Reklama

Człowiek jest stworzony dla nieba

Gdy dziennikarze wręczyli dr Wandzie Półtawskiej kwiaty z okazji jej 90. urodzin i odśpiewali „Sto lat”, Pani Doktor powiedziała: „Kiedy Papieżowi śpiewali sto lat, to mówił: Widzę, że wy chcecie wyznaczać Panu Bogu granice!”

Niedziela Ogólnopolska 42/2011, str. 36

Dominik Różański/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie miało stanowić promocję najnowszej książki Wandy Półtawskiej, a zamieniło się w… długie kazanie. Pełne treści, wygłoszone piękną polszczyzną. Tyle że nie w kościele, a w Sekretariacie Episkopatu w Warszawie.
Drobna kobieta, uczesana w kok, o pooranej zmarszczkami twarzy, z uśmiechem i wielką swadą mówiła o tym, co uważa w życiu za najważniejsze: „że człowiek jest stworzony wyłącznie dla nieba”. Podpowiadała, jak przeżyć życie, aby być szczęśliwym. I tłumaczyła, że „Boża ekonomia jest zupełnie inna niż ludzka”, a „jeśli ktoś wybiera tę ludzką, to ginie”.
W każdym niemal zdaniu dr Półtawska odwoływała się do słów i nauczania Jana Pawła II, z którym ponad pół wieku była zaprzyjaźniona. Pamięta, jak bardzo Papież troszczył się o małżeństwa, o rodziny oraz o życie nienarodzonych. Teraz ona przybliża jego nauczanie i głosi w całej Polsce rekolekcje dla młodych.
- Mówią, że jestem twarda. Ale to „ta mowa” jest twarda. Dlatego jeśli ktoś podchodzi do mnie i mówi, że przesadzam, bo to zbyt trudne, to mówię: „Idź, uklęknij, może Pan Bóg zmiękczy ci przykazania!”. Dekalog jest drogowskazem, żebyś nie zabłądził do piekła. Dlatego przykazań nie da się zmiękczyć.

Nie nazywaj miłością byle czego

Reklama

W tym tonie napisana jest najnowsza książka Wandy Półtawskiej pt. „Jeden pokój”. Jest to w istocie zapis rozmów, jakie Pani Doktor prowadziła na planie filmu dokumentalnego pod tym samym tytułem.
Konwencja dość nietypowa. Do mieszkania Wandy i Andrzeja Półtawskich w Krakowie przychodzą małżeństwa, lekarze, dziennikarze, księża, artyści. Rozmawiają o swoim życiu, jego bolączkach, trudnościach. Akcja toczy się w „jednym pokoju”, będącym swoistą pustynią i miejscem kontemplacji. Ale też miejscem nazywania wszystkich spraw po imieniu. Stąd parze, która przez lata żyje bez ślubu, Półtawska bez ogródek mówi, że żyła w grzechu śmiertelnym. Przypomina, że wszystkie czyny młodości to „garb lub skarb”, i przywraca rozmówcom wiarę, że mogą być święci. Uczy kobiety i mężczyzn, by żyli w stanie łaski, bo śmierć może nadejść w każdej chwili.
- Przekazuję w praktyce nauczanie Ojca Świętego. Ludzie nie czytają jego dokumentów, więc im streszczam, „w pigułce” daję gotowe - mówi dr Półtawska. - Papież pragnął uratować świętość rodziny. Uczył, że miłość ma być altruistyczna, całkiem bezinteresowna, sprawiedliwa i wymagająca, żeby móc ją nazwać piękną. Więc nie nazywaj miłością byle czego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ekipa filmowa się nawraca

Podczas kręcenia kolejnych scen filmu przemianie uległo też życie ekipy filmowej. Operator wziął ślub kościelny i ochrzcił dzieci. Reżyser zaś, Paweł Zastrzeżyński, wyznaje: - Spotkanie z Panią Wandą odmieniło moje życie. Zawsze szukałem bohatera. Byłem u Wajdy, byłem u wielkich reżyserów - to w ogóle nie ma znaczenia, ale szukałem bohatera, prawdziwego bohatera. Mam zamiłowanie do prawdy i do poszukiwania prawdy i zawsze coś mi nie pasowało w tych bohaterach ekranowych czy gazetowych. Pani Wanda zachwyciła mnie tym, że można ją ciągle odkrywać, na nowo. To jest tak jak alpinista, który wspina się po siedmiotysięcznikach. Można chodzić po Beskidach, można chodzić po wyższych górach, ale Pani Wanda Półtawska i Pan Profesor to są po prostu te „najwyższe góry”, dzięki którym można się stale samemu sprawdzać, dzień w dzień pokonywać samego siebie.
Nawrócenie twórców filmu również zostało utrwalone na łamach tej książki, która ukazała się nakładem Edycji Świętego Pawła.
I jeszcze jedno: w „jednym pokoju” toczą się także rozmowy patriotyczne i narodowe. Jak w „Weselu” Wyspiańskiego, są Gospodarz i Gospodyni, a ich goście rozmawiają o Polsce. - Dzisiaj zagrożona jest wartość patriotyzmu. Dlatego przypominam ludziom, że są Polakami. I że tożsamość człowieka wiąże się z przynależnością narodową - mówi dr Półtawska.
Na koniec konferencji Pani Wanda kroi tort urodzinowy i częstuje nim gości. A potem znów, jak kawałki tortu, będzie rozdawać fragmenty nauczania Papieża. Tyle że nie będą już tak słodkie. Ani też rozmiękczone.

* * *

Dr Wanda Półtawska jest doktorem nauk medycznych, specjalistą w dziedzinie psychiatrii i autorytetem w dziedzinie rodziny, małżeństwa i wychowania. Podczas II wojny światowej była więziona w niemieckim obozie koncentracyjnym w Ravensbrück i poddawana eksperymentom pseudomedycznym, cudownie uzdrowiona za wstawiennictwem św. Ojca Pio. Jej najnowsza książka - „Jeden pokój” - to rozmowa na podstawie filmu Pawła Zastrzeżyńskiego. Opracowanie dialogów - Ewa Ablewicz-Rzeczkowska, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2011

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV rozmawiał z Władimirem Putinem. Jest komunikat watykański

2025-06-05 06:14

[ TEMATY ]

Władimir Putin

Papież Leon XIV

PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

Władimir Putin

Władimir Putin

Papież Leon XIV rozmawiał w środę telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rozmowa dotyczyła wojny na Ukrainie oraz stanu rozmów pokojowych pomiędzy Moskwą a Kijowem.

Jak poinformował rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni, w środę po południu odbyła się rozmowa telefoniczna między papieżem Leonem XIV a prezydentem Putinem.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: Dla mamy i taty

2025-06-06 08:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marek Kamiński

Poprzez sztukę Łódzki Chór Sybiraków oraz Stowarzyszenie „Słowo i Muzyka u Jezuitów” w wyjątkowy sposób uczcili majowe i czerwcowe święta związane z poszczególnymi członkami rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję