Reklama

Duchowość

Wiara wymaga zaryzykowania

Większość z nas z radością słucha opowieści o tym, jak potężny jest Bóg. Pismo Święte jest pełne zachęcających obrazów: On jest skałą i warownią, On jest królem i wojownikiem, chmury są Jego rydwanem, On porusza się na skrzydłach wiatru. Pismo Święte mówi, że jedno spojrzenie Boga sprawia, iż ziemia drży, a Jego jedno dotknięcie, że góry dymią, kiedy podnosi głos, rozpływa się ziemia. Ale czy naprawdę wierzymy, że z Jego mocą możemy poradzić sobie z każdą przeciwnością naszego życia?

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo lubię czytać o tym, jak różna od lęku uczniów była pewność Jezusa. W innej łodzi, podczas innej burzy Jezus drzemał, a uczniowie byli przekonani, że umrą. Kiedy go obudzili, Jezus wcale się nie bał. Po prostu przemówił do wiatru: „Milcz, ucisz się!”

Tekst zawiera fragmenty książki John Ortberg - "Jeśli chcesz chodzić po wodzie, musisz wyjść z łodzi", wyd. Aetos. KSIĄŻKA DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyobraź sobie, że jesteś w łodzi, widzisz, jak ktoś mówi do przyrody i nagle cała burza wyparowuje. Myślisz, że oni przestali się bać?

Większość znanych mi osób bardzo lubi słuchać historii o potężnym Bogu, któremu służymy. Ale jest jeden problem: ta informacja nie wystarczy, aby stworzyć odważne istoty ludzkie. Mogę otrzymać wiele informacji zapewniających mnie o tym, że moc Boża wystarczy. Ale sama informacja nie przemieni ludzkiego serca i charakteru. Aby taka przemiana nastąpiła, potrzebne są pewne działania i doświadczenia.

Reklama

Oto istotne pytanie, jakie usłyszałem wiele lat temu, a które pomogło mi zobaczyć, czy wysiadłem z łodzi czy nie: co robię, czego nie mógłbym zrobić bez Bożej mocy? Gdybyśmy zapytali o to Piotra, odpowiedź byłaby prosta i natychmiastowa. Dla niego było jasne, że mógł pozostać na powierzchni wody jedynie wtedy, kiedy Bóg działał.

A ty? Czy stoi przed tobą wyzwanie, które jest na tyle duże, że nie masz nadziei na sprostanie mu bez Bożej pomocy? Jeśli nie to rozważ możliwość, że być może cierpisz na dotkliwy brak wyzwań.

Jeśli chcesz chodzić po wodzie, musisz być gotowy najpierw zmoczyć stopy. Wtedy odkryjesz, że warto ryzykować.

Kiedy podejmuję ryzyko szczodrego dawania, odkrywam, że mogę zaufać Bogu, że się o mnie zatroszczy – ale najpierw muszę zmoczyć stopy. Kiedy podejmuję ryzyko użycia daru duchowego, poznaję radość, jaką daje bycie Bożym narzędziem – ale najpierw muszę zmoczyć stopy.

Bóg zazwyczaj pomaga wzrosnąć w wierze, prosząc, aby ludzie uczynili pierwszy krok. Jeśli mam doświadczyć większej miary Bożej mocy, to zwykle ma zastosowanie zasada pierwszego kroku. Zazwyczaj początkiem jest moje działanie w wierze – zaufanie Bogu na tyle, żeby wykonać krok posłuszeństwa. Samo mentalne uznanie, że On ma moc, nie wystarczy. Muszę zmoczyć stopy.

2019-11-27 08:06

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto mi pomoże?

Niedziela Ogólnopolska 15/2017, str. 34

[ TEMATY ]

wiara

robsonphoto/Fotolia.com

Są ludzie, którzy mimo przykładnego wypełniania obowiązków religijnych tkwią w poważnych konfliktach, mimo dobrej woli nie mają wewnętrznego spokoju, których mimo szczerej spowiedzi nadal dręczy poczucie winy.
Kto może im bardziej pomóc: ksiądz czy psycholog?

Tak jak całkiem oczywiste jest dla człowieka dbanie o ciało i jego sprawność, wzywanie lekarza w czasie choroby, stosowanie się do jego zaleceń i czynienie wszystkiego, by wyzdrowieć – tak mało oczywiste wydaje się, by z równą troskliwością zajmować się swoją psychiką. Niestety, wobec schorzeń psychicznych nadal panuje niemała ignorancja. Nie chcąc ich dostrzec i nazwać rzeczy po imieniu, mówi się: „to nerwy”. Oto np. często spotyka się ludzi o nastawieniu przesadnie idealistycznym, którzy nie potrafią znieść żadnych rozczarowań i popadają w depresję, gdy tylko poczują się zawiedzeni. Inni znowu uważają, że zawsze mają rację, a to powoduje, że stają się nielubiani przez otoczenie, co z kolei budzi w nich samych gorycz i zniechęcenie. Gdy przyjrzymy się ludziom, zobaczymy ze zdumieniem, jak wielu z nich (nawet tuż po spowiedzi) od razu popada w stare waśnie i kłótnie, oddaje się – nie zawsze tylko z bezmyślności – plotkom i obmowom. Jak gdyby zupełnie nie zdawali sobie sprawy, że tu chodzi o wewnętrzne przeobrażenie, które człowieka oczyszcza i uszlachetnia. A jest ich tak wielu i często są tak zgorzkniali, że mimo najlepszych chęci kapłani, z racji różnych ograniczeń, nie mogą każdemu poświęcić dostatecznie dużo czasu i wyjść naprzeciw każdej trudnej potrzebie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Marek, Ewangelista

[ TEMATY ]

św. Marek

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)
CZYTAJ DALEJ

Pożegnanie papieża Franciszka

2025-04-25 14:17

ks. Paweł Oskwarek

Ciało zmarłego papieża zostało wystawione w bazylice św. Piotra.

Tłumy wiernych z całego świata oddają hołd następcy św. Piotra. Wśród nich są także Polacy i nasi diecezjanie. Z Karpacza do Rzymu pojechał ks. Paweł Oskwarek, który dzieli się zdjęciami z pożegnania papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję