Reklama

Wiadomości

5 pytań do… Magdaleny Pawlak, Prezes Zarządu Fundacji „Dorastaj z nami”

Jak dzieciom wytłumaczyć stratę najbliższych? Jak je wspomóc w nauce i przygotować do dorosłego życia? Czy doceniamy to co robią dla nas służby publiczne? - o tym w kolejnym wydaniu z cyklu „5 pytań do…” Magdaleny Pawlak, Prezes Zarządu Fundacji „Dorastaj z nami”

[ TEMATY ]

pomoc

5 pytań do...

Adobe Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piotr Grzybowski: Pani Prezes, skąd pojawił się pomysł na Fundację „Dorastaj z nami”?

Magdalena Pawlak: Pomysłodawcą był głównie biznes. Nasza Fundacja jest dosyć specyficzna, ponieważ założyło ją 27 firm, bardzo różnych, często konkurujących ze sobą. Główną ideą było wspieranie dzieci i młodzieży, których rodzice zginęli w trakcie pełnienia służby publicznej. Bardzo szeroko rozumianej służby publicznej. Żyjemy w świecie, w którym właśnie te służby są nam bardzo potrzebne: żebyśmy mogli pracować bezpiecznie, żyć bezpiecznie, uczyć się i rozwijać. My, jako społeczeństwo możemy się im w jakiś sposób odwdzięczyć. Stąd pomysł na naszą Fundację. Mamy zatem pod opieką dzieci policjantów, żołnierzy, strażaków, ratowników górskich, pracowników pomocy społecznej, a także dzieci, których rodzice walczyli z covid19, z bardzo szeroko rozumianej służby medycznej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

PG: Jakie cele ma Fundacja?

Reklama

MP: Możemy wyobrazić sobie żołnierza, strażaka, ojca dzieci, który w jakimś krytycznym momencie myśli, co stałoby się z jego rodziną, dziećmi, gdyby pewnego dnia nie wrócił ze służby … Chcemy te jego myśli uspokoić. Na ile potrafimy, chcemy pamiętać o takich dzieciach, świadczyć realną pomoc, żeby mogły się rozwijać, mieć życie takie, jakby ich ojciec czy mama żyli. To jest trudne wyzwanie, ponieważ jako Fundacja założyliśmy, że nie będzie to jednorazowa pomoc. Zazwyczaj jest tak, że kiedy zdarza się jakiś wypadek, tragedia, jest o niej bardzo głośno i wtedy zazwyczaj pomoc się pojawia. Natomiast po paru miesiącach, czasem latach, zaczyna być cicho, każdy żyje własnym życiem i już nie pamięta się o tamtych osobach. My założyliśmy, że jeśli dziecko trafia pod nasze skrzydła, to będziemy się nim opiekować do 25 roku życia, pod warunkiem, że będzie jeszcze pobierał naukę. Pomoc jest naprawdę bardzo szeroka.

PG: W jakim zakresie ta pomoc jest udzielana?

MP: Z oczywistych powodów jest bardzo różnorodna. Jeżeli mamy do czynienia z małymi dziećmi, to niewątpliwie dla nich jest trochę inna niż dla młodzieży, czy studentów. Dzieci muszą poznać świat, mieć możliwości udziału w różnego rodzaju zajęciach. Później pojawia się szkoła, często razem z nią przychodzą problemy w nauce, wtedy potrzebne są korepetycje, jakaś dodatkowa pomoc, której staramy się udzielać. Z kolei kiedy dziecko jest szczególnie utalentowane w konkretnej dziedzinie, pomoc przydaje się po to, żeby jego zdolności mogły się rozwijać. Dalej są studia, w trakcie których, dzięki naszym relacjom z firmami, oferujemy praktyki, żeby podopieczni mogli poznać środowisko dorosłych i pracy zawodowej. Żeby mogli rozpoznać, czym są zainteresowani i co im się podoba. Często jest to obopólna korzyść, bo niejednokrotnie okazuje się, że są to bardzo inteligentne i dobrze wyszkolone osoby a firmy chętnie je zatrudniają. Oprócz tego zapewniamy też stałą pomoc psychologiczną, zarówno dla opiekunów, rodziców jak i dla dzieci i młodzieży. Z doświadczenia bowiem wiemy, że bardzo trudno poradzić sobie w życiu zawodowym czy edukacyjnym, nie przepracowując wcześniej swojej traumy.

PG: Jak to technicznie wygląda?

Reklama

MP: Można powiedzieć, że jest to rodzaj stypendiów w zakresie pomocy bezpośredniej. Jeśli chodzi o pomoc psychologiczną, to refundujemy ją w miejscu zamieszkania danej osoby. Bardzo duży nacisk kładziemy na pracę z młodzieżą i dziećmi. Długo myśleliśmy jak taką pomoc rozsądnie zorganizować, żeby nie było to tylko rozdawnictwo pieniędzy. Stworzyliśmy więc sieć doradców edukacyjnych i każda „nasza” rodzina ma swojego „opiekuna”. Taki doradca jest „łącznikiem” pomiędzy Fundacją, a podopiecznymi. Pomaga stawiać diagnozy, definiować mocne i słabe strony dziecka, a co za tym idzie, dobierać odpowiednie formy wsparcia. Co roku organizujemy na przykład wakacyjną szkołę rodzica dla opiekunów i naszych podopiecznych. Na tym wyjazdowym obozie prowadzimy specjalne zajęcia zarówno dla rodziców jak i dla dzieci. Przygotowujemy warsztaty psychologiczne dotyczące bardzo różnych tematów, które mogą być interesujące dla naszych podopiecznych i ich rodzin. Jak widać staramy się aby nasza pomoc była naprawdę wielokierunkowa.

Poza tym realizujemy jeszcze jedną, bardzo ważną misję. Jest nią budowanie i wspieranie etosu służb publicznych. Poprzez nasze wystawy i kampanie społeczne, pokazujemy, że są wśród nas ludzie, którzy wykonują wyjątkowe zawody. Zawody, które są pełną poświęcenia, służbą społeczeństwu. Przybliżamy pracę żołnierzy, strażaków i ratowników, przypominając jednocześnie, że jest to grupa, która nas chroni.

PG: Jakie cele i plany na przyszłość ma Fundacja?

MP: Główny celem działania Fundacji jest udzielanie coraz większej i coraz bardziej różnorakiej pomocy, kierowanej do naszych podopiecznych. Chcemy ich wspierać mądrze, indywidualnie dopierając wsparcie adekwatne do potrzeb. Naszym drugim celem, który zawsze sobie stawiamy, jest mówienie o służbie publicznej jako tej, która jest ważna, zarówno dla nas, jak i dla naszego państwa.

2021-10-22 13:09

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

5 pytań do … Pana Szymona Szynkowskiego vel Sęka

[ TEMATY ]

wywiad

5 pytań do...

Archiwum prywatne

Szymon Szynkowski

Szymon Szynkowski

5 pytań do … Pana Szymona Szynkowskiego vel Sęka – sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, pełnomocnika rządu do spraw polskiego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej

Piotr Grzybowski:Panie Ministrze, zacznijmy od chyba najgorętszego dziś tematu: protestów społecznych po - w powszechnej ocenie uznanych za sfałszowane - wyborach prezydenckich na Białorusi. Czy dla naszych służb dyplomatycznych było to zaskoczeniem? Szymon Szynkowski vel Sęk: Dla nas nie było to zaskoczenie. Wiedzieliśmy, że jest niestety duże prawdopodobieństwo, że wybory nie będą przeprowadzone w sposób przejrzysty i demokratyczny, i że napotka to na opór białoruskiego społeczeństwa. Natomiast – dla nas nie, ale dla niektórych naszych zachodnich partnerów z UE myślę, że skala i długotrwałość tych protestów była zaskoczeniem. Przecież wiadomo, że wcześniejsze wybory również budziły wątpliwości, choć skala fałszerstw nie była aż tak duża, jak w przypadku tych ostatnich, więc teraz zarówno skala manipulacji, jak i skala oporu wobec manipulacji jest bardzo duża. My przyglądamy się sytuacji na Białorusi od wielu lat, więc trudno, żebyśmy w tej kwestii byli czymś zaskoczeni. PG: Czy w związku z tym MSZ ma wypracowane scenariusze, które Polska będzie realizować? SSvS: Tak, oczywiście. My nie poruszamy się tylko w sferze ogólnych deklaracji politycznych, potępiających to, co wydarzyło się w trakcie wyborów na Białorusi, czy wspierających dialog ze społeczeństwem i domagających się tego dialogu i rezygnacji z użycia siły, czy represji. To byłoby zbyt mało. My proponujemy bardzo konkretny plan działań dla Białorusi, z konkretnym finansowaniem na poziomie na razie naszego planu krajowego - ok. 12 mln euro, czyli 50 mln zł. Natomiast będziemy też proponować wspólnie z Grupą Wyszehradzką, bo w tej chwili finalizowane są uzgodnienia w zakresie propozycji tzw. Planu Marshalla, czyli czegoś, co jest nazywane Planem Marshalla dla Białorusi, takiej wielopunktowej propozycji wsparcia, która mogłaby zostać zaoferowana w sytuacji, w której na Białorusi doszłoby do demokratycznych zmian. Mowa tutaj zarówno o liberalizacji wizowej, jak i ułatwieniach dla małych i średnich przedsiębiorstw i specjalnym funduszu wsparcia. To zostało już zaprezentowane przez Premiera Mateusza Morawieckiego szefowej Komisji Europejskiej i będzie prezentowane przez całą Grupę Wyszehradzką, której przewodzimy, na forum Rady Europejskiej w najbliższych dniach. PG: Pytanie już do Pana jako pełnomocnika rządu do spraw polskiego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej: czy jest realne wypracowanie planu działania Grupy wobec sytuacji na Białorusi? SSvS: Tak. Dzisiaj Grupa Wyszehradzka finalizuje prace nad tym bardzo konkretnym planem wsparcia ze strony UE dla Białorusi na poziomie gospodarczym. To jest jeden z elementów, który chcemy oferować Białorusi, ale – co ważne - w ramach współpracy Wyszehradzkiej, bo w ten sposób możemy łatwiej na poziom unijny przenieść naszą propozycję. Oczywiście na poziomie krajowym mamy 5-punktowy plan, który dzisiaj jest realizowany, zarówno w zakresie wsparcia NGO, jak i wspierania dostępności rynku pracy dla osób, które muszą wyjechać z Białorusi, chcą przyjechać do Polski. Propozycje na poziomie unijnym liberalizacji wizowej wynikają też z tego, że jest ok. 800 tys. wiz unijnych wydanych w ostatnich latach. 400 tys. tych wiz wydały polskie konsulaty, więc to Polska jest krajem, który najaktywniej wspiera Białoruś, także w zakresie wsparcia dla obywateli tego kraju, jak również możliwość ich przyjazdu do Unii Europejskiej, czy pracy w UE. Chcemy, żeby było to wsparcie systemowe, w które zaangażują się wszyscy nasi unijni partnerzy. Wokół tego udało się, co też jest sukcesem Polski, wybudować konsensus Grupy Wyszehradzkiej. Przecież wiemy, że mamy w Grupie Wyszehradzkiej przyjaciół, partnerów, ale bywają także różnice zdań. W tej sprawie nie ma różnicy zdań. Grupa Wyszehradzka będzie prezentowała to wsparcie za tydzień, na forum Rady UE. PG: Końcem lipca powołano nową inicjatywę - Trójkąt Lubelski. W jakim celu? SSvS: Jak się okazało, Trójkąt Lubelski powołany w drugiej połowie lipca, swoją zasadność funkcjonowania dowiódł już w pierwszych tygodniach, bo chwilę później rozpoczął się kryzys na Białorusi, związany właśnie z niedemokratycznymi wyborami i w tym formacie są również prowadzone dyskusje. Litwa, Polska i Ukraina to kraje sąsiedzkie Białorusi, w których interesie leży stabilność sytuacji w tym kraju. Litwa i Polska dyskutują o wyzwaniach w różnych innych formatach, np. „Bukaresztańskiej 9” w kontekście bezpieczeństwa, w ramach współpracy Polski z krajami bałtyckimi. Ukraina była z tych dyskusji do tej pory wyłączona, bo w tych formatach nie uczestniczy. W związku z tym uznaliśmy, że trzeba stworzyć format sąsiedzki, który będzie właśnie miejscem do włączania również Ukrainy w dyskusję na tematy bieżące. Takim najbardziej bieżącym tematem, siłą rzeczy niestety dla Trójkąta Lubelskiego oczywistym jest sytuacja na Białorusi, ale też szerzej dyskusje o polityce bezpieczeństwa w regionie, w gronie krajów, które mają podobne spojrzenie na zagrożenia, które płyną ze wschodu. Dzisiaj Trójkąt, który koordynuje pan wiceminister Marcin Przydacz jest doskonałym formatem do tego, żeby koordynować też działania z ważnym państwem nieunijnym, czyli Ukrainą. PG: Wrócił Pan minister kilka dni temu z Wilna, gdzie podpisane zostało Strategiczne Partnerstwo Polsko-Litewskie. Czy to początek Unii Lubelskiej 2.0? SSvS: Nie, choć nawiązań historycznych podczas tego spotkania było całkiem sporo, począwszy od tego, że na początku swojego wystąpienia Pan Premier Skvernelis wskazał, że to pierwsze takie spotkanie od 230 lat. Po drugie, w wystąpieniach premierów obecne były nawiązania do wspólnych tegorocznych obchodów rocznicy Bitwy pod Grunwaldem i planowanych przyszłorocznych obchodów Konstytucji 3 maja, jak to się mówi zaręczenia wzajemnego obu narodów. To będzie też taka historyczna okazja do podkreślania tego, co nas łączy. Natomiast to jest tylko fundament do budowania dzisiaj naszej bardzo bliskiej współpracy, która już ma swój dorobek. Współpracujemy znowu w wielu formatach międzynarodowych ważnych UE, NATO, ale także regionalnych: Trójmorze, współpraca Bałtycka, czy choćby ten najnowszy wspomniany wcześniej Trójkąt Lubelski. To jest oczywiście tylko narzędzie do osiągania konkretnych celów. Te cele dzisiaj Litwa i Polska potrafią definiować: to jest wspólne wspieranie Białorusi. Litwa też tu jest bardzo aktywnym aktorem, przypomnę, że przed chwilą Minister Spraw Zagranicznych Litwy Pan Linkieviczus był w Waszyngtonie, rozmawiał o tych sprawach, więc koordynujemy tutaj działania wspólne. Na forum Rady Europejskiej także Polska i Litwa mówią w tych sprawach wspólnym, bardzo mocnym głosem, ale też w ogóle koordynujemy współpracę gospodarczą. Konsultacje międzyrządowe, co bardzo jest ważne, żeby podkreślić miały swój bardzo konkretny wymiar: podpisano dwie umowy z zakresu współpracy przy rozbudowie infrastruktury transportowej, kolejowej, podpisano deklarację o współpracy strategicznej przez Premierów, podpisano bardzo ważny harmonogram wdrażania zmian oświatowych, które sprawią, że Polacy mieszkający na Litwie będą mieli zwiększoną dostępność do nauczania języka polskiego, co jest problemem od lat niezałatwionym. Tutaj jest duża szansa na postęp. Wreszcie jest TVP Wilno i przy okazji już nie samych konsultacji, ale też w związku z wizytą w Wilnie Pana Premiera, mieliśmy okazję podpisać list intencyjny, który po roku funkcjonowania z dużymi sukcesami TVP Wilno da w przyszłości tej telewizji nową siedzibę, w Domu Polskim w Wilnie, rozbudowanym ze środków MSZ. Wejdzie tam telewizja, młody zespół dziennikarzy z Wileńszczyzny, który już dzisiaj mówi ciekawie o życiu na Wileńszczyźnie, ale też mówi dobrze o Polsce, o polskiej historii, kulturze, tradycji. Jak Pan widzi w czasie tej bardzo intensywnej wizyty wiele spraw zostało nie tylko poruszonych ale i załatwionych. Naprawdę byłem pod wrażeniem, jak skuteczna może być dyplomacja w kontekście konsultacji międzyrządowych. Pod wodzą Premiera kilkunastu ministrów, każdy z konkretną agendą spraw, które chce załatwić, jedzie tam, sprawy mają postęp i wracamy z konkretnym dorobkiem. To w dyplomacji nie jest reguła, bo czasami kończy się na jakiś ogólnych dyskusjach, tu zaś mamy solidny konkret.
CZYTAJ DALEJ

Dyspensa na piątek 2 maja

2025-04-30 11:42

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

dyspensa

archidiecezja częstochowska

Karol Porwich/Niedziela

W związku z uroczystymi obchodami zakończenia peregrynacji Matki Bożej w znaku Ikony Jasnogórskiej w archidiecezji częstochowskiej abp Wacław Depo udzielił na piątek 2 maja wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej dyspensy od obowiązku zachowania pokutnego charakteru piątku oraz od obowiązku wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych.

Metropolita częstochowski zalecił, „aby osoby korzystające tego dnia z dyspensy ofiarowały dowolną modlitwę w intencji powołań kapłańskich i zakonnych oraz podjęły – zgodnie z własnym wyborem – formę zadośćuczynienia przez wypełnienie uczynków miłości chrześcijańskiej wobec potrzebujących, bądź ofiarowanie jałmużny”.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Camillo Ruini: Musimy zwrócić Kościół katolikom

2025-05-01 09:26

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Camillo Ruini

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini - zdjęcie z kwietnia 2025 r.

Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.

Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję