Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Diecezja ma zapłacić 400 tys. zł zadośćuczynienia. Jest wyrok sądu

400 tys. zł zadośćuczynienia, wraz z odsetkami, musi zapłacić diecezja bielsko-żywiecka Januszowi Szymikowi wykorzystywanemu seksualnie w dzieciństwie przez księdza. Decyzję ogłosił w piątek bielski sąd okręgowy, kończąc niemal dwuletni proces cywilny. Wyrok jest nieprawomocny.

2025-01-10 10:20

[ TEMATY ]

sąd

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas ogłaszania werdyktu przez sędzię Marzenę Buszkę na sali rozpraw obecny był Janusz Szymik, który wytoczył sprawę diecezji.

Mężczyzna był ministrantem. Pierwszy raz ks. Jan W., ówczesny proboszcz parafii w Międzybrodziu Bialskim, dawniej w archidiecezji krakowskiej, skrzywdził go, gdy miał on 12 lat. Duchowny w trakcie procesu kanonicznego przyznał się do współżycia z nieletnim. Dochodziło do tego w latach 1984-1989. Został za to ukarany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bielski sąd okręgowy ogłosił w piątek wyrok w procesie cywilnym, który diecezji bielsko-żywieckiej wytoczył Janusz Szymik, w dzieciństwie wykorzystywany seksualnie przez ks. Jana W. Mężczyzna żąda 3 mln zł zadośćuczynienia. Diecezja uważa, że nie jest właściwym adresatem.

Proces toczył się od lutego 2022 roku. Rozprawy odbywały się za zamkniętymi drzwiami. Podczas ostatniej z nich - 10 grudnia ubiegłego roku - sąd wysłuchał mów końcowych pełnomocników stron. Na sali obecny był Janusz Szymik.

Reklama

Mecenas Artur Nowak, pełnomocnik Szymika, przypomniał wówczas, że jego klient był w latach 80. wielokrotnie wykorzystywany seksualnie przez duchownego. Wskazywał, powołując się na opinie biegłych, że ta krzywda "zdemolowała go, jako dziecko, (…) przetrąciła jako mężczyznę, ojca, człowieka dorosłego". Podkreślił, że Szymik czeka na sprawiedliwość od kilkudziesięciu lat i zarzucał diecezji bielsko-żywieckiej, że przez wiele lat w tej sprawie nic nie zrobiła.

Nowak odnosząc się do kwestii pozwania diecezji bielsko-żywieckiej, która - gdy dochodziło do wykorzystywania – jeszcze nie istniała, a parafia należała do archidiecezji krakowskiej, wskazał, że mimo tego to ona powinna odpowiedzieć za czyny duchownego. "To ona osądziła już sprawcę. (…) Ta diecezja nie powstała sama z siebie, ale uwłaszczyła się na majątku archidiecezji krakowskiej. (…) Pozwaliśmy diecezję, bo stała się właścicielem parafii" - mówił.

Janusz Szymik domaga się od Kościoła bielsko-żywieckiego wypłaty zadośćuczynienia w wysokości 3 mln zł.

Ocena: 0 -9

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sopot: Sąd aresztował 20-latka, który pchnął 23-latka pod jadący pociąg

[ TEMATY ]

sąd

wypadek

pociąg

Karol Porwich/Niedziela

Na trzy miesiące trafił do aresztu 20-letni Maksymilian S., który jest podejrzany o zabójstwo 23-latka z Gdańska na peronie w Sopocie. Zdaniem śledczych mężczyzna pchnął poszkodowanego pod nadjeżdżający pociąg. 23-latek zginął na miejscu. Aresztowany nie przyznaje się do winy i twierdzi, że to był wypadek.

Prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku powiedział w późnym popołudniem niedzielę PAP, że 20-letni Maksymilian S., który usłyszał zarzut zabójstwa 23-letniego mieszkańca Gdańska, został aresztowany na trzy miesiące. Sąd Rejonowy w Sopocie przed godz. 18 zakończył posiedzenie aresztowe ws. Maksymiliana S.
CZYTAJ DALEJ

Magdalena Ogórek: Nigdy nie przestałam wierzyć

2025-01-07 11:21

Niedziela Ogólnopolska 2/2025, str. 30-31

[ TEMATY ]

wiara

świadectwo

Magdalena Ogórek

Archiwum prywatne/ Magdalena Ogórek

Magdalena Ogórek nie ukrywa, że to, co w życiu osiągnęła, zawdzięcza swojej ciężkiej pracy, wytrwałości i wierze. I chociaż miewała w życiu bardzo trudne chwile, zawsze wierzyła, że są one „po coś”, że na pewno „Ktoś” nad nią czuwa i nie zostawi jej samej.

Aneta Nawrot: Pierwsza najtrudniejsza chwila w życiu, którą Pani przeżyła... Magdalena Ogórek: ...w moim życiu nastąpiła bardzo wcześnie. Byłam dzieckiem. Miałam wówczas niewiele ponad 13 lat.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Śląski Kopciuszek

2025-01-10 10:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy wiesz że na śląsku historia Kopciuszka - wydarzyła się naprawdę? W XIX wieku Godula, znany jako jeden z najbogatszych przemysłowców Górnego Śląska, był człowiekiem o odrażającej powierzchowności, której towarzyszyły blizny na twarzy. Mimo swego bogactwa, Godula żył w izolacji, a jego otoczenie unikało kontaktu wzrokowego z nim z obawy i lęku.

Przełom w jego życiu nastąpił, kiedy do jego domu przybyła biedna wdowa z sześcioletnią córką Joasią. Dziewczynka, jako jedyna, odważyła się spojrzeć Goduli w oczy i obdarzyć go szczerym uśmiechem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję