Reklama

Polska

Prezydium KEP: obecna ustawa "o leczeniu niepłodności" - nie do przyjęcia

Ustawa „o leczeniu niepłodności” z dnia 25 czerwca br. w obecnym kształcie jest nie do przyjęcia - podkreśla prezydium Konferencji Episkopatu Polski (KEP) w wydanym dziś komunikacie. Biskupi zwracają uwagę, że ustawa ta - przyzwalając na tworzenie nadliczbowych zarodków - nie chroni życia nienarodzonych, zaś procedura „in vitro” nie leczy niepłodności. Przypominają jednocześnie, że metodą dobrą z punktu widzenia moralnego jest naprotechnologia.

[ TEMATY ]

in vitro

neurobite/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy pełną treść komunikatu przekazanego KAI:

Komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w kontekście ustawy „o leczeniu niepłodności” z dnia 25 czerwca 2015 r. Warszawa, dn. 7 lipca 2015 r.
Kierując się troską o małżeństwa pragnące mieć potomstwo, chcemy przypomnieć, że osoby cierpiące na niepłodność nie muszą angażować się w niemoralną procedurę „in vitro”. Mogą one zwrócić uwagę na godziwe metody leczenia niepłodności, dobre dla zdrowia matki i dziecka oraz na adopcję.
Ustawa „o leczeniu niepłodności” z dnia 25 czerwca br. w obecnym kształcie jest nie do przyjęcia. Ustawa ta nie chroni życia nienarodzonych, przyzwalając na tworzenie nadliczbowych zarodków. Ponadto nie poprawia ona sytuacji małżeństw zmagających się z niepłodnością, a jedynie faworyzuje procedurę „in vitro”, która w żaden sposób nie leczy niepłodności. Nie możemy też milczeć, gdy pozbawia się dzieci ich podstawowego prawa do poznania swoich biologicznych rodziców. Co najważniejsze, w procedurze „in vitro” ceną urodzenia jednego dziecka jest śmierć jego rodzeństwa na etapie przed urodzeniem.
Chcemy jednocześnie podkreślić, że wszystkie dzieci, także te poczęte dzięki „in vitro”, zasługują na bezwarunkową miłość i ochronę.
W przeciwieństwie do procedury „in vitro” istnieją metody leczenia niepłodności. Dzięki diagnozie i odpowiedniej terapii medycznej małżonkowie odzyskują zdrowie prowadzące do płodności, a dziecko ma właściwe środowisko rozwoju. Dlatego, tak jak przypomnieliśmy w apelu z 31 marca br., raz jeszcze wskazujemy na istnienie dobrej z punktu widzenia moralnego naprotechnologii.
Ponadto, tysiące osieroconych dzieci czekają na adopcję przez kochających rodziców, czy to tych, którzy już posiadają własne dzieci, czy też tych, którzy nie mogą doczekać się potomstwa przychodzącego na świat w sposób naturalny. Tymczasem uchwalona przez Sejm regulacja czyni procedurę „in vitro” dostępniejszą od adopcji.
W roku św. Jana Pawła II, patrona rodzin i obrońcy życia, prosimy Senatorów o odważne odrzucenie proponowanej ustawy, która w obecnym kształcie ma niewiele wspólnego z prawem naturalnym i stanowionym.
/-/ Abp Stanisław Gądecki Metropolita Poznański Przewodniczący KEP
/-/ Abp Marek Jędraszewski Metropolita Łódzki Zastępca Przewodniczącego KEP
/-/ Bp Artur G. Miziński Sekretarz Generalny KEP

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-07-07 16:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

(NIE)moralność in vitro

Kontekst uroczystości Zwiastowania Pańskiego, czyli zarazem obchodzonego w Kościele Dnia Świętości Życia, oraz przyjęcia na posiedzeniu rządu RP w dniu 10 marca br. „Projektu ustawy o leczeniu niepłodności” uzasadnia przypomnienie katolickiej nauki moralnej o in vitro. Do tej pory nie było w Polsce żadnej regulacji prawnej tej kwestii. Opracowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy jest dopiero początkiem drogi legislacyjnej w parlamencie i na koniec będzie wymagał jeszcze podpisu prezydenta. Co ów projekt zakłada? Między innymi to, że prawo do finansowanej z budżetu państwa procedury in vitro będą miały wszystkie chętne pary (nie tylko małżeńskie), które udokumentują, że w ciągu ostatniego roku poddały się bezskutecznie leczeniu niepłodności; że nie będzie żadnych ograniczeń wiekowych wobec kobiet poddających się tej metodzie; że jednorazowo będzie można wytworzyć do 6 zarodków (więcej, gdy kobieta osiągnęła 35. rok życia lub przeszła co najmniej 2 nieudane próby in vitro); że zarodki „niezdolne do prawidłowego rozwoju” będzie można niszczyć (eugenika); że po 20 latach od niewykorzystania zamrożony zarodek trzeba będzie przekazać do adopcji innej parze. Może najwyższy czas, żeby się zastanowić, czy w Ojczyźnie św. Jana Pawła II, wielkiego Obrońcy Życia, nie znaleźliśmy się tym samym na niebezpiecznej równi pochyłej ku antropologicznej i moralnej przepaści...

W żadnym wypadku! Niepłodność nie jest karą od Boga, który jest Dawcą i Źródłem wszelkiego życia i od początku pobłogosławił obdarowywanie życiem: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1, 28). Jest na pewno osobistym dramatem małżonków i dotyka obecnie coraz większej liczby małżeństw (w Polsce dotyczy ok. 1,5 mln par). Pragnienie dziecka jest czymś naturalnym. Tu nie ma dyskusji. Co więcej, obecna technologia medyczna pozwala temu dramatowi zaradzić sztucznym zapłodnieniem. Ale medycyna nie stoi ponad etyką, dlatego rodzi się pytanie: Czy pragnienie dziecka może być realizowane za wszelką cenę i wszelkimi możliwymi metodami? Podstawowa zasada moralna głosi, że szlachetna intencja (dobry cel) nie usprawiedliwia zastosowania niemoralnych środków (cel nie uświęca środków). Poza tym in vitro nie leczy niepłodności! Małżeństwo po narodzinach dziecka w wyniku zastosowania tej metody pozostaje niepłodne. Kościół szanuje porządek moralny, Boży porządek. Nie akceptuje sztucznej prokreacji, która zakłada, że zamiast w „ciepłym” łonie swej matki dziecko poczyna się na „zimnym” szkle (nawet bez obecności mamy i taty). Jako lekarstwo na bezdzietność Kościół proponuje to, co nie narusza Bożego prawa: pomoc terapeutyczną w doprowadzeniu do naturalnego sposobu poczęcia (np. naprotechnologię), adopcję dziecka (w polskich domach dziecka oczekuje na nią ponad 25 tys. dzieci), adopcję duchową czy poświęcenie się dla dzieci potrzebujących opieki (np. wolontariat).
CZYTAJ DALEJ

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu

2025-05-08 09:19

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Kapłan rodzi się z miłości, nie z obowiązku czy przymusu. O miłość zaś trzeba zabiegać. Trzeba o nią prosić i troszczyć się, kiedy zaczyna kiełkować, aby się pięknie i bujnie rozwijała.

Jezus powiedział: «Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV rozmawiał z Giorgią Meloni

Leon XIV rozmawiał przez telefon z Giorgią Meloni. Premier podkreśliła nierozerwalną więź łączącą Włochy z Namiestnikiem Chrystusa. Potwierdziła też poparcie rządu dla działań Stolicy Apostolskiej na rzecz zakończenia konfliktów.

Jak czytamy w komunikacie włoskiego rządu, Giorgia Meloni ponownie pogratulowała Leonowi XIV wyboru na Stolicę Piotrową, zarówno w imieniu własnym, jak i rządu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję