Takiego zakończenia okresu bożonarodzeniowego jeszcze nie mieliśmy – cieszył się ks. prob. Wojciech Pelczarski, który jest przyjacielem i nieformalnym kapelanem szkoły. Skrzypce tak pięknie brzmią i jak żaden inny instrument pasują do szopki, którą żegnamy. Młodzi muzycy gościli w tej parafii nie pierwszy raz. W czerwcu dali tu koncert na zakończenie roku szkolnego.
– Szkoła Suzuki różni się od innych szkół muzycznych – wyjaśnia Maria Magdalena Rogowska, nauczycielka gry na skrzypcach i właścicielka szkoły. – Przede wszystkim podejściem do ucznia. Uczymy według metody japońskiego skrzypka i pedagoga dr. Shinichi Suzuki, który uważał, że każde dziecko może nauczyć się gry na skrzypcach, tak jak potrafi opanować ojczystą mowę. Stąd wzięła się nazwa tej metody – Metoda Języka Ojczystego. Podstawowym jej założeniem jest, że u każdego dziecka, jeśli otoczone zostanie przyjaznym środowiskiem, talent można zbudować niezależnie od wieku. Oczywiście im wcześniej, tym lepiej. Dlatego też w naszej szkole grają na skrzypcach nawet kilkulatki, które nie umieją jeszcze czytać i pisać. – Małe dzieci, nie znając jeszcze nut, już grają – opowiada jedna z mam. – To jest bardzo motywujące.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dr Suzuki wymyślił metodę i opracował metodycznie literaturę muzyczną, układając ją według stopnia trudności. Z czasem nowa metoda nauki gry na skrzypcach została zaadaptowana do nauki gry na innych instrumentach.
W szkole w Częstochowie uczymy grać na skrzypcach, wiolonczeli i na fortepianie. Mamy ok. 50 uczniów. W koncercie w parafii św. Faustyny zagrała tylko część uczniów klasy skrzypiec z towarzyszeniem fortepianu i wiolonczeli. Najmłodszy chłopiec Antoś, który w tej chwili ma 3 lata, zaczął naukę w październiku. W koncercie wystąpił ze swoją mamą. – Zaangażowanie rodziców jest niezbędne – wyjaśnia Maria Magdalena Rogowska. – To jest bardzo rodzinna metoda nauczania.
Przez pierwszy miesiąc uczymy rodziców technicznej obsługi instrumentu oraz jakie metody stosować, aby zachęcić dziecko do nauki. Jeśli ktoś z rodziców chce się sam uczyć, nie ma żadnych przeszkód. Szkoła oferuje też wypożyczenie instrumentów dla swoich uczniów. W trakcie nauki instrumenty dostosowujemy do wymiarów dziecka, tak jak np. buty.
Edukacja gry na instrumencie nie jest celem samym w sobie – zaznacza nauczycielka. – Ma ona służyć harmonijnemu rozwojowi młodego człowieka, uwrażliwieniu na sztukę i piękno. Dzieci uczą się też samodyscypliny. – W metodzie Suzuki nie stosujemy ani napominania, ani piętnowania dziecka – wyjaśnia Maria Magdalena Rogowska. – Mamy inne sposoby, żeby zbudować u dziecka wewnętrzną dyscyplinę. Nauka gry na instrumencie rozwija w dziecku m.in. pamięć, koncentrację, uwagę słuchową i koordynację wzrokowo-słuchowo-ruchową.
Więcej o Metodzie Suzuki i o częstochowskiej szkole na stronie internetowej: www.skrzypki.com .