Łukasz Krzysztofka: Przy wielu uroczystościach religijnych w Warszawie widzimy mężczyzn w charakterystycznych, błękitnych kontuszach. Kim są ci panowie?
Jan Szymczyk: To członkowie Archikonfraterni Literackiej pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przy bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela. Jesteśmy katolickim stowarzyszeniem skupiającym mężczyzn wyznania katolickiego.
Jakie były wasze początki?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sięgają 1507 r. Konfraternia została założona i miała swoją siedzibę w nieistniejącym już kościele św. Jerzego przy ul. Świętojerskiej na Starym Mieście. Nasi założyciele stanowili pewną elitę miasta. Byli to pisarze, lekarze, prawnicy. Wówczas Kościół potrzebował stowarzyszeń, które byłyby wsparciem dla niego.
A dlaczego literacka?
W założeniach było, aby członkowie bractwa potrafili czytać i pisać po łacinie. Wtedy jedynie duchowni znali ten język. Natomiast konfratrzy musieli być ludźmi wykształconymi. Należeli do nas królowie i inni wielcy tego świata. Byli mieszczanie, ludzie różnych profesji.
Które postaci warto wspomnieć?
Reklama
Na przykład św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, którego stróżami relikwii jesteśmy czy św. Klemensa Hofbauera. Członkami archikonfraterni byli także: dwaj papieże – Pius X i Pius XI, dziewięciu kardynałów, dziesięciu prymasów. A spośród władców królowie: Zygmunt III Waza, Władysław IV, Michał Korybut Wiśniowiecki, Jan III Sobieski, August III Wettin, Stanisław August Poniatowski. Naszymi konfratrami byli też: prezydent Warszawy Jan Dekert, św. Klemens Dworzak, powieściopisarz Józef Kraszewski, bp przemyski Józef Pelczar, gen. Józef Haller czy Ignacy Jan Paderewski.
Jest się zatem kim pochwalić. A jaka jest wasza misja?
Naszym najważniejszym celem jest szerzenie kultu Matki Bożej. Nasze bractwo ma na celu także pogłębianie swojego życia duchowego i intelektualnego. Włączamy się również w apostolstwo świeckich.
Na jakich płaszczyznach?
Mamy przede wszystkim swoim życiem starać się dawać przykład innym. Naszymi członkami są ludzie różnych stanów i zawodów, którzy są szanowani, uznani w swoim środowisku. Spotykamy się dwa razy w miesiącu – w pierwszą niedzielę po pierwszym i piętnastym dniu miesiąca. W czasie tych spotkań formujemy się, wygłaszane są referaty na zadany temat, związany z życiem Kościoła i kultem Matki Bożej. Apostolstwo przejawia się również w tym, że uczestniczymy w różnych uroczystościach kościelnych czy pielgrzymkach. To działa także na innych. Ubogacamy się nawzajem.
Za tydzień 39. rocznica wprowadzenia staniu wojennego. W jego trakcie dwudziestu braci działało w Prymasowskim Komitecie Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom.
Reklama
Archikonfraternia prowadziła punkt charytatywny świadczący pomoc dla rodzin internowanych oraz dla tych, którzy utracili pracę, i innych potrzebujących. Z pomocy skorzystało ponad 5 tys. osób. Byliśmy w stałym kontakcie z bp. Bronisławem Dąbrowskim, ówczesnym sekretarzem KEP i bp. Władysławem Miziołkiem, sufraganem warszawskim, z którym współorganizowaliśmy wiele projektów edukacyjnych, niepodległościowych i patriotycznych.
Kto może należeć do archikonfraterni?
Mężczyźni, którzy cieszą się nienaganną opinią. Mamy wśród naszych braci ludzi z wyższym wykształceniem, ale nie tylko. Są pracownicy wyższych uczelni. Wiele jest złotych rączek, którzy potrafią pomóc w różnych pracach. Przekrój zawodów i wieku jest bardzo szeroki. Choć jesteśmy już nie najmłodszym środowiskiem, ale otwarci jesteśmy na każdego.
Głównym protektorem archikonfraterni był kard. Stefan Wyszyński. Jak wyglądały wasze relacje z Prymasem Tysiąclecia?
Dzięki kard. Wyszyńskiemu po wojnie mogliśmy istnieć i działać. Prymas bardzo cenił naszą działalność. Przez całe swoje pasterzowanie w stolicy starał się robić wszystko, aby nasze bractwo trwało, i zachęcał nas do apostolstwa. Kierował do nas słowo przy różnych okazjach. Archikonfraternia przez lata dokumentowała także działalność Prymasa Tysiąclecia.
Owoce tego widać w licznych publikacjach wydawanych przez wasze wydawnictwo.
Reklama
Wydaliśmy do tej pory kilkadziesiąt książek i publikacji poświęconych nie tylko osobie i nauczaniu kard. Wyszyńskiego, ale także m.in.: Armii Krajowej, Żołnierzom Wyklętym, pomordowanym w Katyniu, gospodarce, ustrojom społecznym czy zbiór homilii smoleńskich. Wydajemy też co pewien czas tematyczne Zeszyty Archikonfraterni Literackiej pt. Sentire cum Ecclesia. To wpisuje się w naszą misję i apostolstwo słowa pisanego.
Gdy pojawiacie się w kościele, od razu jesteście zauważani dzięki błękitnym kontuszom. To wasz historyczny strój?
Pomysł na strój wyszedł ok. 2000 r. od kard. Józefa Glempa. Zaprosiliśmy do współpracy osobę pracującą w teatrze. Zaproponowała strój, nawiązujący do epoki, w której powstaliśmy. Przedstawiła kilka pomysłów. Prymas wskazał na niebieski kontusz, który do dzisiaj mamy. Kolor niebieski oznacza Matkę Bożą. Mamy także specjalne nakrycie głowy, na którym widnieje nasz herb i data powstania naszego arcybractwa.
8 grudnia obchodzicie swoje święto patronalne. Jak będzie wyglądało w tym roku?
Będziemy wszyscy w naszych strojach uczestniczyli we Mszy św. w archikatedrze. Protektorami honorowymi zostaną wtedy ks. Paweł Rytel-Andrianik, były rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, oraz ks. prof. Waldemar Chrostowski, wybitny biblista z UKSW. Mamy specjalną księgę pamiątkową, w której z okazji naszego święta umieszczane są okolicznościowe wpisy. Znajdują się tam m.in. autografy św. Jana Pawła II, który został naszym Najwyższym Protektorem.