- Jest już stałą tradycją w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, że w czasie świątecznym gromadzimy się jako wspólnota, aby radować się Narodzeniem Chrystusa – mówił ks. Mateusz Wyspiański asystent kościelny diecezjalnego oddziału KSM, witając uczestników liturgii. -Dziś, na naszym spotkaniu opłatkowym, wraz z bp. Piotrem chcemy się radować ta tajemnicą która jest celebrowana w tym czasie w całym Kościele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Blisko Pana
Bp Piotr, zwrócił uwagę na to, że: - Przeżywamy czas, kiedy słowa wypowiadane na początku Mszy św: Pan z wami! są tak bardzo blisko nas i nas dotykają. Bo Pan jest wśród nas. Ten który narodził się i był oczekiwany. Lubimy patrzeć na dzieciątko w żłóbku, ale też chcemy patrzeć na Bożego Mesjasza, na Zbawiciela świata, który chce być nam bliski, który chce być między nami
I sens gromadzenia się na Eucharystii jest właśnie taki: chcemy być blisko z Panem. A kiedy dzielimy się opłatkiem, sens tego jest podobny: bo chcemy bliskość Jezusa między nami na nowo odkrywać i przeżywać nasze, ludzkie spotkania – mówił bp Piotr.
Ofiarowanie i odkrywanie
Reklama
W wygłoszonej homilii, zachęcił do odkrywania tego, co nam mówi Pan poprzez swoje słowo. Nawiązał więc do odczytywanych tego dnia fragmentów Pisma św. W Ewangelii przypomniany był moment Ofiarowania Jezusa w świątyni. -To podpowiedź, że warto ofiarować, zawierzać się Bogu. Zawierzać Bogu jeden, kolejny dzień. Warto to w sobie wypracować, na kanwie codziennej porannej modlitwy. Gdy ofiarujesz jeden dzień Bogu, to Bóg może uczynić w tym dniu znacznie więcej, niż możesz ty – mówił.
Nawiązując zaś do odczytywanego w czytaniach fragmentu Listu św. Jana, stawiał pytanie o to, czego w nas jest więcej: umiłowania Boga czy umiłowania świata? Umiłowanie świata, to zła miłość, bo jest to umiłowanie rzeczy i doznań zmysłowych. Ale to nie prowadzi człowieka do wzrostu. Dlatego podpowiadał też drugą myśl: aby codziennie karmić się słowem Bożym, które pomaga w duchowym wzroście. - Słowo Boże nas przemienia, ale nie wtedy, kiedy naraz przeczytamy nie wiadomo jak wielkie fragmenty, ale wtedy, kiedy przyjmujemy je, jak takie swoiste „krople na serce”; dwa, trzy zdania dziennie. I nagle okazuje się, że słowo Boże zmienia nasze życie i zwyciężamy Złego w sytuacjach pokus, upadków czy jakichś trudności. Okazuje się że w słowie Bożym odnajdujesz odpowiedź, światło i moc do tego, by miłować Boga – zachęcał bp Piotr.