U bram Szczecina w niedzielę Chrztu Pańskiego – drugiego dnia peregrynacji po ziemiach Kościoła nad Odrą i Bałtykiem – gościnnie relikwie przyjęła wspólnota skupiona pod matczynym płaszczem Najświętszej Maryi Panny Niepokalanego Serca na os. Słonecznym.
Na styku dekanatów
Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej usytuowane na styku dwóch dekanatów prawobrzeżnej części miasta (Słoneczne i Dąbie) stało się, tak dla parafian jak i przybyłych gości, miejscem modlitwy kierowanej do Boga przez ręce Maryi i za wstawiennictwem błogosławionej, męczeńsko straconej Rodziny Ulmów. Niespełna trzygodzinne duchowo intymne i symboliczne spotkanie z błogosławionymi zamordowanymi przez niemieckich okupantów Józefem, Wiktorią oraz ich potomstwem: Stanisławą, Barbarą, Władysławem, Franciszkiem, Antonim, Marią i dzieckiem będącym w dniu egzekucji w łonie matki, stanowiło okazję do modlitwy i do pogłębionej refleksji nad własnym życiem, nad osobistym Bożym powołaniem każdego z nas, nad chęcią odczytywania woli Bożej w codziennym życiu i wiernością Jego przykazaniom oraz odpowiedzią na Jego bezgraniczną miłość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Eucharystii oraz modlitwom w czasie nawiedzenia relikwii bł. Rodziny Ulmów w Sanktuarium MB Fatimskiej wraz ks. Tomaszem Ceniuchem przewodniczył proboszcz „słonecznej” parafii ks. prał. Henryk Silko. Nie brakowało odniesień do spraw współczesnej rodziny, potrzeby jej pielęgnowania, szczególnej ochrony i obrony. Dla małżonków była to też okazja, by odnowić małżeńskie przyrzeczenia, a wszyscy obecni mogli skorzystać z indywidualnego błogosławieństwa relikwiami. Maryjne powitanie w Szczecinie obecnej w relikwiach Rodziny Ulmów kontynuowano jeszcze tego dnia w parafii Nawiedzenia NMP w Dąbiu.
Wśród młodych
Plan peregrynacji w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej ułożono w taki sposób, by dotrzeć do możliwie szerokiego grona wiernych. Dzięki temu okazję do zapoznania się z historią życia i tragicznym losem dziś błogosławionej już Rodziny Ulmów miały dzieci oraz młodzież katolickich szkół podstawowych i średnich, a także alumni szczecińskiego Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego.
Ksiądz Ceniuch zwrócił się do dzieci ze szczególnym apelem, aby nie obawiały się brać na siebie zobowiązań, by w swym dziecięcym życiu nie rezygnowały z czynienia dobra. Ukazał jednocześnie, jak wiele okazji do uświęcania swojego życia pojawia się w codzienności każdego człowieka, jak łatwo o możliwość niesienia pomocy – w domu i wokół siebie. Wyjaśniał również czym są relikwie, czyje relikwie goszczą w naszej archidiecezji oraz opisał symbolikę zdobień relikwiarza. Niecodzienną wizytę w związku z peregrynacją relikwii bł. Rodziny z Markowej przeżywać mogli uczniowie wszystkich katolickich szkół podstawowych w Szczecinie oraz młodzież Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego. W ostatnią noc peregrynacji relikwii po archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej modlitewnie czuwali przy nich klerycy Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego.
Pożegnanie
Reklama
Uroczysta Msza św. pod przewodnictwem bp. Henryka Wejmana stanowiła duchowy akord spinający przeżycia tygodniowej peregrynacji relikwii bł. Rodziny z Markowej. W słowie Bożym bp Wejman na przykładzie życia błogosławionych Józefa i Wiktorii wskazał, jak ważna w rodzinie jest wiara i troska o dobro duchowe całej rodziny, o czym świadczą zapiski Józefa w zachowanym notatniku, czy na marginesie kart książek z ich domowej biblioteki. – Wśród wielu pozycji literackich obecnych w domowej bibliotece Ulmów, książki o tematyce duchowej wydają się najistotniejsze. One stanowią klucz do zrozumienia duchowości całej ich rodziny. W jednej z nich Józef napisał słowa będące swoistym apelem: „Matki, ratujcie dusze dzieci waszych!”. Dobro duchowe, a następnie zbawienie swoich dzieci stało się najważniejszym celem rodziców, który i dziś do nas winien przemawiać z nie mniejszą siłą: Matki, ratujcie dusze dzieci waszych! – zaznaczył bp Wejman.
Biskup podkreślił jeszcze jeden przykład, związany z lekturą słowa Bożego praktykowaną w Rodzinie Ulmów. – W biblii Ulmów na czerwono podkreślona została perykopa zatytułowana „Przykazanie miłości. Miłosierny Samarytanin”. Jest to przypowieść Chrystusa, w której pokazał wrażliwość Samarytanina na pobitego przez zbójców człowieka, któremu przechodzący wcześniej obok kapłan i lewita, nie udzielili pomocy. (…) Słowo Boże było fundamentem, na którym Ulmowie jako rodzina budowali relację z Bogiem, o czym może świadczyć podkreślona przez Józefa Ulmę przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, której słowa końcowe wypowiedziane przez Chrystusa wybrzmiały: „Idź i ty czyń podobnie!”. Te słowa były dla nich nie tyle niezobowiązującą zachętą, lecz imperatywem, który podjęli, dając schronienie ośmiu Żydom, których niemiecki okupant prześladował. Przyglądając się życiu i duchowości samarytańskiej rodziny z Markowej chciejmy zauważyć w jaki sposób człowiek przy współpracy z łaską Bożą może wydać błogosławione owoce – mówił bp Wejman.
W życiu społeczeństw rodzina stanowi skarb nie do przecenienia. Jej zdrowy, oparty na prawdziwych, Bożych wartościach fundament stanowi gwarancję dobrego, szlachetnego rozwoju wspólnoty, tak w odniesieniu lokalnym, jak i narodowym. O tym pamiętał św. Jan Paweł II, powierzając tę troskę oraz konieczność ochrony i obrony rodziny jako stałe zadanie dla nas wszystkich – zawsze i wszędzie.