzającego całkowity zakaz aborcji. Wnioski w tej sprawie złożyli posłowie PO i SLD. Według posłanki PO Janiny Okrągły, projekt obywatelski jest zbyt radykalny, a proponowane rozwiązania mogą doprowadzić do rozrostu podziemia aborcyjnego, ale także do uruchomienia tendencji na rzecz liberalizacji tej ustawy. Według Marka Balickiego z SLD, przedstawiony projekt jest „skrajny” i „ideologiczny”. Poseł ocenił, że obecna ustawa wymaga zmiany, ale w kierunku liberalizacji warunków dotyczących przerywania ciąży. Za odrzuceniem projektu głosowało 45 posłów; przeciwko było 22; nikt nie wstrzymał się od głosu. Jak poinformował przewodniczący posiedzeniu Sławomir Piechota (PO), Sejm zajmie się tym projektem prawdopodobnie na kolejnym posiedzeniu. Projektu ustawy bronili posłowie PiS, m.in. Tomasz Latos, który proponował, by w imię zasad demokracji kontynuować pracę nad tą ustawą, zaś Czesław Hoc przekonywał, że „nie można zabijać dzieci za grzechy ich ojców - tu nie potrzeba żadnej wiary, żadnej ideologii”. Przeciwne zapisom projektu ustawy były m.in. Amnesty International i Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Ponadto za odrzuceniem projektu ustawy wypowiedziały się Naczelna Rada Lekarska, Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, a także Prokurator Generalny.
Jesteśmy bardzo zaskoczeni stanowiskiem środowisk, które z natury powinny być za życiem. Niestety, opowiadają się za śmiercią, przynajmniej niektórych ludzi. Chodzi o śmierć najmniejszych, tych najbardziej bezbronnych istot ludzkich. To stanowisko m.in. pielęgniarek, położnych i lekarzy jest porażające.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Norweska wyspa staje miejscem duchowego przebudzenia

2025-07-11 14:53

[ TEMATY ]

Skandynawia

norweska wyspa

duchowe przebudzenie

Selja

Adobe Stock

Ruiny pierwszego klasztoru w Norwegii znów rozbrzmiewają modlitwą. W ten sposób przybywający na wyspę Selja doznają przemiany swojego życia i walczą o powrót katolicyzmu w to miejsce.

Legenda św. Sunnivy
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję