Reklama
Dla niektórych czasy zaborów to zamierzchłe lata, zapomniana przeszłość. Coraz więcej jednak osób postrzega zabory jako przestrogę na dzisiaj, gdyż widzą groźną analogię w zachowaniu dzisiejszych elit politycznych i tych z końca XVIII wieku. Analiza okresu zaborów jest zatem nauczką dla Polaków kolejnych pokoleń, aby z takim wysiłkiem wywalczonej niepodległości na nowo nie stracić. Trudno obecnie o bardziej aktualny temat w naszej Ojczyźnie.
Tym tropem poszło krakowskie wydawnictwo Biały Kruk, którego nakładem ukazał się właśnie trzeci tom głośnej już historii Polski, pisanej przez czworo wybitnych autorów pod hasłem „Kościół na straży polskiej wolności”. Trzeci tom nosi znamienny tytuł: „Naród bez państwa” i poświęcony jest okresowi niewoli. Autorką ciekawego tekstu, w którym można się doszukać wielu analogii do XXI wieku, jest historyk Martyna Deszczyńska z Uniwersytetu Warszawskiego. Podobnie jak w poprzednich dwóch tomach, tekst został wzbogacony odpowiednimi ilustracjami; gdy czytamy np. o abp. Zygmuncie Szczęsnym Felińskim czy o. Rafale Kalinowskim, to dzięki dobrze dobranym zdjęciom jeszcze głębiej zanurzymy się w ich dziejach, a tym samym w dziejach Polski.
W latach zaborów nie brakowało chwil podniosłych, zwycięskich i patriotycznych, przeplatanych jednak dotkliwymi porażkami, a nieraz nawet zdradą. Książka pokazuje ten czas z perspektywy Kościoła, ale jako że katolicyzm i polskość łączą się nierozerwalnie, mamy przed sobą również bogatą historię Polski owego półtora stulecia. Kościół był instytucją działającą ponad granicami zaborów. Polski poddany prawosławnego cara i Polak w okupowanej przez protestanckie Prusy Polsce nie miał takich samych szkół, poczt czy urzędów, nie miał tego samego języka urzędowego, w tym języka nauczania w szkołach. Nawet rozstaw szyn kolejowych różnił się w poszczególnych zaborach. Ale Kościół katolicki pozostał jeden, i to w nim Polacy mogli się jednoczyć.
Na kartach książki pojawia się bardzo wiele fascynujących postaci, dziś już niesłusznie zapomnianych. Nie brakuje, oczywiście, opisów wydarzeń najbardziej znanych, jak insurekcja kościuszkowska, powstania listopadowe czy styczniowe. W książce zawartych jest wiele szczegółowych informacji o ich przebiegu, o ich kulisach, a także, jaką rolę odgrywali w nich Kościół i duchowni. Warto pamiętać, że np. św. brat Albert Chmielowski czy św. ojciec Rafał Kalinowski to dzieci powstania styczniowego, którzy z krzyżem na piersiach walczyli o wolność Ojczyzny. Martyna Deszczyńska nie unika też tematów drażliwych, zgodnie z prawdą historyczną, czyli zdrady niektórych duchownych, co nigdy nie kończyło się dobrze ani dla nich, ani dla kraju, ani dla Kościoła.
Ale czasy zaborów to przecież nie tylko wojny, ale i - paradoksalnie! - rozkwit polskiej kultury. Na pierwszy plan wysuwają się takie postacie, jak Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki czy Cyprian Kamil Norwid, którzy na emigracji z tęsknotą spoglądali na Ojczyznę i ku jej chwale tworzyli nieśmiertelne dzieła sztuki. W tym samym czasie jednak i na terenie podzielonej Polski dbano o rozwój kultury, z jezuitami na czele, którzy wiele wysiłku włożyli w troskę o uniwersytety, gdzie krzewiono polskość, o czym również przypomina Martyna Deszczyńska w „Narodzie bez państwa”. Nieprzeceniony pozostaje także prymas Jan Paweł Woronicz, który był nie tylko patriotą, ale również znakomitym poetą i trzeźwym politykiem piszącym w „Hymnie do Boga”:
Jakiż dziw, że przed nami ludowie klękali,
Sąsiedzcy jednowładce, kniazie i królowie
Ich rady, pokrewieństwa, przyjaźni szukali,
Nędzni biegli po wsparcie, po rozum mędrcowie.
Wtedyś Ty, Boże, był Polaków Bogiem,
Ani im sąsiad śmiał być chytrym wrogiem,
Cóż się wżdy podziałało z późnym ich plemieniem!
Tyś twarz odwrócił... a my... w proch się rozsypali!
Trudno nie wyczuć goryczy, która bije z wersów tego pięknego poematu napisanego przez człowieka, który nie mógł się pogodzić z utratą swego państwa, ale do końca życia wierzył, że z pomocą Bożą uda się odzyskać niepodległość.
„Naród bez państwa” kończy swoją narrację, a jakże inaczej, wraz z odzyskaniem niepodległości. Przypomnijmy, że pozostałe dzieje Polski i Kościoła opisane są w tomach „Czas walki z Bogiem” (lata 1918-91) prof. Andrzeja Nowaka oraz „Korona i Krzyż” (epoka Piastów i Jagiellonów) prof. Krzysztofa Ożoga. Z niecierpliwością oczekujemy na tom o czasach królów elekcyjnych „Przedmurze chrześcijaństwa” pióra prof. Józefa Szaniawskiego, który zakończy wielką opowieść o dziejach naszej Ojczyzny i roli Kościoła w utrzymaniu niepodległości.
Martyna Deszczyńska, „Naród bez państwa. Czas zaborów”, wydawnictwo Biały Kruk, 200 str., 20,5x25 cm, papier kredowy 150 g, twarda lakierowana oprawa, obwoluta
Czytelników „Niedzieli” zachęcamy do zamówienia czterotomowej serii „Kościół na straży polskiej wolności” bezpośrednio w Białym Kruku. Można wówczas otrzymać 10 proc. rabatu i dodatkowo za symboliczną złotówkę pięknie wydany tomik poetyckich listów do Ojca Świętego Jana Pawła II pt. „Ogród wiary”, wzbogaconych nastrojowymi fotografiami Adama Bujaka. Warto się pospieszyć, bo oferta jest ważna tylko do wyczerpania nakładu.
Wystarczy zadzwonić (oprócz niedziel) i zamówić pod numerami: (12) 260-32-90, (12) 260-32-40, (12) 254-56-02, (12) 254-56-26, (12) 254-56-19. Można też wysłać faks: (12) 254-56-00 lub
Pomóż w rozwoju naszego portalu