Reklama

„Telefon” do Pana Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pewnego wieczoru zauważasz, że Twój telefon jest jakoś za mało wydolny. Telefonujesz do jednej, drugiej i kolejnej osoby i nikt nie odpowiada. Potem uświadamiasz sobie, że nie tylko nie odpowiada, ale już nie odpowie nigdy... Tak szybko odchodzą. Tak szybko odchodzą bliscy, przyjaciele, za chwilę - także zdecydowanie za szybko - odejdziemy my sami.
Ale jest jeszcze ten czas, kiedy jesteśmy. To czas dojrzewania do momentu odejścia, czas wspomnień i analiz przeszłości, czas, w którym jeszcze mamy możliwość telefonu, kontaktów z rodziną, z przyjaciółmi, a nade wszystko zaniedbanego u tak wielu z nas kontaktu z Panem Bogiem. To przedziwne, najwspanialsze łącze, które człowiek nosi w sercu. Jest w nas obecne od najmłodszych lat. Wiemy, jak otwarte na modlitwę są dzieci, jak głęboko zatopione są w Bogu, jak teologicznie poprawne jest ich myślenie. Często mówię młodym: Ciesz się młodością, jest taka piękna, ale szybko przemija. Bo niestety, istnieje grzech zgorszenia maluczkich. Pan Jezus bardzo bolał nad zgorszeniem małego, pięknego człowieka, który w swoim sumieniu ma tę pierwotną wrażliwość i odczuwanie nadprzyrodzoności.
Start młodych ludzi do Boga i rzeczy Bożych jest bardzo charakterystyczny i stanowi wielką łaskę Bożą dla wszystkich ludzi. Życie przynosi często zniszczenie tej łaski i następuje rozbrat z Bogiem. Dlatego ten czas, o którym mówimy, że jest czasem starzenia się, mógłby być - i dla wielu ludzi jest - czasem ocalenia. Wtedy można dokonać prawdziwego powrotu do Pana Boga, wejść na Jego ścieżki, otworzyć się bardziej na Bożą łaskę.
Gdy więc nie mamy już wielkich możliwości telefonowania do przyjaciół, bo ich już na tym świecie nie ma, to jest jeszcze możliwość zadzwonienia pod numer telefonu, który nie jest głuchy. To telefon do Boga - telefon modlitwy, zamyślenia nad wielkim sensem życia ludzkiego, jeśli znajdzie ono swoje ostateczne spełnienie w wieczności z Bogiem.
Wielu ludziom, którzy znajdują się bezradni w sytuacjach swojej starości, samotności, cierpienia, choroby i odchodzenia, Kościół przypomina, że mają jeszcze ogromną szansę na przekierowanie swojego widzenia, swojej życiowej energii, bo sprawa jest prosta: tu, na ziemi, zostają nam krótkie chwile, a przed nami wieczność. Trzeba przede wszystkim zastanowić się nad nieuchronnym osobistym spotkaniem z Bogiem - jakimi wtedy nas znajdzie? A może to właśnie do nas apeluje Pan Jezus przez św. Faustynę, zapewniając o swoim miłosierdziu...
Zastanówmy się nad sakramentami, które przyjmujemy, i prośmy miłosiernego Jezusa o przebaczenie grzechów, o przebaczenie zła, które popełniliśmy w swoim życiu. Zechciejmy tylko u końca swoich dni pomyśleć o tym jedynym, znakomitym telefonie - do Najlepszego Przyjaciela...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Geografia, wiek, zakony: kim są kardynałowie powołani do wyboru nowego papieża?

2025-04-29 14:29

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Od 7 maja 53 kardynałów europejskich, 37 amerykańskich (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 azjatyckich, 18 afrykańskich i 4 z Oceanii zbierze się na konklawe. Najmłodszym kardynałem jest 45-letni Ukrainiec (ale reprezentujący Australię) Mykoła Byczok, a najstarszym 79-letni Hiszpan Carlos Osoro Sierra. Po raz pierwszy w Kaplicy Sykstyńskiej reprezentowanych będzie 12 narodów z rodzimymi wyborcami, w tym Haiti, Zielony Przylądek, Papua Nowa Gwinea, Szwecja, Luksemburg i Sudan Południowy.

135 elektorów, którzy wezmą udział w konklawe, aby wybrać 267. papieża, pochodzi z 71 różnych krajów na pięciu kontynentach. Swych przedstawicieli ma 17 narodów z Afryki, 15 z Ameryki, 17 z Azji, 18 z Europy i 4 z Oceanii. Rodzimych purpuratów-elektorów ma po raz pierwszy 13 krajów: z Haiti pochodzi kardynał Chibly Langlois, Zielony Przylądek - Arlindo Furtado Gomes, Republika Środkowoafrykańska - Dieudonné Nzapalainga, Papua Nowa Gwinea - John Ribat, Malezja - Sebastian Francis, Szwecja - Anders Arborelius, Luksemburg - Jean-Claude Hollerich, Timor Wschodni - Virgílio do Carmo da Silva, Singapur - William Seng Chye Goh, Paragwaj - Adalberto Martínez Flores, Sudan Południowy - Stephen Ameyu Martin Mulla, Mjanma - Charles Bo i Serbia - Ladislav Nemet. Łącznie w Kaplicy Sykstyńskiej zasiądzie 53 kardynałów z Europy, 37 Amerykanów (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 z Azji, 18 z Afryki i 4 z Oceanii.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda: duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości

- Duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości, do której nas wszystkich wzywa Chrystus. To wezwanie jest szczególnie ważne w przeżywanym Roku Świętym, w szczególnym czasie łaski, jaki jest nam dany, abyśmy się pojednali, wybaczyli sobie wzajemne urazy i weszli na drogę świętości - mówił abp Tadeusz Wojda, który przewodniczył Mszy św. w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach dzisiejszych ogólnopolskich obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję