Jeżeli ktoś twierdzi, że lato na wsi jest nudne i że parafie nie bardzo umieją temu przeciwdziałać, polecam mu Szczukowice. Proboszcz ks. Jan Wojtyna uznaje sport za „dobrą drogę do Pana Boga”. Parafia, licząca zaledwie 1200 wiernych, zdobyła się na własne obiekty sportowe i już po raz czwarty zorganizowała Parafialną Olimpiadę Sportową.
W dniach 14-16 lipca przez podkieleckie Szczukowice w dekanacie piekoszowskim przewinęło się ponad 500 osób - uczestników i kibiców parafialnej olimpiady. Z każdym kolejnym rokiem przybywa grup z nowych parafii, a obecnie ze swoimi księżmi i katechetami przyjechali młodzi amatorzy sportowych rozgrywek z Tarczka, Chełmiec, Strawczyna, Piekoszowa, Kostomłotów. Organizatorzy zaproponowali im szeroki wybór dyscyplin: biegi, skoki w dal, przeciąganie liny, rzut kulą, tenis stołowy, koszykówkę, piłkę siatkową oraz zabawy dla dzieci i spotkania integrujące podczas koncertów, przy grillu i ognisku. Była loteria fantowa, w której wygrywał każdy los za 3 zł. Nagrody, dzięki sponsorom, były niebagatelne: rower górski od Vive, koszulka z mistrzostw świata od piłkarza Pawła Brożka, pochodzącego ze Szczukowic - oczywiście z autografem, komputer z drukarką i kombiwar od księdza proboszcza, olbrzymi pluszowy miś od bp. Mariana Florczyka i dużo drobniejszych nagród. Zwycięzcom rozdano 40 pucharów. W wymagającą niemało pracy organizację olimpiady (przygotowanie boisk, placów zabaw, posiłków itp.) tradycyjnie włączyli się kleryk Tomasz Prędotka i diakon Tomasz Kubicki, młodsi i starsi parafianie oraz gmina, która w tym roku pożyczyła wielką dmuchaną zjeżdżalnię w kształcie smoka. - Trud organizacyjny zwraca się stokrotnie, olimpiada wrosła już w życie parafii, staje się oczekiwaną imprezą integrującą starszych i młodych - mówią odpowiedzialni za jej przebieg.
Proboszcz tej młodej, bo liczącej zaledwie 6 lat, parafii nie zawahał się wybudować kompleksu boisk za kościołem i stopniowo wyposażać parafię w różnorodny sprzęt sportowy, choć przecież młoda wspólnota miała w związku z budową kościoła różne poważne potrzeby. Ks. Wojtyna grywa w tenisa stołowego (w tym roku zajął V miejsce w mistrzostwach księży), jest kibicem sportowym i podkreśla, że sport to dobry sposób zagospodarowania czasu wolnego i realizowania procesu wychowawczego oraz formacyjnego. Oczywiście, IV Olimpiadę Parafialną w Szczukowicach rozpoczynała i kończyła Msza św., podczas której było słowo komentujące miejsce sportu w społeczeństwie.
I choć w parafii nie ma zbyt dużo młodzieży - gimnazjum jest dopiero w Jaworzni, Piekoszowie czy w Kielcach, a tutaj tylko szkoła podstawowa - to sportowy sprzęt nie rdzewieje, a boiska nie świecą pustkami. Nie tylko podczas olimpiady.
Pomóż w rozwoju naszego portalu