Reklama

Kościół

Kard. Cantalamessa: Jezus jest zmartwychwstaniem, już teraz, poprzez ufność

Jezus jednoznacznie zapowiada zmartwychwstanie ciał w dniu ostatecznym, ale zarazem zapewnia, że dla tego, kto w Niego wierzy, zmartwychwstanie zaczyna się już teraz, a przejawia się ono w nadziei, w pokładaniu ufności w Bogu pomimo wszelkich przeciwności - wskazał kard. Raniero Cantalamessa w kolejnym kazaniu wielkopostnym dla papieża i Kurii Rzymskiej. W obecnym roku są one poświęcone tym fragmentom Ewangelii, w których Jezus objawia samego siebie, mówiąc: Ja jestem.

[ TEMATY ]

Cantalamessa

archwwa.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś papieski kaznodzieja skupił się na słowach wypowiedzianych do Marty przed wskrzeszeniem Łazarza: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”.

Kard. Cantalamessa przyznał, że kiedy on studiował teologię, istniała tendencja, by za Bultmannem rozumieć zmartwychwstanie wyłącznie w sensie egzystencjalnym, jako przebudzenie świadomości. Zapominano przy tym, iż żadne wydarzenie ze starożytności nie zostało poparte tak wieloma relacjami z pierwszej ręki jak zmartwychwstanie Chrystusa, a ono samo stanowi rację bytu samego chrześcijaństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Obecne zmartwychwstanie - powiedział kard. Cantalamessa - nie zastępuje ostatecznego zmartwychwstania ciała, ale jest jego gwarancją. Nie unieważnia ani nie czyni bezużytecznym powstania Chrystusa z grobu, ale raczej opiera się na nim. Jezus może powiedzieć: «Ja jestem zmartwychwstaniem», ponieważ jest Zmartwychwstałym! Przed Janem to apostoł Paweł potwierdził nierozerwalny związek między wiarą chrześcijańską a rzeczywistym zmartwychwstaniem Chrystusa. Zawsze pomocne i zbawienne jest przypomnienie jego mocnych słów skierowanych do Koryntian: «jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, próżne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara»”.

Reklama

Papieski kaznodzieja zauważył, że aby zrozumieć na czym polega zmartwychwstanie egzystencjalne, najlepiej przyjrzeć się temu, co fizyczne zmartwychwstanie Chrystusa spowodowało w życiu apostołów. Ukazuje to fragment Dziejów Apostolskich, kiedy Piotr i Jan, idąc do świątyni, spotykają przed nią chromego. Kiedy zostaje uzdrowiony w imię Jezusa, wchodzi do świątyni, podskakuje i wychwala Boga. Coś podobnego może się przydarzyć również i nam - powiedział kard. Cantalamessa.

Zbyt często - powiedział kard. Cantalamessa - znajdujemy się duchowo w pozycji chromego na progu świątyni; bezwładni i letni, jakby sparaliżowani w obliczu trudności. Ale oto Boża nadzieja przechodzi obok nas, niesiona Słowem Bożym, i mówi także do nas, jak Piotr powiedział do chromego i jak Jezus powiedział do paralityka: «wstań i chodź!». A my wstajemy i w końcu wchodzimy do serca Kościoła, gotowi podjąć na nowo oraz z radością zadania i obowiązki powierzone nam przez Opatrzność i posłuszeństwo. To są codzienne cuda nadziei. Jest ona rzeczywiście wielkim taumaturgiem, cudotwórcą; stawia na nogi tysiące chromych i duchowych paralityków tysiące razy”.

Kard. Cantalamessa wyjaśniał dalej, że zmartwychwstanie Chrystusa rodzi nadzieję, uczy pokładać ufność w Bogu pomimo wszelkich trudności i przeciwieństw. „Pismo Święte - powiedział kard. Cantalamessa - nieustannie podkreśla tę prawdę, że ucisk nie odbiera nadziei, ale raczej ją zwiększa: «ucisk, pisze Apostoł, wyrabia wytrwałość, a wytrwałość - wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś - nadzieję. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany» (Rz 5,3-5). Nadzieja potrzebuje ucisku, tak jak płomień potrzebuje wiatru, by go wzmocnić. Ziemskie powody nadziei muszą umierać jeden po drugim, aby mógł pojawić się prawdziwy, niezachwiany powód, którym jest Bóg. (…) Ucisk usuwa wszelkie podpory i prowadzi nas do pokładania nadziei jedynie w Bogu. Prowadzi do tego stanu doskonałości, który polega na nadziei, gdy wydaje się, że nadziei nie ma (Rz 4,18), to znaczy na zachowaniu nadziei poprzez zaufanie słowu raz wypowiedzianemu przez Boga, nawet gdy wszystkie ludzkie powody do nadziei zniknęły. Taka była nadzieja Maryi pod krzyżem i dlatego pobożność chrześcijańska nazywa Ją Mater Spei, Matką Nadziei”.

2024-03-15 16:01

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Cantalamessa: Duch daje nam doświadczyć - Bóg jest Ojcem

[ TEMATY ]

Cantalamessa

archwwa.pl

Choć wszyscy wiemy, że Bóg jest naszym Ojcem, nie zawsze w ten właśnie sposób Go postrzegamy. Aby naprawdę doświadczyć, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Boga i zwracać się do Niego tak, jak Jezus, Abba Ojcze, potrzebujemy Ducha przybrania za synów – mówił kard. Raniero Cantalamessa w drugim rozważaniu adwentowym dla papieża i Kurii Rzymskiej.

Papieski kaznodzieja zauważył, że dobrym sprawdzianem naszego wizerunku Boga Ojca jest zastanowienie się nad tym, jakie skojarzenia przychodzą nam spontanicznie do głowy, kiedy wypowiadamy słowa: Bądź wola Twoja. Często wola Ojca kojarzy się nam z czymś nieprzyjemnym i bolesnym, z jakąś próbą. Pokazuje to, jak bardzo potrzebujemy Ducha Świętego, aby uwolnił nas z tej podejrzliwości względem Boga, którą odziedziczyliśmy po Adamie.
CZYTAJ DALEJ

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która podtrzymuje wiarę w czasach kryzysu

2025-04-11 21:14

[ TEMATY ]

zakon

Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji

Od 1915 roku w Filadelfii grupa zakonnic poświęciła swoje życie nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Te różowe zakonnice, zrodzone z charyzmatu niemieckiego świętego Arnolda Janssena, nadal stanowią duchowy filar, który wspiera misję Kościoła swoimi modlitwami i towarzyszy cierpieniom świata.

Janssen urodził się w 1837 roku i zmarł w 1909 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w wieku 24 lat. Szybko zrozumiał, zwłaszcza podczas modlitwy i nabożeństw, że jego misją jest kształcenie księży do ewangelizacji w krajach obcych. W 1875 roku założył seminarium misyjne w małym miasteczku w Holandii, co dało początek Towarzystwu Słowa Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję