Kościoły z długą i niezwykle ciekawą historią często wciąż czekają na dokładne odkrycie i pokazanie szerokiemu gronu pasjonatów.
Pierwsze takie zwiedzanie
Mieszkańcy sosnowieckiego Zagórza 1 maja br. mogli dowiedzieć się wiele o historii swojego najstarszego kościoła noszącego wezwanie św. Joachima. Zainteresowanie przerosło wszelkie oczekiwania. Na zwiedzanie, które zorganizowali ks. Marcin Słodczyk i pracownik sosnowieckiego magistratu oraz przewodnik po mieście Artur Ptasiński, zgłosiło się ponad 400 osób z całego regionu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zwiedzający zostali podzieleni na dwie grupy – jedna rozpoczęła swoją wędrówkę od kościoła, druga – zwiedzała średniowieczny gródek rycerski oraz sąsiedni kościół św. Jadwigi, zwany też kościółkiem Matki Bożej AK-owskiej.
Reklama
W parafialnej świątyni, specjalnie na dzień zwiedzania, wyeksponowane zostały zabytkowe kielichy, monstrancje, pacyfikał i inne sprzęty używane podczas liturgii oraz szaty mszalne – ornaty, stuły, kapy, manipularze. – To prawdziwe dzieła sztuki, wyjątkowo zdobne i wykwintne, unikatowe w skali Sosnowca. To właśnie one najbardziej interesowały ludzi. Na co dzień, nawet jeśli są używane przy okazji większych uroczystości, nie ma szans obejrzenia ich z tak bliskiej odległości – opowiada ks. Słodczyk. Dla niego najbardziej zachwycającym elementem wystroju wnętrza są drewniane ołtarze, autorstwa Walentego Wisza, autora wielu rzeźb, ołtarzy czy epitafiów w krakowskich świątyniach, m.in. ambony w kościele Mariackim. Trzy ołtarze w kościele św. Joachima – główny i dwa boczne – to jedyne dzieła tego bardzo cenionego rzeźbiarza na terenie Zagłębia.
Niewątpliwą ciekawostką podczas zwiedzania była parafialna księga zaślubionych z wpisem informującym o zawarciu sakramentu małżeństwa przez… Edwarda Gierka.
Zagórskie koleje dziejów
Historia Zagórza sięga XIII wieku. Tereny te należały najpierw do parafii w Mysłowicach, a następnie (gdy Mysłowice znalazły się na terenie Prus, a Zagórze w Rosji) do parafii w Niwce. Pierwszy kościół w Zagórzu powstał w latach 1848-52, a dwa lata później poświęcił go bp Tadeusz Łubieński.
Świątynia, wybudowana staraniem hrabiny Jadwigi Mieroszewskiej, szybko okazała się być zbyt mała. Dzięki rozbudowie z lat 1898-1908 dotychczasowy kościół z wyburzonym prezbiterium stał się kruchtą nowej, potężnej trójnawowej świątyni z dwiema wieżami z czerwonej cegły, konsekrowanej w 1910 r. Co ciekawe, najpierw planowano wyburzyć go w całości, o czym świadczą ślady na strychu. I choć w Zagórzu powstało wiele nowych parafii, to wiernych wciąż urzeka majestatyczna bryła zabytkowej świątyni. Tym bardziej, że w wyniku trwających ponad 25 lat prac, prowadzonych pod nadzorem byłego proboszcza ks. Stanisława Kocota, kościół i jego wyposażenie odzyskały dawny blask.
Dobrze, że tak wiele osób chciało poznać to miejsce jeszcze lepiej. Jak zapewnia ks. Słodczyk, to nie ostatnia szansa na zwiedzanie zagórskiej świątyni.