Wykładowca przedstawił tragiczną historię rodziny Ulmów z Markowej, którzy oddali swoje życie, ratując Żydów. Jak podkreślił prelegent, sprawa jest mu bardzo bliska, gdyż jest spokrewniony z Ulmami od strony matki.
Spokojne życie
Reklama
Szpytma powiedział, że w okresie międzywojennym Ulmowie przyjaźnili się z Żydami. – Byli bardzo otwarci, nastawieni na pomoc drugiemu człowiekowi. Wiemy też, że Ulmowie już wcześniej ukrywali Żydów w innych miejscach. Prawdopodobnie motywacją przyjęcia była chęć pomocy tym, którzy są skazani na zagładę. Ulmowie wiedzieli, co ich może czekać. Niemal na sąsiedniej parceli parę tygodni wcześniej Niemcy rozstrzelali markowskich Żydów – podkreślił prelegent. Zanim jednak przedstawił dramatyczne okoliczności śmierci rodziny z Markowej, ukazał dzieje wsi, w której mieszkali, i ich przedwojenne losy. – Przed wojną Markowa, miejscowość położona opodal Łańcuta, zaliczała się do największych wsi w całej Polsce. Przeprowadzony w 1931 r. spis wykazał istnienie 931 gospodarstw zamieszkałych przez 4 442 osoby. Ogromna większość mieszkańców Markowej deklarowała się jako Polacy i katolicy. Tym niemniej we wsi żyło też około 30 rodzin żydowskich – łącznie 120 osób – zaznaczył wykładowca. W tej wsi mieszkał Józef Ulma. Był człowiekiem ciekawym życia i zaangażowanym w wiele inicjatyw. Udzielał się jako bibliotekarz w miejscowym Kole Młodzieży Katolickiej, również jako działacz współpracującego ze Stronnictwem Ludowym Związku Młodzieży Wiejskiej. Ulma propagował nowoczesne metody sadownictwa i ogrodnictwa. Jako pierwszy założył w Markowej szkółkę drzew owocowych. Na całą okolicę słynne były jego hodowle jedwabników i drzew morwowych. Zajmował się również pszczelarstwem, a wykonane przezeń pomysłowe ule i narzędzia pszczelarskie doczekały się wyróżnienia na Powiatowej Wystawie Rolniczej w Przeworsku w 1933 r. Jego wielką pasją było fotografowanie. Wykonał tysiące zdjęć swych znajomych oraz rodzinnych stron za pomocą aparatu fotograficznego, który własnoręcznie skonstruował. W 1935 r. Józef Ulma, wówczas 35-letni mężczyzna, pojął za żonę młodszą o 12 lat Wiktorię Niemczak. W następnych latach ich dom zapełnił się gromadą dzieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gehenna
Józef i Wiktoria Ulmowie od 1942 r. ukrywali kilku znajomych pochodzenia żydowskiego. Mieszkali oni na poddaszu, a czasem pomagali gospodarzom w codziennych pracach. – Do dziś nie jest jasne, kto zadenuncjował Ulmów. Mógł to być jeden z sąsiadów, ale bardzo prawdopodobna jest też teza, że zrobił to tzw. granatowy policjant z Łańcuta Włodzimierz Leś, gdzie mieszkali Goldmanowie, który chciał przywłaszczyć sobie ich majątek. O świcie 24 marca 1944 r. w gospodarstwie Ulmów pojawiła się grupa umundurowanych mężczyzn, którymi dowodził szef posterunku żandarmerii w Łańcucie Eilert Dieken. Towarzyszyli mu żandarmi Gustaw Unbehend, Josef Kokott, Michael Dziewulski i Erich Wilde oraz granatowi policjanci. Najpierw napastnicy wymordowali Żydów, a potem przed dom wyprowadzono Józefa i jego żonę Wiktorię. Zabito ich na oczach dzieci. Wiktoria w czasie egzekucji zaczęła rodzić. Po rodzicach oprawcy rozstrzelali szóstkę dzieci Ulmów – trzech chłopców i trzy dziewczynki – wyjaśnił przebieg zbrodni Mateusz Szpytma.
Docenieni po śmierci
W 1995 r. Józefowi i Wiktorii nadano pośmiertnie tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. 17 września 2003 r. otwarty został proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów. W 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył ich Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. 17 marca 2016 r. otwarte zostało w Markowej pierwsze w Polsce Muzeum Polaków Ratujących Żydów, które przyjęło ich imię.
Prelegent
Mateusz Szpytma jest absolwentem historii i nauk politycznych na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na tej samej uczelni obronił również, napisany pod kierunkiem prof. Andrzeja Chwalby, doktorat z historii najnowszej Polski. Całe życie zawodowe związał z Instytutem Pamięci Narodowej, w którym pracuje od 2000 r. W latach 2015-16 był dyrektorem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. Od 23 lipca 2016 r. jest zastępcą Prezesa IPN. Jest autorem, współautorem bądź redaktorem kilku książek naukowych. Szczególne miejsce zarówno w jego badaniach, jak i w pracy popularyzatorskiej zajmuje historia rodziny Ulmów. Obok książek i licznych artykułów na ten temat, publikowanych także za granicą, jest pomysłodawcą i twórcą Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. W 2009 r. odznaczony został przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Brązowym Krzyżem Zasługi, w 2016 r. przez Prezydenta Andrzeja Dudę Srebrnym Krzyżem Zasługi.