Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Caritas – 25 lat w służbie

Trwa Rok św. Brata Alberta. Obchodzimy też jubileusz 25-lecia powstania diecezji zamojsko-lubaczowskiej i Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. To nasze wspólne święto. By nie zabrakło miłości do Boga i do drugiego człowieka...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej został powołany 25 maja 1992 r. przez bp. Jana Śrutwę. Od początku istnienia organizacja prowadzi działalność charytatywną, wspierając chorych, ubogich i bezdomnych.

Z Bogiem na modlitwie

17 czerwca w liturgiczne wspomnienie św. Brata Alberta odbyły się obchody związane z 25-leciem działalności Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Mszy św. przewodniczył w kościele rektoralnym św. Katarzyny w Zamościu biskup diecezjalny Marian Rojek. Zauważył, że różnica między dawaniem a dzieleniem nie tkwi w samym akcie, ale w sposobie jego dokonywania: – Nie jest to jakiś zewnętrzny czyn, ale jest to bardziej wewnętrzna postawa mojego serca, mojego patrzenia na bliźniego. Nawet tego zabrudzonego, tego źle pachnącego. Dosłownie takiego, jakiego widział przed swoimi oczyma dzisiejszy patron św. Brat Albert, który do głębi był poruszony tam, w Krakowie. W Caritas możecie w sposób szczególny odkryć, że Pan Jezus jest nierozerwalnie związany z ubogimi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wdzięczność pamięcią serca

Reklama

Zaproszeni goście udali się do Ratusza, siedziby Urzędu Miasta Zamość, gdzie podziękowano darczyńcom, pracownikom i wolontariuszom za ich bezinteresowną pracę na rzecz chorych i potrzebujących. Wśród dostrzeżonych była najstarsza wolontariuszka Franciszka Rybak z Parafialnego Zespołu Caritas w Józefowie: – Kto tylko rękę poda, ja każdemu pomogę. Najbardziej starszym ludziom. My jako Caritas Parafii Józefów zbieraliśmy na chore dzieci, np. na Martynkę, która nam zmarła. Ratowaliśmy to dziecko jak tylko mogliśmy. Pomoc od Caritasu była ogromna. Jestem najstarsza w Caritasie. Nie wiem, czy będę rezygnować, ale Pan Bóg daje zdrowie, tak że jeszcze z naszym księdzem dziekanem (ks. Zenon Mrugała –przyp. red.) działamy dalej. Mam nadzieję, że Caritas będzie istniał i istniał – powiedziała Franciszka Rybak.

Słowa wdzięczności wyraził wobec zebranych ks. Adam Sobczak, dyrektor Caritas Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, i dostrzegł, że choć przez te 25 lat nie powstał żaden budynek ani inne dzieła instytucjonalne, to były za to konkretne akcje pomocowe. Przez te wszystkie lata realizowana była działalność charytatywna i wolontariacka w parafiach. Prowadzone były i nadal są dzieła pomocy żywnościowej.

Jak Brat Albert

„Św. Brat Albert nie pisał uczonych traktatów... On po prostu pokazał, jak należy miłosierdzie czynić. Pokazał, że kto chce prawdziwie czynić miłosierdzie, musi stać się bezinteresownym darem dla drugiego człowieka. Służyć bliźniemu to, wg niego, przede wszystkim dawać siebie, być dobrym jak chleb”. Te słowa wypowiedział św. Jan Paweł II. Wolontariusze z Publicznego Gimnazjum nr 1 im. Przemysława Inglota w Lubaczowie wraz z wolontariuszami z Zespołu Szkół im. Generała Józefa Kustronia również w Lubaczowie przygotowali sztukę o swoim patronie św. Bracie Albercie. Występ powstał pod kierownictwem Jolanty Maciołek i Danuty Witko. Michał Wojciechowski z Gimnazjum Nr 1 w Lubaczowie zagrał Brata Alberta. Jego zdaniem, każdy może się nim stać: Dla mnie św. Brat Albert jest wzorem do naśladowania, potężnym charakterem, człowiekiem, za którym warto iść. Potrafił bez problemu połączyć wiarę i przeistaczał tę wiarę w czyn. Pomagał bezdomnym. W dzisiejszych czasach też niektórzy mogą zostać takimi „bratami Albertami”, pomagając innym np. w Szkolnym Kole Caritas albo dając środki, by koło mogło przekazać je dla potrzebujących.

O prowadzonej działalności diecezjalnego Caritasu można słuchać w 3. wtorki miesiąca o godz. 13.10 w audycji „Miłosierni to My” na antenie Katolickiego Radia Zamość. Polecam również stronę internetową: www.zamosc.caritas.pl .

2017-06-29 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Caritas apostolat wśród osób bezrobotnych (cz. 1)

Niedziela przemyska 21/2019, str. 8

[ TEMATY ]

Caritas

Ks. Paweł Konieczny

Siedziba Centrum Intergracji Społecznej w Przemyślu

Siedziba Centrum Intergracji Społecznej w Przemyślu

Wśród różnych projektów prowadzonych przez Caritas Archidiecezji Przemyskiej na rzecz osób potrzebujących warto przyjrzeć się tym podejmowanym wobec bezrobotnych. Jednym z nich są funkcjonujące na terenie naszej archidiecezji Centra Integracji Społecznej (CIS). Działają one w Przemyślu, Tryńczy, Woli Zarczyckiej oraz w Przychojcu

Zapraszamy do zapoznania się z opisem funkcjonowania Centrum Integracji Społecznej w Przemyślu. Placówka ta rozpoczęła swoją działalność od 2013 r., a jej siedziba znajduje się przy ul. Piotra Skargi 6. Podstawowym celem utworzenia instytucji było wyjście naprzeciw potrzebom osób bezrobotnych, szczególnie długotrwale, które z powodu braku wykształcenia, doświadczenia zawodowego, deficytów społecznych doświadczają trudności w znalezieniu i podjęciu zatrudnienia. Program CIS skierowany jest także do bezdomnych, uzależnionych od alkoholu lub narkotyków (najlepiej po terapii odwykowej), osób po pobycie w zakładzie karnym, niepełnosprawnych oraz objętych pomocą i wsparciem ośrodków pomocy społecznej. Uczestnikiem Centrum w Przemyślu może być każdy mieszkaniec Przemyśla i powiatu przemyskiego, który otrzyma skierowanie z Ośrodka Pomocy Społecznej, właściwego dla miejsca zamieszkania. Osoby długotrwale bezrobotne do CIS kieruje Powiatowy Urząd Pracy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Nie śpij! Czuwaj!

2025-06-06 17:27

Grażyna Kołek

W wigilię Zesłania Ducha Świętego gromadzimy się na modlitwie. Diecezjalne czuwanie odbędzie się w kościele pw. NMP na Piasku. Zaprasza na nie Komisja Główna Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Modlitwa czuwania będzie trwać również w wielu innych miejscach. Oto niektóre z nich.

Kościół pw. NMP Na Piasku
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję