Święci uczą, że pragnienie Eucharystii jest wołaniem duszy o Boga. Boga, którego dusza jest własnością. Stworzenie pragnie Stwórcy. Lgnie do rąk, które je ulepiły. Tęskni za Tym, od którego wyszło. Chce się karmić Tym, który - jako Jedyny - najpełniej zna istotę głodu. „KIEDY LUDZIE Z TŁUMU ZAUWAŻYLI, ŻE NA BRZEGU JEZIORA NIE MA JEZUSA, A TAKŻE JEGO UCZNIÓW, WSIEDLI DO ŁODZI, PRZYBYLI DO KAFARNAUM I TAM GO SZUKALI” (por. J 6,24). Przepływając jezioro w poszukiwaniu Jezusa, ludzie odłączeni od tłumu nie mieli świadomości, jaki wpływ na ich życie może mieć spotkanie z Mistrzem. Szukają Człowieka, który ich nakarmił. Pragną czynić dobro, ale nie wiedzą jak, aby były to dzieła Boże. Chrystus tak prowadzi rozmowę, że z ich ust wychodzi nagle pragnienie, którego znaczenia prawdopodobnie nie rozumieją: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”. A On odpowiada: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie” (por. J 6, 24-35).
Idąc śladami grupy odłączonej od ludzi, moglibyśmy śmiało wyznaczyć sobie szlak duchowej wędrówki. Aby spotkać Chrystusa, często trzeba się odłączyć od tłumu i po prostu zacząć Go szukać. Aby usłyszeć odpowiedź na nurtujące nas pytania, nie trzeba się bać ani ośmieszenia, ani milczenia Boga. Trzeba odważnie pytać i cierpliwie czekać na odpowiedź. Wreszcie, sięgając do doświadczeń małej, odłączonej grupy, która przepłynęła jezioro w poszukiwaniu Mistrza, można śmiało powtarzać tę prośbę: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”. I chociaż motywy, przyczyny, dla których Go szukali, być może nie wypłynęły z pragnień duchowych, ale wyłącznie fizycznych, to i tak Chrystus ostatecznie syci głód człowieka na wszystkich jego poziomach. Wyruszając za Nim, człowiek daje sobie szansę na doświadczenie pełni. Doświadczenie zjednoczenia, czyli - komunii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu