Pozdrawiając wszystkich rodaków w kraju i poza jego granicami, abp Stanisław Gądecki przypomniał, że każdy, kto spogląda z wiarą na betlejemski żłóbek, rozumie, że święta Narodzenia Pańskiego nie są tylko wspomnieniem historycznego wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat. Jest to bowiem "ciągle aktualne wezwanie, aby bez lęku otworzyć nasze umysły i serca, nasze domy i rodziny, także granice naszych państw i narodów Jezusowi Chrystusowi, który właśnie teraz do nas przychodzi i - poprzez spowiedź świętą i Eucharystię, przez codzienną modlitwę, przez uczynki miłosierdzia - pragnie narodzić się w każdym z nas. Pragnie nauczyć nas aktywnego uczestniczenia w życiu swojego Kościoła i naszej odpowiedzialności apostolskiej".
Przewodniczący Episkopatu powiedział, że kieruje tegoroczne orędzie do rodaków z kościoła ojców franciszkanów w Poznaniu, gdzie co roku budowana jest jedna z największych szopek w Europie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
"Istnieje po temu szczególna okazja, ponieważ w tym roku przypada osiemsetna rocznica powstania pierwszego żłóbka, sporządzonego przez św. Franciszka w Greccio. W wigilijny wieczór uświadamiamy sobie, że budowanie szopek ma swój sens, że ważna jest troska o stół świąteczny, o kultywowanie obyczajów przekazywanych z pokolenia na pokolenie, ale bez wiary wszystkie te piękne zwyczaje stają się tylko pustymi znakami. Boże Narodzenie możemy bowiem zrozumieć w pełni tylko oczyma wiary" - podkreślił metropolita poznański.
Hierarcha zaznaczył, że to właśnie "w noc Narodzenia Pańskiego wybrzmiewa dobitniej nasz głos dla życia", które "domaga się bezwarunkowego przyjęcia i szacunku, domaga się ochrony i troski zwłaszcza wtedy, gdy jest słabe, chore i zagrożone".
Nawiązał przy tym do tegorocznej beatyfikacji rodziny Ulmów w Markowej. "Ofiara rodziny Ulmów zwróciła naszą uwagę w tym roku, że nawet w otchłani zła można wybrać drogę dobrego Samarytanina, który idzie z pomocą zranionemu człowiekowi, ryzykując wszystko. Dowodząc, że miarą miłości jest miłość bez miary" - dodał abp Gądecki.
W Boże Narodzenie - mówił arcybiskup - Chrystus otwiera nasze serca także osoby chore, samotne, opuszczone i bezdomne, na uchodźców i tych, którzy poszukują swego miejsca na tym świecie. - To właśnie Wcielony Syn Boży uczy nas ludzkiej wrażliwości - podkreślił abp Gądecki.
Reklama
Przewodniczący Episkopatu mówił też o Narodzeniu Pańskim w kontekście dążeń do pokoju. Chrystus bowiem "przyszedł, aby przynieść pokój bliskim i dalekim, aby zjednoczyć w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i narodów". Zaapelował też o żarliwą modlitwę o pokój.
"Módlmy się za wszystkie narody zranione terroryzmem i wojną, a w szczególności za Ziemię Świętą i Ukrainę, która potrzebuje z naszej strony gorącej modlitwy o sprawiedliwy pokój, a także pomocy materialnej" - powiedział abp Gądecki.
"Niech nasza modlitwa obejmie wreszcie także tych, którzy ciężko obrażają Boga i swoją bezlitosną agresją działają przeciwko człowiekowi. Niech decydenci uświadomią sobie zło, jakie czynią i odrzucą drogę przemocy, aby szukać Bożego przebaczenia. Każdy bowiem, kto krzywdzi człowieka, znieważa również Boga, który przyjął naszą ludzką naturę" - zaapelował też przewodniczący Episkopatu Polski.
Na zakończenie prosił, aby pójść pokłonić się Chrystusowi, "który zstąpił do nas pośród nocy przygotowanej od tysięcy lat".
"Niech On rozjaśni mroki naszej codzienności, abyśmy - na bolesne i radosne sprawy osobiste i naszej ojczyzny - umieli spojrzeć na sposób Boży, czyli nie bez Boga, ale z Bogiem bez którego każda ludzka istota marnieje" - powiedział abp Stanisław Gądecki.