To powinno być motto obecnej władzy. Co ja mówię?! Powinno? Jest, i to od dawna. Niektórzy zarzucają twórcom piosenki „Koko Euro Spoko” splagiatowanie utworu Wojciecha Kilara. Nie, kochani, owszem, to plagiat, ale działań i postawy rządu premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego. Nic nie robimy, na wszystko gwiżdżemy, kraj się wali, ale - koko spoko!
Ostatnio taką postawę zeprezentował minister Graś, oznajmiając ze stoickim spokojem, że skoro czegoś się nie udało zrobić w zapowiadanym terminie, to przecież może uda się zrobić później... Rzeczywiście, może się uda. Choć znając tę władzę, to raczej się nie uda zrobić, za to - uda się wydać pieniądze podatnika. Zatrudnienie w administracji państwowej, rządowej i samorządowej rośnie bezustannie, ale nie widać, żeby jakikolwiek istotny dla ludzi problem był choć o milimetr lepiej rozwiązany niż dotychczas. Służba zdrowia jak była skandalicznie nieżyczliwa dla pacjenta - ze względu na warunki, procedury i biurokratyczne obostrzenia - tak nadal jest. Emerytury jak były na poziomie głodowym - nadal są takie; a niebawem trzeba będzie mieć końskie zdrowie, żeby do nich dożyć. Cywilizowana komunikacja i łączność w Polsce pozostaje niezrealizowanym marzeniem. Oświata się wali. Itd., itp. Co więc właściwie ta władza robi od blisko już pięciu lat?!
Może to się wyda nadmierną skrupulatnością z mojej strony, jednak przypomnę, że kiedyś uważano, że władza to służba dla dobra ogółu. Minister znaczył sługa. Owszem, dyktatorzy mieli inne zdanie, ich interesowała władza dla samej władzy, obywatel był nikim. Podobnie myśleli też utracjusze i pasożyci; byle się pożywić na koszt podatnika. Aż strach pomyśleć, że „nasi panujący” liberałowie i Europejczycy to w istocie hybryda dyktatorsko-pasożytnicza. A przynajmniej taki mają stosunek do obywateli i do swoich obowiązków jako polityków.
I sądząc z wystąpień publicznych „naszych panujących”, choćby wspomnianego pana ministra Grasia, wcale się tego nie wstydzą. Uważają to za naturalny porządek rzeczy. Koko spoko? To my też zachowajmy spokój. Dlatego radzę Czytelnikom: trochę cierpliwości, ta władza musi upaść. Koko spoko!
* * *
Krzysztof Czabański Publicysta, autor kilku książek, był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
www.krzysztofczabanski.pl
Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.
Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
To jedno z najstarszych świąt roku liturgicznego, włączone do kalendarza już w IV wieku, o czym świadczy „Depositio martyrum” (354 r.). Poprzez swoje męczeństwo Piotr i Paweł stali się niczym „bracia”, poprzez swoje świadectwo są „fundamentem” naszej wiary w Pana Jezusa.
Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków». Jezus zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego». Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Opoka, i na tej opoce zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie».
Decyzje MEN w sprawie lekcji religii są niezgodne z prawem i niszczą spokój społeczny, jaki wokół tej kwestii panował. Nie może być na to zgody Kościoła i ludzi wierzących – powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik z UKSW.
Zgodnie z decyzją MEN od września tego roku lekcje religii mogą odbywać się w grupach międzyoddziałowych. Resort zdecydował także, że nauka religii i etyki będzie odbywać się w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, a nie dwóch, jak obecnie, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 września.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.