W grudniu ubiegłego roku cały świat obiegła wiadomość o tym, że księżna Kate oczekuje dziecka. Media nie zajmowały się niczym innym. Ciekawe spostrzeżenie odnotował na swoim blogu internetowym Danny Burke, biblista z Boyce College, uczelni należącej do Seminarium Teologicznego Południowych Baptystów w Louisville w USA. „Dlaczego o dziecku księcia Williama i księżnej Kate, będącym trzecim w kolejce do brytyjskiego tronu, w odróżnieniu od innych dzieci czekających na urodzenie, nie mówi się «płód», a określa się je «królewskim dzieckiem»? Nawet takie tytuły medialne, jak «NY Times», «Washington Post», «CNN», które na co dzień pilnują, by o dziecku nienarodzonym mówić «płód», w przypadku książęcej pary odchodzą od tej reguły, mimo że dziecko Kate liczy dopiero dwunasty tydzień życia. Jedyną różnicą między dzieckiem, o którym obecnie mówią media na całej planecie, a dzieckiem nienarodzonym z poczekalni kliniki aborcyjnej jest to, że to pierwsze jest chciane, a to drugie nie. Dlatego to pierwsze otrzymuje status dziecka, drugie zaś jest zaledwie płodem, blastocystą czy zlepkiem komórek. Widać jasno, że świat zgodził się nazywać nienarodzone dziecko Kate Middleton «dzieckiem». Dlaczego mielibyśmy tego samego nie zrobić w stosunku do innych nienarodzonych dzieci? Czy to możliwe, że taki termin sugerowałby moralną potworność, której nie mamy ochoty stawiać czoła?” - pytał retorycznie naukowiec.
Mędrcy ze Wschodu, którzy przybyli do Jerozolimy, pytali jasno: „GDZIE JEST NOWO NARODZONY KRÓL ŻYDOWSKI?” (Mt 2, 2). Szukali człowieka, dziecka, zapowiadanego od wieków króla. Warto zapamiętać scenę oddawanego przez nich pokłonu Dziecku i Jego Rodzicom. To jedyny godny sposób powitania człowieka na ziemi. Każdego człowieka.
Policjanci ustalili, kim jest matka noworodka porzuconego w pustostanie na Bałutach w Łodzi. Ze względu na toczące się postępowanie, nie udzielają informacji na temat kobiety.
Żywego noworodka zapakowanego w reklamówkę razem z pępowiną i łożyskiem przypadkowy przechodzień znalazł we wtorek (15 kwietnia) wieczorem w pustostanie przy ul. Zgierskiej na Starych Bałutach w Łodzi.
Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475
1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się
od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie
się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę
się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.
- Jezus jest z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata i ani brak nadziei, rozpacz, ślepota serca, zamknięcie we własnym świecie, ani żadne referenda tej prawdy nie zmienią - podkreślał o. Arnold Chrapkowski. Przełożony generalny Zakonu Paulinów przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej z obrzędem umycia nóg. Wielki Czwartek to pamiątka utworzenia niezwykłej więzi między Bogiem a człowiekiem - ustanowienia Eucharystii i sakramentu kapłaństwa.
Przełożony generalny Zakonu Paulinów, przypomniał, że Wielki Czwartek, a więc pierwszy dzień Triduum Paschalnego stanowi szczytowe wydarzenie w dziejach zbawienia. A od dziś każdy z nas może towarzyszyć Jezusowej drodze: uniżenia, cierpienia, wzgardy, śmierci i Chwalebnego Zmartwychwstania. O. Chrapkowski zwrócił uwagę, że Apostołowie podążający do Wieczernika doświadczyli u boku Jezusa wielu pięknych i trudnych chwil. -On ich nieoczekiwanie powołał, odmienił całkowicie ich życie. Widzieli wiele cudów, ale doświadczyli także niezrozumienia, ludzkiego wyrachowania, obłudy i nienawiści - mówił. Dodał, że może w ich uszach nadal brzmią słowa Jezusa: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. - Apostołowie teraz idą przygotować Paschę. Z takim doświadczeniem otwierają zamknięte drzwi Wieczernika. Jezus tę Paschę będzie obchodzić w taki sposób, że odtąd świat już nie będzie taki sam. Nie będzie już Pascha tylko wspomnieniem przejścia z niewoli Egiptu do wolności Ziemi Obiecanej, ale będzie zwycięskim przejściem ze śmierci do życia. To zmieni losy świata i nada sens życiu wielu ludzi, którzy uwierzą w Chrystusa - wyjaśniał o. Chrapkowski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.