Przypominamy sobie tę szczególną modlitwę Jezusa Chrystusa w Wieczerniku, kiedy przygotowywał się do wieczerzy, wydarzeń Wielkiego Piątku, Wielkiej Soboty i Zmartwychwstania. (...) Jezus Chrystus przekazuje testament i zatroskanie o jedność Kościoła. To Jego wołanie do Boga Ojca, aby wszyscy byli jedno; ci, których On nauczał, ci, których przygotował i których pozostawił z misją głoszenia Dobrej Nowiny Ewangelii. (…) Wiemy, że ten ekumenizm i jedność w życiu codziennym wyglądają bardzo dobrze, bo przecież ludzie obok siebie mieszkają, razem pracują, uczą się, studiują, zawierają przyjaźnie, relacje koleżeńskie, i w oparciu o swoje świadectwo wiary tworzą wspólnotę, która jest również bazą do tego, by ta jedność następowała także na poziomie dotyczącym prawd teologicznych i w wymiarze liturgii. Z drugiej strony, trzeba powiedzieć, że pewna odmienność liturgii pokazuje bogactwo Kościoła, bogactwo mentalności człowieka. (...)
Każdy z nas ma obowiązek, by się o tę jedność modlić. To jest troska przede wszystkim samego Jezusa Chrystusa, abyśmy byli jedno. O tę troskę musimy także i my zabiegać, modlić się, obok wymiaru zewnętrznego, tej relacji pozytywnej, życzliwości do ludzi, którzy nie są w jedności z Kościołem rzymskokatolickim. Poprzez tę wspólnotę także próbować budować podłoże do pełnej jedności wszystkich wierzących w Jezusa Chrystusa i będących chrześcijanami.
(Z rozmowy z Małgorzatą Godzisz)
Pomóż w rozwoju naszego portalu