Świadectwo wiary, która góry przenosi i angażuje się w Boże sprawy, oraz trud minionych pokoleń przyczyniły się do powstania wspólnoty parafialnej. W tym roku społeczność parafii św. Wojciecha BM w Częstochowie wysławia Boga i dziękuje za ofiarę pierwszego proboszcza i budowniczego kościoła ks. Józefa Słomiana, bp. Stefana Bareły, biskupów, kapłanów, sióstr zakonnych, szczególnie sióstr nazaretanek, oraz niezłomnych wiernych dzielnicy Tysiąclecie. O Bożym trudzie obecny proboszcz ks. prał. Stanisław Iłczyk powiedział: – Ta parafia jest symbolem zwycięstwa wiary, nadziei i miłości, wierności Bogu, krzyżowi, Kościołowi i ojczyźnie. Dzisiaj chcemy złożyć dziękczynienie za dar świątyni oraz trud minionych lat, a jednocześnie powiedzieć: Boże, przebacz tym, którzy tak utrudniali powstanie tej wspólnoty.
Kolejnym akcentem świętowania jubileuszu była Msza św. celebrowana 20 października pod przewodnictwem abp. Wacława Depo; wśród koncelebransów był abp Stanisław Nowak, świadek konsekracji świątyni dokonanej w 1985 r. przez abp. Luigiego Poggiego i bp. Franciszka Musiela. Do świętujących abp Depo powiedział: – Jubileusz to czas szczególnej łaski, wdzięcznej modlitwy, a jednocześnie czas nowych zobowiązań, nowego zapału, nowej nadziei; nadziei, która opiera się na wierze w obecność Boga w tym miejscu i wyraża się w niestrudzonej modlitwie. Wszystkim pozostawił zadania jubileuszowe, którymi są odkrycie siebie w Bogu i odkrycie Bożej obecności w codzienności.
Parafianie tak pamiętają trud proboszcza ks. Słomiana i atmosferę tamtego czasu. – Tata był zaangażowany, a ja jako dziecko dyżurowałam przy ul. Zajączka; walczyliśmy, aby parafia istniała, a teraz obchodzimy jubileusz – powiedziała p. Beata. P. Bożena dodała, że wielu ludzi pomagało i jej rodzina też dołożyła swoją cegiełkę. – W tym kościele jesteśmy w każdą niedzielę, to jest nasz kościół. Dziś modlę się tu w swoich sprawach oraz o to, aby tu, w Kościele, było dobrze, abyśmy byli wspólnotą – podkreśliła. Państwo Barbara i Krzysztof w tej świątyni 40 lat temu brali ślub. Kościół był wtedy w budowie. Wspominają, że w dolnym kościele były odprawiane nabożeństwa. – Na początku było trudno, ale ks. Słomian był wspaniałym organizatorem, miał dar przekonywania władz i tak powstał piękny kościół – mówi Barbara. – Teraz należy sobie życzyć, aby przychodziło tu dużo ludzi, szczególnie młodzieży. Myślę, że dobre czasy przed nami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu