Reklama

gadu-gadu z księdzem

Czy taca jest do zbawienia koniecznie potrzebna?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Już od prawie roku nie wrzucam nic na tacę podczas niedzielnych Mszy św. Moi rodzice nie mają stałej pracy i zarabiają na czarno, aby utrzymać naszą rodzinę. Ledwie starcza nam na życie. Może dałoby się z tej naszej biedy zaoszczędzić coś na Kościół, ale jak widzę standard życia naszych księży w parafii, to czuję się usprawiedliwiona, bo oni nie mają takich problemów, jak moja rodzina, a żyjąc trochę skromniej, mogliby przyczynić się do utrzymania naszej parafii. Po ich samochodach i stylu życia nie bardzo wierzę, że parafia ma aż tak wielkie problemy finansowe, jak o tym się mówi podczas ogłoszeń. Czy to jest wielki grzech i czy się zbawię, jeśli nie daję na tacę?
Katarzyna

Zapewniam Cię, że taca nie jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Wszyscy mamy czuć się Kościołem i na każdym z nas spoczywa obowiązek troski o utrzymanie wspólnoty i tego, co czyni Kościół dla spełniania swojej funkcji. Jednak w sytuacji, kiedy sami naprawdę nie mamy środków do życia, trudno, abyśmy popełniali grzech, nie dając ofiary na tacę. Wierzę, że w Twoim pytaniu więcej jest smutku ze względu na tę niezręczną sytuację niż chęci dokopania księżom za ich życie ponad stan. To są dwie różne sprawy.
Ostatnio mieliśmy w duszpasterstwie spotkanie na temat pieniędzy w Kościele i studenci mądrze i bez emocji podeszli do sprawy. Uznali, że jest to kwestia wrażliwości każdego członka Kościoła - czy to jest osoba świecka, czy duchowna. Jeśli kościół parafialny się wali, a proboszcz jeździ nowoczesną limuzyną, to nie jest w porządku. Ale i w drugą stronę: jeśli brakuje funduszy na ogrzanie i utrzymanie kościoła, a parafianie uznają, że to problem tylko księdza, to też jest nadużycie. Nigdy nie zapomnę sytuacji z czasów mojej pracy w pierwszej parafii. W czasie rozmowy z narzeczonymi doszło do rozmowy na temat pieniędzy za ślub. Nie było u nas cennika, ale zainteresowani zwykle pytali, ile dają inni. Wymieniłem więc średnią kwotę, jaką otrzymywaliśmy przy tej okazji. Młodzi zaczęli się tłumaczyć, że ich nie stać, że są biedni. Zrozumiałem. Przyjąłem jedynie symboliczną ofiarę, trochę dołożyłem ze swoich, żeby nie podpaść księdzu proboszczowi, i tak się sprawa skończyła. Stanąłem oniemiały, kiedy zobaczyłem ślub moich „biedaków” - najdroższe ubrania, ekipa ludzi filmująca obrzęd, kilkuset gości, mnóstwo bogatych i niekoniecznych rekwizytów i ozdóbek. Ciężko było uwierzyć, że cierpią biedę. „Trudno” - pomyślałem i mocno się za nich pomodliłem, żeby Pan Bóg im błogosławił. Myślę, że oni nie mieli pytań o to, czy się zbawią, nie dając na tacę. Bo tak to jakoś jest, że ludzie prości i biedni czują się Kościołem i potrafią go wspierać, natomiast najwięcej narzekania jest ze strony tych, którzy Kościół traktują jak punkt usług, i to jeszcze darmowych.
Kwestia utrzymania Kościoła to sprawa stara jak Kościół i obecna we wszystkich wyznaniach. Tradycja zna np. praktykę „dziesięciny” na rzecz wspólnoty i wiele innych sposobów troski o dobro Kościoła. Jednym z nich jest ofiara na tacę i warto wiedzieć, że cała zebrana suma przeznaczana jest wyłącznie na potrzeby parafii, a nie na osobiste sprawy kapłana.
Przyznam Ci się, że wielu z nas, księży, nie lubi zbierać tacy i może dobrze, że coraz częściej robią to świeccy. Lubił to natomiast ks. Jan Twardowski, który w swoim wierszu pisał: „Lubię chodzić w kościele z dużą tacą/ słuchać jak dziwnie pieniądz o dno głucho stuka/ gdy ktoś od nawy głównej przepychać się zacznie/babcia szpilą ukole penitent ofuka/ Gdy ktoś pobożny cicho posądzi o chciwość/ a pani z parasolem obmówi że żebrzę/ nareszcie mogę widzieć swą twarz nieszczęśliwą/ odbitą z kolorami na wesołym srebrze/ A czasem marzę sobie: z tego wzrosną wieże/ kaplica którą piękniej przebudować trzeba/ a ludzie sądzą dalej że proboszcz z wikarym/ za chodzenie z tacami nie pójdą do nieba”.

Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się swoimi wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Na naszych stronach internetowych (www.niedziela.pl) jest też specjalny adres, pod który można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepokojące informacje o stanie zdrowia ks. Olszewskiego

2025-08-12 07:27

[ TEMATY ]

modlitwa

stan zdrowia

Ks. Michał Olszewski

niepokój

Profeto

– Ksiądz Olszewski jest w fatalnym stanie zdrowia. Wszyscy się za niego modlą – poinformowała w poniedziałek dziennikarka Magdalena Ogórek.

Wczoraj Magdalena Ogórek na antenie Telewizji wPolsce24, podczas prowadzenia programu publicystycznego z udziałem polityków, opowiedziała o nowych informacjach dotyczących stanu zdrowia księdza Michała Olszewskiego:
CZYTAJ DALEJ

Fatima: to dlatego dzieci nie spotkały się z Maryją 13 sierpnia

2025-08-13 07:15

[ TEMATY ]

Fatima

Maryja

objawienia fatimskie

13 sierpnia

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Choć objawienia fatimskie najczęściej kojarzymy z 13. dniem miesiąca, w sierpniu 1917 r. było inaczej. Do spotkania Matki Bożej z Łucją, Hiacyntą i Franciszkiem doszło dopiero 19 sierpnia. Wszystko dlatego, że 13 sierpnia dzieci zostały uwięzione. Przypominamy tamte zdarzenia w kontekście 108. rocznicy czwartego objawienia Maryi dzieciom fatimskim, przypadającej w tym miesiącu.

Środowiska i media wrogie Kościołowi początkowo starały się przemilczeć sprawę objawień jednak wraz ze wzrostem liczby ludzi przybywających do Cova da Iria, gdzie ukazywała się Matka Boża, stało się to niemożliwe. Sięgnięto zatem po kolejny oręż: ośmieszanie, kpiny i szyderstwa z Kościoła i ludu, którzy wierzyli w „zabobon fatimski”.
CZYTAJ DALEJ

Biskup polowy: bezpieczeństwa kraju nie mierzy się tylko ilością wojska

2025-08-13 19:48

[ TEMATY ]

bp Wiesław Lechowicz

PAP/Piotr Nowak

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz

Biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz

Bezpieczeństwa i pokoju w ojczyźnie nie mierzy się wyłącznie ilością wojska i jego wyposażeniem, ale również morale całego społeczeństwa – powiedział w środę biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz w czasie Mszy św. inaugurującej religijne obchody 105. rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 r.

Bp Lechowicz przewodniczył w środę Mszy św. w intencji ojczyzny w konkatedrze Matki Bożej Zwycięskiej na stołecznym Kamionku, świątyni będącej wotum za zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej 1920 r., nazywanej Cudem nad Wisłą. Z tego kościoła 105 lat temu, 13 sierpnia, wyruszył na front ks. kapelan Ignacy Skorupka, który dzień później poległ w bitwie z bolszewikami pod Ossowem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję