Reklama

Pozostały listy i partytury

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był wybitnym kompozytorem, dyrygentem, nauczycielem i moim wspaniałym przyjacielem. Mawiał, że jestem jego muzycznym synem, a ja zwracałem się do niego tak jak jego śpiewacy: Druh.
Gdy myślę o prof. Stefanie Stuligroszu - Druhu - wydaje mi się, że jego droga życiowa, zarówno rodzinna, jak i artystyczna, ukazywała niezwykły wymiar ziemskiego pielgrzymowania. Każdy z nas w relacjach z drugim człowiekiem, czy też ze sztuką, poszukuje dwóch wymiarów: PIĘKNA i PRAWDY. I te cechy można dostrzec w całej twórczości prof. Stefana Stuligrosza.
Gdy ktoś chociaż raz słyszał "Poznańskie Słowiki", to pierwsza myśl, jaka przychodzi, to piękno.
Piękno zawsze pociąga człowieka. I może dlatego Druh tak szybko zjednywał sobie ludzi. Przez całe życie szukał piękna, pielęgnował je i służył mu, najlepiej jak tylko potrafił, dostrzegając w pięknie Boga osobowego - co często zaznaczał na swoich partyturach - "ad maiorem Dei gloriam" (na większą chwałę Boga).
Służba pięknu w życiu Stefana Stuligrosza mocno splatała się ze służbą prawdzie. Zawsze autentyczny, wymagający, nieulegający modzie ani tanim chwytom. Potrafił przyjąć bolesne doświadczenia, które na niego i jego rodzinę spadały w trudnych czasach polskiej rzeczywistości. Potrafił też przyjmować cierpienie.
Był pokorny, ale zarazem znający swoją wartość, otwarty i serdeczny. Posiadał umiejętność wychowywania przez muzykę i słowo, a przede wszystkim przez czyny i przykład swojego życia - życia zanurzonego w prawdzie i pięknie, które prowadzi do BOGA.
Druh czterokrotnie koncertował z "Poznańskimi Słowikami" w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białej Podlaskiej. Również mój chór "Schola Cantorum Misericordis Christi" razem z Lwowską Orkiestrą Kameralną, na osobiste zaproszenie Profesora, trzykrotnie wystąpił w Poznaniu.
Moja przyjaźń z Profesorem, największym dla mnie autorytetem w dziedzinie chóralistyki kościelnej, zaowocowała uzyskaniem przeze mnie w 2008 r. tytułu doktora sztuk muzycznych Akademii Muzycznej w Poznaniu. To właśnie prof. Stuligrosz obdarzył mnie zaufaniem i podjął się promowania mojej pracy doktorskiej. Niejednokrotnie jeździłem do Poznania, aby na próbach chóru, które on prowadził, "podpatrywać", jak pracuje mistrz. Przeprowadziliśmy setki rozmów telefonicznych, często dyskutując o jego kompozycjach i opracowaniach chóralnych. Warto wspomnieć chociażby "Nieszpory Maryjne" w jego opracowaniu, które napisał specjalnie na tegoroczny Krajowy Kongres Polskiej Federacji PUERI CANTORES w Częstochowie. Ogromną wartość mają dla mnie wszystkie listy i partytury otrzymane od Druha w ciągu kilkunastu lat naszej przyjaźni.
Wspominając osobę śp. prof. Stefana Stuligrosza, ciągle powraca mi taka myśl: Pan Bóg w swojej nieskończonej miłości powołuje do istnienia człowieka, aby ten Go wielbił, poznawał i ku Niemu kroczył. Śmiem twierdzić, że całe życie Druha, jego rodzina, praca, twórczość i odchodzenie było wiernym wypełnieniem jego powołania do człowieczeństwa. Dziękuję Panu Bogu za wspaniałe życie Pana Profesora, za jego przepiękną muzykę pełną sacrum. Dziękuję również za jego przykład życia i ciągłe pochylanie się nad młodym człowiekiem, pełne troski i wymagań. Druh Stuligrosz pozostanie w moim życiu poprzez swoje utwory, których wykonujemy razem z chórem ponad 100, i modlitwę, która nas zawsze łączyła. Śmiało mogę powiedzieć, że w jego życiu spełniły się słowa: "Per artem ad Deum" (przez sztukę do Boga).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan I, papież i męczennik

CZYTAJ DALEJ

W Polsce są 684 ulice i 1070 szkół imienia Jana Pawła II

2025-05-18 20:37

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Agata Kowalska

Św. Jan Paweł II

Św. Jan Paweł II

W całej Polsce jest 1070 szkół, 91 przedszkoli, 52 parafie i 94 stowarzyszenia nazwane na cześć Jana Pawła II. Imię papieża Polaka noszą także 684 ulice. Najwięcej (99) jest ich w woj. mazowieckim, a najmniej (17) w woj. warmińsko-mazurskim.

Według danych rejestru Regon z 31 marca 2025 r. w całej Polsce jest 1070 szkół im. Jana Pawła II, w tym 810 publicznych szkół podstawowych, 103 publiczne szkoły ponadpodstawowe i dwie publiczne szkoły artystyczne. Jeśli chodzi o szkoły niepubliczne, działa 28 szkół podstawowych i 9 ponadpodstawowych placówek nazwanych na cześć papieża Polaka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję