Reklama

Sursum Corda

Mielizna czy głębia

Niedziela Ogólnopolska 9/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu ludzi przyzwyczaiło się do tego, by żyć byle jak, byle jak pracować, byle jak się uczyć. Powiedzmy wprost: w społeczeństwie istnieje problem bylejakości. Dotyczy on postaw ludzi stawiających sobie zbyt małe wymagania - byle tylko osiągnąć cel. Trzeba i nam zadać sobie pytania: jakim ja jestem człowiekiem, jakie wymagania stawiam samemu sobie i czego wymagam od innych?
System komunistyczny, który przeżyliśmy, ułatwiał wielu ludziom życie w bylejakości. Wystarczyło tylko sprytnie zakrzątnąć się wokół swoich spraw, zapisać się gdzie trzeba, wiedzieć z kim porozmawiać, u kogo znaleźć protekcję, poparcie - i o nic nie trzeba było się martwić. Mieliśmy w tym okresie wielu ludzi małych, płytkich, ale sprytnych, dla których były pieniądze, stanowiska, wczasy, atrakcyjne kolonie, darmowe wycieczki, przydziały mieszkań, samochodów, materiałów budowlanych itp. Czas ten już odsunęliśmy i oceniamy, że była to republika kombinatorów i że musiało dojść do krachu. Materii bowiem nie można oszukać, ziemia nie da się oszukać - gospodarka zatem musiała się załamać. Żaden też kombinator nie będzie nigdy dobrym gospodarzem.
Ale i dziś, kiedy przyglądamy się życiu, znów jesteśmy często zdruzgotani, że tak wielu wśród nas pospolitych kombinatorów, tak wielu ludzi nieuczciwych, niesolidnych, że do władzy dochodzą ludzie, którzy nie powinni piastować odpowiedzialnych funkcji, bo samym sprytem nie da się załatwić autentycznych potrzeb i trudnych spraw. Widzimy, że tak wielu hołduje właśnie zasadzie bylejakości. Obawiam się, że nawet w Unii Europejskiej można wypełnić wszystkie rubryki odpowiednich dokumentów, można poddać się działaniu straszliwego aparatu biurokracji, ale jeżeli w duszach będzie pustka, jeżeli nie będzie duchowości, to nie może być mowy o prawdziwym dobrobycie, sprawiedliwości, o pełnej kulturze. Zaistnieją one tylko wtedy, gdy będzie pełny człowiek, gdy nie będzie wewnętrznej bylejakości.
Mam tu na uwadze wiele konkretnych spraw, dotyczących także nas, kapłanów. Gdybyśmy pięknie sprawowali liturgię w naszych świątyniach, to przyciągałaby ona wiernych, którzy z radością przychodziliby na Mszę św. i uczestniczyli w nabożeństwach. Nasze duszpasterstwo powinno wykazywać bardzo wysoki poziom kultury duszpasterskiej kapłana i służby kościelnej. Wtedy z pewnością nasz kontakt z wiernymi byłby pełniejszy, bardziej radosny i głęboki.
Dotyczy to także prasy katolickiej. Boję się zawsze sytuacji, gdy jakiś nowy tytuł prasowy zabiera czytelnika, nie stawiając sobie pewnych niezbędnych wymagań. Spłyca się wtedy czytelników. Pokazuje im brak kultury redakcyjnej, rzetelności merytorycznej w kwestiach religii, nauczania Kościoła. Szkoda, że część księży nie zauważa ogromnego wysiłku wielu redakcji katolickich, które z takim trudem pracują, mając za cel prawdziwy rozwój czytelnika, przedstawiając mu co tydzień panoramę wydarzeń w Kościele i na świecie, wzbogaconą nauczaniem papieskim, stanowiskiem katolickiej nauki społecznej, omówieniem spraw z dziedziny historii, kultury, sztuki, etyki. Część czytelników Niedzieli potrafi to docenić i dzieli się swoimi opiniami z redakcją, z innymi czytelnikami, w swoich środowiskach.
Nie ufam pismom, które zabierają czytelnika i utwierdzają go w przekonaniu, że jest odbiorcą katolickiej prasy, a jednocześnie cechuje te pisma bylejakość. Boję się, że ta bylejakość będzie wchodzić i w życie księży, że nimi zawładnie. Oczywiście, moje uwagi nie dotyczą prasy parafialnej, z której dynamicznego rozwoju bardzo się cieszymy.
Bardzo chciałbym, żebyśmy w naszym życiu społecznym, a także w życiu kulturalnym uciekali od bylejakości. Byśmy dążyli do wielkości i godności dzieci Bożych. To jest możliwe, ale zawsze trudniejsze i łączy się właśnie ze stawianiem wymagań: najpierw sobie, a potem innym. Ale nie ma innego wyjścia. Przyjęcie zasady: jakoś to będzie - zniszczy nasze charaktery, obniży nasze dążenia intelektualne, sprawi, że poprzestaniemy na bylejakości.
Przypomnijmy gorące słowa Ojca Świętego na zakończenie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, zapisane w liście apostolskim Novo millennio ineunte: "Duc in altum!" - Wypłyń na głębię! To apel skierowany do wszystkich: biskupów, kapłanów, ludzi świeckich.
Wypłyńmy na głębię i płyńmy z nadzieją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim były siostry katarzynki zamordowane na Warmii w 1945 r.?

2025-05-29 10:41

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Vatican News

W sobotę, 31 maja w Braniewie odbędzie się beatyfikacja s. Krzysztofy Klomfass i jej 14 Towarzyszek ze Zgromadzenia św. Katarzyny. Będzie to pierwsza beatyfikacja na Warmii. Siostry w większości urodziły się na Warmii w gospodarskich, wielodzietnych rodzinach, pełnych miłości.

ZOBACZ WIĘCEJ: RELIKWIARZ - Symbol łez i krwi
CZYTAJ DALEJ

Andrzej Duda w orędziu: wybierzmy prezydenta, który będzie silny głosem swoich rodaków

2025-05-29 20:22

[ TEMATY ]

orędzie

Prezydent Andrzej Duda

wybory 2025

PAP/Wojtek Jargiło

Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent RP Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda zaapelował w czwartkowym orędziu do Polaków o wybór prezydenta, który będzie silny głosem swoich rodaków. Prosił ich też, by nie zniechęcali się do głosowania, bo - jak mówił - "to nie brudne chwyty w kampanii, które niestety obserwujemy, powinny decydować o przyszłości Polski".

Andrzej Duda w telewizyjnym wystąpieniu przed II turą wyborów prezydenckich zaapelował do obywateli, by potraktowali udział w wyborach nie tylko jako obywatelskie prawo, ale też jako przejaw wspólnej odpowiedzialności za ojczyznę.
CZYTAJ DALEJ

Prof. Grzegorz Górski: dziś konserwatyści są jedynymi obrońcami wolności

2025-05-29 20:46

[ TEMATY ]

wywiad

Prof. Grzegorz Górski

Red.

Jesteśmy świadkami bardzo dynamicznej konfrontacji ideologicznej z siłami bolszewizmu - powiedział w wywiadzie dla portalu niedziela.pl prof. Grzegorz Górski. Jak podkreślił, coraz więcej ludzi dostrzega, że powrót do tradycyjnych wartości to jest jedyna szansa na to, żeby ten pochód zatrzymać.

Czy konserwatyści są dziś w odwrocie? Jak twierdzi prof. Górski, być może przegrywają jeszcze poszczególne potyczki, gdyż przychodzi walczyć z przeciwnikiem, który jest bardzo silny i dobrze zorganizowany, dysponuje olbrzymimi możliwościami, jeśli chodzi o oddziaływanie finansowe, medialne i polityczne. Ale widać, że ażeby osiągać te cele, ci ludzie sięgają do dna, do najgorszych instynktów i emocji. Posługują się metodami, którymi ostatnio w dającej się ogarnąć przeszłości posługiwali się komuniści i bolszewicy, a często nawet i oni nie sięgali do tak brutalnych metod walki ze swoimi przeciwnikami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję