Reklama

„Ziemio Katynia i Smoleńska! Pamiętamy!”

Z ręką na pulsie wydarzeń

Niedziela Ogólnopolska 21/2012, str. 23

Bożena Sztajner/Niedziela

Ks. inf. Ireneusz Skubiś (w środku) podczas promocji swej nowej książki

Ks. inf. Ireneusz Skubiś (w środku) podczas promocji swej nowej książki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książka „Ziemio Katynia i Smoleńska! Pamiętamy!” to najnowszy - 12. zbiór felietonów ks. inf. Ireneusza Skubisia, redaktora naczelnego „Niedzieli”. Prezentacja tomu odbyła się 7 maja br. w auli redakcji „Niedzieli” w Częstochowie.
Książkę przedstawili licznie zgromadzonej publiczności Czesław Ryszka - pisarz i publicysta oraz ks. Mariusz Frukacz - dziennikarz „Niedzieli”. Na wstępie prowadzący promocję Marian Florek zwrócił uwagę na ważność spotkania wokół książki Redaktora Naczelnego „Niedzieli”, gdyż dotyczyło ono m.in. Katynia - tematu kiedyś zakazanego w oficjalnym obiegu. Dzisiaj do tego dochodzi jeszcze prawda o Smoleńsku. Wprawdzie nie są to teraz tematy objęte cenzurą, ale w pewnych środowiskach nie chce się o nich ani mówić, ani słuchać.
Takie właśnie fakty stanowią treść najnowszego tomu felietonów ks. Skubisia. Zawarte w podtytule słowa: „Kościół schronieniem i nadzieją zmierzającego ku zagładzie świata” nie są bynajmniej kasandryczną wizją, lecz ostrzeżeniem przed bagatelizowaniem naszego tu i teraz. W zbiorze znalazły się felietony poświęcone krzyżowi - znakowi naszej europejskiej tożsamości. Są też wypowiedzi, których impulsem były zbrodnia dokonana w Katyniu oraz katastrofa smoleńska. - Autor objaśnia tajemnicę krzyża i krzywdy, jakiej doznał nasz naród 72 lata temu w Katyniu i 2 lata temu pod Smoleńskiem - mówił Czesław Ryszka. Podkreślił, iż jest to wciąż niezabliźniona rana, która nie może się zagoić, dopóki nie poznamy faktów. Na kłamstwie katyńskim zbudowany był PRL, którego władze przez prawie 50 lat ukrywały prawdę. Nadal nie znamy liczby i pełnej listy nazwisk zamordowanych jeńców. Rosja nie zgadza się na określenie tej zbrodni jako ludobójstwo ani na odtajnienie całości akt. Znamienny jest fragment jednego z zamieszczonych w książce felietonów ks. Skubisia: „Trzeba także przypomnieć, że Lech Kaczyński dla odkrycia tej prawdy uczynił najwięcej, bo przez jego śmierć narody - w tym naród rosyjski - dowiedziały się o zbrodniach dokonanych na Polakach”.
Ks. Mariusz Frukacz przedstawił najnowszy zbiór felietonów na tle pozostałych zbiorów i podejmowanych w nich tematów. - Czytając te książki, nie można nie zauważyć, jak mocno są one zakorzenione w sprawach Kościoła. Słowo „Kościół” pojawia się w tytułach prawie wszystkich tomów - zauważył. - Jest tak, bo autor opisuje wydarzenia jako człowiek Kościoła, kapłan, wieloletni duszpasterz akademicki, a od 31 lat redaktor naczelny „Niedzieli”.
Analiza felietonów zawartych w 12-tomowej serii nasuwa wniosek, że dla ich autora równie istotne jak wymiar liturgiczny życia Kościoła są obecność młodych w Kościele oraz potrzeba rozwijania mediów katolickich. Ks. Skubiś przybliża też postaci wielu świętych i błogosławionych, ale najczęściej wymieniani w jego felietonach są: św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Ojciec Pio, abp Zygmunt Szczęsny Feliński, św. Urszula Ledóchowska i bł. ks. Jerzy Popiełuszko. Znaczny wymiar w refleksjach znajdują wydarzenia dokonujące się w Polsce i świecie, a także Jan Paweł II i jego nauczanie. - Można powiedzieć, że autor felietonów trzyma rękę na pulsie żyjącego Kościoła - podkreślił ks. Frukacz.
Ks. inf. Ireneusz Skubiś w serdecznych słowach podziękował współpracownikom, którzy przygotowali zbiory felietonów do druku. Wśród nich są: Anna Srokosz-Sojka - redaktor tomu oraz Krystyna Korn i Anita Szamocka. Powiedział, że gdy spotyka się z pytaniem, skąd czerpie tematy felietonów, cytuje swój życiorys, na który składają się lata spędzone w niższym, a potem w wyższym seminarium duchownym, studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, okres pracy w kurii diecezjalnej, a następnie 16 lat pracy z młodzieżą studencką w Duszpasterstwie Akademickim. - Były to także lata, kiedy poznałem wielkie postacie polskiego Kościoła: kard. Stefana Wyszyńskiego i kard. Karola Wojtyłę. - Do tych doświadczeń sięgam, z tego dorobku czerpię - podkreślił ks. Skubiś. - Teraz od 31 lat redaguję „Niedzielę” i czasem żartuję, że na proboszcza to bym się już nie nadawał.
W drugiej części spotkania wystąpili uczniowie Gimnazjum nr 15 im. Stefana Banacha w Częstochowie, którzy wspólnie ze studentami Instytutu Muzyki Akademii Jana Długosza oraz nauczycielkami Grażyną Wojtasik i Dorotą Marlińską przygotowali spektakl pt. „Ta ziemia od innych droższa”. Wysiłek włożony w przygotowanie spektaklu, staranny wybór patriotycznych piosenek, śpiew prosto z serca zostały nagrodzone gorącymi brawami. - Mamy piękną młodzież i to jest najważniejsze. To ona stworzyła nam klimat do przeżycia tego, co wyraża się w słowach „Polska” i „Ojczyzna” - tak podsumował spotkanie o. dr Jan Pach - paulin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świętych Aniołów Stróżów

Niedziela łowicka 39/2001

Na drodze do nieba grożą nam różne niebezpieczeństwa. Podobnie jak podróżny potrzebuje na niepewnych drogach przewodnika, tak nam na trudnych drogach do wieczności dał Pan Bóg przewodnika - Anioła, którego zwiemy Aniołem Stróżem. Kojarzy się nam ten Niebiański Duch z obrazkiem przedstawiającym dziecko, idące po wąskiej kładce nad przepaścią - a za nim skrzydlaty Anioł Opiekun. Z ufnością modlimy się co dzień do Niego, by nam spieszył z pomocą w dzień i w nocy: " Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego". Kościół wspomina ich liturgicznie 2 października. Tego dnia Kościół modli się za ich wstawiennictwem i ich wstawiennictwu poleca. Jest to więc szczególny dzień, by uświadomić sobie ich rolę w naszym życiu chrześcijańskim. Lex orandi est lex credendi - mówi teologiczne adagium. Prawo modlitwy jest prawem wiary. Współczesne prądy teologii postawiły jako dyskusyjny problem Aniołów, ich istnienia i ich roli. Niezależnie od dyskusji teologów Lud Boży modli się i liturgią 2 października potwierdza wiarę w istnienie Aniołów, a także ich specjalne funkcje odnośnie poszczególnych wiernych i społeczności. Wiara ta mówi, iż Bóg dał każdemu człowiekowi opiekuna - Anioła, aby był jego szczególnym stróżem na drodze przez ziemię do Królestwa niebieskiego. Największy teolog średniowiecza, św. Tomasz z Akwinu, utrzymuje, że w chwili, gdy przychodzi na świat dziecko, Bóg przywołuje jednego ze swych cudownych Aniołów i oddaje noworodka jego specjalnej opiece. Każdy człowiek, heretyk czy katolik, ma swego Anioła Stróża. Anioł jednak nie potrafi ingerować w naszą wolną wolę, lecz działa w sferze naszych wspomnień, przypominając nam wyraźnie o czymś, co powinniśmy zrobić lub też ostrzegając przed czymś. Życzliwie wpływa na naszą wyobraźnię i motywy postępowania, przekonując nas, namawiając do zwalczania naszej słabości oraz złych skłonności. To on natchnie nas czasami wspaniałymi ideałami i zachęca do nowego, większego wysiłku. Nauka ta niesie nam pociechę i ukazuje dobroć Boga, mając głębokie podstawy biblijne. Pismo Święte 300 razy mówi o Aniołach, przytaczając rozmaite ich zadania, które spełniają z rozkazu Bożego, choćby np. z Dziejów Apostolskich: "Ale Anioł Pański w ciągu nocy otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich" (Dz 5, 19); "I natychmiast poraził go (Heroda) Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu, a stoczony przez robactwo wyzionął ducha" (Dz 12, 23). Sam Pan Jezus przestrzegając przed zgorszeniem powiedział: "Powiadam wam, że aniołowie ich (tzn. dzieci) w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego, który jest w niebie" (Mt 18, 10). Wśród aniołów jest hierarchia. Archaniołowie: Rafał - Bóg uzdrawia, Gabriel - Moc Boża, Michał - Któż jak Bóg! Rafał - dany jako towarzysz Tobiaszowi w drodze do Rages (Tob 8, 3), uwolnił córkę Raguela Sarę od demona Asmodeusza i szczęśliwie przyprowadził Tobiasza do domu i ojcu Tobiasza przywrócił wzrok. Gabriel - jest zwiastunem narodzin Jana Chrzciciela i nawet samego Syna Bożego. Michał - książę niebieski, wódz broniący nas w walce przeciw złości i zasadzkom szatana, który mocą Bożą strącił do piekła Lucyfera i jego adherentów. Prawda o Aniołach Stróżach, którą liturgia przypomina nam 2 października, rozszerza nasze horyzonty, pozwala nam patrzeć na świat nie tylko poprzez zmysłowe poznanie, szkiełko i oko uczonego przyrodnika, fizyka, ale w duchu wiary dostrzegać to, co dla zmysłów wszakże niedostępne, ale rzeczywiste, bardzo rzeczywiste. Z tego poznania trzeba nam także wyciągać prawdziwe wnioski, aby żyć w atmosferze spraw Bożych we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi bytami, które Mu służą.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

„Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei” – wkrótce XXV Dzień Papieski

2025-10-02 11:30

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

prorok nadziei

XXV Dzień Papieski

Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia

XXV Dzień Papieski

XXV Dzień Papieski

- To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru. To tysiące osób, które skorzystały z pomocy fundacji - podkreślił abp Adrian Galbas SAC podczas dzisiejszej konferencji zapowiadającej XXV Dzień Papieski. W tym roku obchodzony będzie on 12 października pod hasłem: „Św. Jan Paweł II. Prorok nadziei”. Wydarzenie co roku przypomina o duchowym dziedzictwie Papieża Polaka i staje się okazją do modlitwy, refleksji oraz wsparcia programu stypendialnego dla młodzieży poprzez zbiórkę prowadzoną przez Fundację „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. W ciągu roku FDNT wspiera blisko 2100 stypendystów.

Abp Adrian Galbas SAC, metropolita warszawski i przewodniczący Rady Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, podkreślił, że jubileusz działalności fundacji jest dowodem jej trwałości i realnego znaczenia w życiu Kościoła w Polsce. - To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru. To tysiące osób, które skorzystały z pomocy fundacji. To naprawdę olbrzymie dobro także w wymiarze wspólnoty - konkretnej wspólnoty osób połączonych tymi samymi wartościami - zaznaczył hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję