Reklama

Wizerunek kiepskiego reformatora

Niedziela Ogólnopolska 9/2012, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997 - 2001, w latach 2005-2011 senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997 - 2001, w latach 2005-2011 senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy walą się kolejne plany dróg na Euro 2012, a zamiast Stadionu Narodowego mamy wielki wstyd, kiedy lekarze grożą nowymi protestami, bo nie rozwiązano problemu leków refundowanych, gdy inflacja zbliża się do 5 proc., a bezrobocie przekroczyło 13 proc., premier Donald Tusk wyciągnął z zamrażarki projekt ustawy reformującej emerytury, który ma być jak kopernikański przewrót: uratować PO przed grożącą klęską. Nawet wśród laików budzi zdziwienie fakt, że samo wydłużenie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat to „być albo nie być” przyszłości Polski. Taką tezę premiera wspierają życzliwe rządowi media, ukazując reformę emerytur jako najważniejsze zadanie rządu, a samego premiera - jako wielkiego, samotnego reformatora.
Przypomnę słowa premiera: „Podniesienie wieku emerytalnego w Polsce jest koniecznością i jestem gotów ponieść za to pełne ryzyko polityczne”. Tak premier uzasadniał projekt ustawy o emeryturach podczas konsultacji najpierw z Magdaleną Środą, Henryką Bochniarz, Leną Kolarską-Bobińską, Wandą Nowicką… a potem z posłankami PO, czyli w życzliwym mu środowisku lewicowo-liberalnych kobiet. Jak z tego widać, Donald Tusk nie prowadzi żadnych realnych konsultacji w tej sprawie, a wspomniane spotkania to były atrapy prawdziwej debaty, niemające najmniejszego wpływu na wyjaśnienie, po co rząd chce podnosić i zrównywać wiek emerytalny kobiet i mężczyzn.
Wydłużeniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat sprzeciwia się aż 85 proc. Polaków - co wynika z opublikowanych sondaży. Z kolei 81 proc. badanych sprzeciwia się pomysłowi zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, a 61 proc. Polaków chce referendum w sprawie emerytur. 16 lutego m.in. NSZZ „Solidarność” złożył w Sejmie obywatelski wniosek - wspierany także przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Solidarną Polskę - poparty podpisami 1,5 mln osób, o przeprowadzenie referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego. Podpisy pod swoim wnioskiem w tej sprawie zbiera także SLD.
Premier nie godząc się na referendum, straszy, że jeśli nie zostanie podniesiony wiek emerytalny, to aby móc nadal wypłacać emerytury, rząd będzie zmuszony podnieść VAT na wszystkie produkty o 8 punktów procentowych, obniżyć dotychczasowe emerytury o połowę oraz podnieść składkę emerytalną z 19,5 proc. do 30 proc. Aż prosi się odpowiedzieć premierowi, czy w tej sytuacji nie powinien oddać władzy komuś lepiej przygotowanemu do rządzenia, ponieważ podnoszenie podatków i sięganie do kieszeni przedsiębiorców i emerytów nie jest żadną sztuką rządzenia.
Dlaczego premier Tusk, który dotychczas stronił od brania osobistej odpowiedzialności za cokolwiek, tak mocno angażuje się w reformę emerytur? Jak sądzę, ta ustawa budząc ogromne emocje, jest bardzo wygodną wymówką dla premiera, aby nie zajmować się bieżącymi kłopotami, krótko mówiąc - to idealny temat zastępczy, bo tak naprawdę Donaldowi Tuskowi jest kompletnie obojętne, co będzie się działo za 20-25 lat.
Gdyby uważał inaczej, to nie zadłużyłby Polaków w ciągu minionych czterech lat na 300 mld zł. Gdyby myślał faktycznie o przyszłości, to miałby pomysł na to, aby rodziło się w Polsce więcej dzieci, czyli miałby koncepcję polityki rodzinnej, aby zahamować zapaść demograficzną, która jest główną przyczyną malejących składek na emerytury. Gdyby premier myślał o naszych emeryturach, to nie wysłałby miliona Polaków do pracy na Zachodzie, tylko zabiegał o zmniejszenie bezrobocia w kraju. A trzeba dodać, że bezrobocie w Polsce uderza przede wszystkim w dwie grupy społeczne - w ludzi młodych oraz w tych po pięćdziesiątce, co oznacza, że młodzi mają ogromnie opóźniony i utrudniony start życiowy, co, oczywiście, wpływa na liczbę zawieranych małżeństw i na niską dzietność oraz na niski udział tej grupy w tworzeniu PKB. Bezrobocie w grupie 50 plus oznacza natomiast marnowanie doświadczenia i wiedzy, których młodzi nie mają, a które dla każdej gospodarki są nie do przecenienia.
Gdyby premier, rząd oraz podległe im instytucje działali w sposób bardziej zorganizowany, nie byłoby w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych NFZ 850 posłów, bo ci z poprzedniej kadencji nie zostali jeszcze wyrejestrowani. Figuruje tam też 4 mln ubezpieczonych, którzy już nie żyją. Wniosek: wojna wydana przez rząd lekarzom i aptekarzom w związku z ustawą refundacyjną, która miała ograniczyć wyłudzanie świadczeń, była kompletnie niepotrzebna, gdyż to sam NFZ umożliwia największe nadużycia, mając w rejestrze 4 mln zmarłych, co oznacza, że na te osoby można było bez problemu wyłudzać np. leki refundowane i nadal jest to możliwe.
Bodaj na tym przykładzie widać chaos i nieumiejętność panowania nad strukturami władzy przez premiera i rząd. Donald Tusk pręży muskuły, chciałby zostać żelaznym premierem, wielkim reformatorem, niestety, nie wie najprostszej rzeczy: ustawa podnosząca jedynie lata pracy do emerytury nie jest żadnym lekarstwem na problemy budżetowe i demograficzne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty

Osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II, kardynał Stanisław Dziwisz, widzi podobieństwo między końcem życia Franciszka i papieża z Polski. „Cierpienie Franciszka było niemal naśladowaniem tego, co Jan Paweł II cierpiał pod koniec swojego życia” - powiedział kard. Dziwisz włoskiej gazecie „Il fatto quotidiono”. Stwierdził, że „Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty”.

„Obaj papieże z pewnością byli naznaczeni cierpieniem pod koniec swojego życia”, powiedział kard. Dziwisz. Dali tym samym „wspaniały przykład dla nas wszystkich: jak znosić pewne momenty cierpienia i trudności w życiu”. Były arcybiskup krakowski, a następnie sekretarz Jana Pawła II (1978-2005) skończył w niedzielę 86 lat.
CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Reina: co będzie z procesami reform zapoczątkowanymi przez papieża Franciszka?

2025-04-28 19:43

[ TEMATY ]

Watykan

Bazylika św. Piotra

pixabay.com

Co będzie z procesami reform zapoczątkowanymi przez papieża Franciszka? - pytał kard. Baldassare Reina w homilii w czasie Mszy św., jaką odprawił wraz z innymi kardynałami i duchowieństwem Rzymu w bazylice św. Piotra w Watykanie. Była to trzecia Eucharystia w intencji zmarłego papieża Franciszka w ramach Novemdiales - dziewięciodniowego okresu żałoby. Szczególnie zaproszeni byli na nią wierni diecezji rzymskiej, której papież jest biskupem.

Rzym opłakuje swojego biskupa, narodem, razem z innymi stoi w kolejce, by płakać i modlić się, jak owce bez pasterza, mówił wikariusz generalny diecezji rzymskiej. Wskazał, że w dzisiejszych czasach, „gdy świat płonie, a niewielu ma odwagę głosić Ewangelię, tłumacząc ją na wizję możliwej i realnej przyszłości, ludzkość wygląda jak owce bez pasterza”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję